Zobacz pełną wersję : Codziennik
Strony : 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
[
23]
Witam
Powiedzcie mi gdzie można by oddać zużyty płyn chłodniczy? Co prawda nie w aucie ale myślę wymienić sam. Warsztaty przyjmować nie chcą, chyba że przywieziesz pojazd i zapłacisz za wymianę ...
Poszukaj PSZOK w swoim mieście. Powinni przyjąć bez gadania.
Byłem. Faktycznie płyn chłodniczy bez zbędnego gadania wzięli. Szkoda, że zawartość bańki szybko wylądowała w kratce odpływowej.
A może to ja jestem jakiś inny, bo mnie kłują takie rzeczy?
pääkäyttäjä
13-06-2017, 18:30
Jeżdżę Fordem drugi miesiąc i jak na razie jest gitara ;-)
Lähetetty minun Xperia XZ laitteesta Tapatalkilla.
Byłem. Faktycznie płyn chłodniczy bez zbędnego gadania wzięli. Szkoda, że zawartość bańki szybko wylądowała w kratce odpływowej.
A może to ja jestem jakiś inny, bo mnie kłują takie rzeczy?
Wydaje mi się, ze w takich miejscach posiadają neutralizator ścieków i to co zleciało do kratki tam właśnie trafiło.
Mam nadzieję że nie była to zwykła kratka deszczowa. Dałeś mi nadzieję :)
A ja troszkę odskoczyłem od Stilo jakiś czas temu, bo kolega zaraził mnie dwoma kołami hehe.
Niestety nie mam "A" wiec pozostaje 125, ale i tak nie jest źle.
Nie dawno zakupiłem skutra i zacząłem trochę nim śmigać z kumplem. Wczoraj jednak wskoczyło 450 km ale dupa już bolała hehe.
Bieszczadzka Przystań Motocyklowa zaliczona, ale jeździć na dwóch kołach po Bieszczadach to na prawdę frajda :D
283992840128402
284052840628407
Nie dawno zakupiłem skutra
A jakiego dokładnie?
A jakiego dokładnie?
Kupiłem Daelim-a S3. Niestety z częściami do niego jest spory problem.
Romet wprowadza je teraz do Polski pod swoją nazwą RMT S3.
Ot takie coś
2840828409
Gratuluję zakupu :)
Fajny sprzęt. Na pewno wygodny.
Kto wie czy się nawet nie minęliśmy. Byli my z kolegą na małym wypadzie - serpentyny k. Wojskiego (punkt widokowy). Tyle, że byliśmy zieloną połówką więc szans rozpoznać się nie było.
Było tam małe zgrupowanie motocyklowe. Niestety wracając natknęliśmy się na wypadek z udziałem motocyklisty :/
Kurcze za mną od dłuższego czasu chodzi moto. Jak u Ciebie ze względu na brak odpowiedniej kategorii prawa jazdy też 125. Tylko może jakiś dwucylindrowy chopper-ek. Myślałem nawet o nowym hyosung-u (gv125c) ale na razie trzyma mnie brak floty. Szkoda, że w międzyczasie wspomniany motór został wycięty z rynku nowymi przepisami o emisji spalin. Przynajmniej w Polsce.
Polecił byś jakąś używany sprzęt? Na początek nic wielkiego nie musi być. Raczej coś by się nauczyć jeździć. Ale wolałbym nie chinola.
Kupiłem Daelim-a S3. Niestety z częściami do niego jest spory problem.
A jak z awaryjnością? Daelim to z tego co wyczytałem koreańska marka, więc jakościowo powinno być lepiej niż z "chińczykami". Skuter bardzo fajny, sprawia wrażenie bardzo komfortowego. Do tej pory patrzyłem wyłącznie na małe skutery, teraz to się zmieni ;-)
Edit:
A co sądzicie o skuterze Yamaha X-Max 125 ?
Przykładowa oferta:
http://allegro.pl/yamaha-x-max-125-2012r-abs-kat-b-raty-i6857779109.html
Ciril również myślałem na jakimś choperkiem, ale nie daleko mnie pojawiła się ta S trójka, a że w miarę młoda to zakupiłem. Była lekko uszkodzona więc i tańsza.
Problem z choperami 125 jest taki że są po prostu małe. Na jednym ze zdjęć powyżej, gdzie motorki są widoczne od tyły, po lewej stoi właśnie choper 125. Zobacz jak on wygląda wielkościowo do mojego Daelima, a mój S3 i tak jest mały.
Dodatkowo szale na skuter przechylił kolega z którym śmigam bo on też ma skuter, więc lepiej nam się tak śmiga.
Nie powiem bo choruję na ładny i dużo choper, ale brak prawka i kasy robi swoje. Jak tak dalej pójdzie to w przyszłym roku może go sprzedam i kupię większy (gabarytowo) ale to wyjdzie w praniu. Kolega ma Burgmana i jest mimo wszystko więcej miejsca niż u mnie a i bagażnik ma ogromny.
A co mogę polecić? Trudno bo sam dopiero zacząłem smigać, ale rozglądnij się za SYM GTS bo też miałem go w planach.
Co do Daelim-a to produkcja bazowała na Hondzie.
A jeśli chodzi o chopery to najlepiej się przymierzyć osobiście bo różne ułożenia motocykla różnie profilują kierowce. Daelim Daystar, Honda Shadow ale cena powala jak na 125, ale musi Ci się jeszcze podobać. Może być i Suzuki Maruder, tylko przy markowych pojazdach jak już wspominałem, cena części mocno skacze w górę.
Boch dokładnie jest to koreańczyk na bazie Hondy.
Kymco, Daelim, SYM to koreańce ale o niebo lepsze niż chinole.
No i duży plus to cena części. Kolega ma markę samą w sobie, czyli Suzuki Burgmann i jak padła mu pompa paliwa, to ori w serwisie Suzuki kosztowała 1800zł a do mojego S3 cały kosz z pompą i wskaźnikiem paliwa to koszt jakieś 450zł.
A co do Yamahy to nie patrzyłem na nie, ponieważ jakoś ogólnie skutery Yamahy mi się nie podobają, nie wiem dlaczego.
Można też zapodać Hondę Varadero. Co prawda nie jest to choper ani skuter ale jest to moto które ogólnie jest duże. Do tej Hondy wkładają różne pojemności łącznie z 125 a wielkość motoru/rama jest cały czas taka sama.
O tym daelimie nie myślałem (1 cylinder), ale widzę,że ma chłodnię oleju więc warto będzie go rozważyć.
Kurcze wywaliło mi dziś w Pandzie kontrolkę silnika. Błąd p401 - układ recyrkulacji spalin - niewystarczający przepływ.
Po skasowaniu i przejażdżce błąd wraca jako oczekujący (kontrolki brak). Cóż trzeba będzie wszystko przeczyścić i wyłączyć EGR programowo. Niepotrzebnie kilka stówek w plecy. Ekolodzy: dziękuję.
Spróbuj tylko zaślepić. Poza błędem na desce silnik powinien pracować poprawnie.
Ale wracając do skuterów, mnie się Yamaha X-Max bardzo podoba. Roczniki 2008 to już przedział cenowy ok. 5 tys. zł.
https://cdn.yamaha-motor.eu/product_assets/2017/XMAX125/950-75/2017-Yamaha-XMAX-125-ABS-EU-Matt-Grey-Studio-005.jpg
Na co zwracać szczególną uwagę kupując używany skuter? Z tego co ludzie piszą, skutery składane z 3 to żadna nowość - Polska...
Drogie są plastiki bo to one obrywają jako pierwsze gdy nawet lekko się położysz czy nawet sam moto się wywróci na stopce. Jak coś jest popękane, to przeważnie trzeba się szykować na parę zeta niestety. Jest to też dobry argument do targowania. A że składane z 3 to jest taka sama sytuacja co z samochodami niestety. Stan opon, praca zimnego silnika i rozruch zimnego i nagrzanego silnika. No i dobrze się jest dowiedzieć na temat stanu napędu, czy poprzedni właściciel coś przy nim robił, bo sam pas to na dzień dobry ponad dwie stówy a nie wiadomo co dalej.
Aha i polecam skuter który ma w miarę wysoką szybę, bo wiatr nie da Ci spokoju a to jest masakra.....
Dobrze jest też postawić moto na stopce centralnej, unieść przednie koło i skręcać kierownicą. Ma chodzić w miarę lekko i nie może być żadnych zacięć czy przeskoków a zwłaszcza kiera nie może się ustawiać sama na wprost, tak jakby sama wskakiwała w pozycję "prosto". Chodzi o kontrolę łożysk główki ramy, bo niestety są to przeważnie łożyska dedykowane tylko do danego motoru i nie są dostępne zamienniki, a ich cena czasem powala.
I najważniejsze, musisz się sprawdzić/przejechać jakimś sprzętem który chcesz kupić żeby się przymierzyć do niego, bo czasem może być niby duży ale akurat Ty sobie na nim miejsca nie znajdziesz.
A skoro X-Max Ci się podoba to takiego szukaj, tylko jak już wspominałem, musisz się przymierzyć do niego :!:
Dobrze też jest znaleźć jak najbardziej "ubrany" sprzęt, bo uwierzcie że dokupienie jakiegoś kufra czy stelaża pod kufer, to nie raz i tysiaka może kosztować.
Spróbuj tylko zaślepić. Poza błędem na desce silnik powinien pracować poprawnie. Zaślepka częściowa (z otworkami) już od kilku lat jest. Jak widać niewiele to daje. Co najwyżej opóźnia nie uniknione.
A zaślepka pełna ... Ryzykujemy tryb awaryjny, tzn. spadek dynamiki. I denerwująca kontrolka. Nie chcę tak. Niby auto jest stare, i to tylko fiat, ale jednak nie.
Kurcze sam kiedyś myślałem nad skuterem. I na pewno do miasta byłby wygodniejszy. Ale jeśli nie wyklucza się w przyszłości kategorii A prawa jazdy czasem dla frajdy chce się pojechać gdzieś dalej to taki motocykl 125 na początek da chyba lepszą szkołę.
Drogie są plastiki bo to one obrywają jako pierwsze gdy nawet lekko się położysz czy nawet sam moto się wywróci na stopce. Jak coś jest popękane, to przeważnie trzeba się szykować na parę zeta niestety. Jest to też dobry argument do targowania. A że składane z 3 to jest taka sama sytuacja co z samochodami niestety. Stan opon, praca zimnego silnika i rozruch zimnego i nagrzanego silnika. No i dobrze się jest dowiedzieć na temat stanu napędu, czy poprzedni właściciel coś przy nim robił, bo sam pas to na dzień dobry ponad dwie stówy a nie wiadomo co dalej.
Aha i polecam skuter który ma w miarę wysoką szybę, bo wiatr nie da Ci spokoju a to jest masakra.....
Dobrze jest też postawić moto na stopce centralnej, unieść przednie koło i skręcać kierownicą. Ma chodzić w miarę lekko i nie może być żadnych zacięć czy przeskoków a zwłaszcza kiera nie może się ustawiać sama na wprost, tak jakby sama wskakiwała w pozycję "prosto". Chodzi o kontrolę łożysk główki ramy, bo niestety są to przeważnie łożyska dedykowane tylko do danego motoru i nie są dostępne zamienniki, a ich cena czasem powala.
I najważniejsze, musisz się sprawdzić/przejechać jakimś sprzętem który chcesz kupić żeby się przymierzyć do niego, bo czasem może być niby duży ale akurat Ty sobie na nim miejsca nie znajdziesz.
A skoro X-Max Ci się podoba to takiego szukaj, tylko jak już wspominałem, musisz się przymierzyć do niego :!:
Dobrze też jest znaleźć jak najbardziej "ubrany" sprzęt, bo uwierzcie że dokupienie jakiegoś kufra czy stelaża pod kufer, to nie raz i tysiaka może kosztować.
Dzięki za wskazówki. Oglądałem wczoraj recenzje X-Maxa na youtube i faktycznie zbyt niska standardowa owiewka przy dużym wietrze i sporej prędkości powoduje zarzucanie głową na prawo i lewo. Na szczęście istnieje możliwość wymiany na krótszą lub dłuższą więc tragedii nie ma. Zakup skutera planuje na przyszły rok, ponieważ w tym roku czeka mnie sporo wydatków związanych ze Stilo.
Kontynuując wątek motocyklowy, co sądzicie nt chińskich motocykli brandowanych logo Junak oraz Romet. Chodzi mi o konkretne modele czyli o Junaka M12 Vintage 125 oraz Rometa RCR 125.
28632
28633
Cena nowych chińskich maszyn to niespełna 9 tys. zł. Po roku cena używanego schodzi do 6 tys. Pierwsze recenzje Rometa RCR rozczarowują jeśli chodzi o jakoś wykonania i serwis. Na recenzje Junaka trzeba poczekać. Co sądzicie?
Musi się wypowiedzieć ktoś kto śmiga takimi pojazdami.
Jeżeli cena tak spada już po roku, to na pewno nie ma sensu kupować nówki sztuki.
Pozostają fora o tej tematyce.....
Czytałam wiele o tych produktach. W końcu zdecydowałam się na Virago 535.
Nawet jeśli po poprawieniu początkowych niedoróbek (poprawiać nową maszynę, LUDZIE!!!) motór jakoś daje radę to jednak zawsze będzie to chinol. Zwłaszcza że należy pamiętać iż ze serwisem też lekko nie ma (części brak do nowości).
Może nie motór ale po pewnej chińskiej maszynie mam dość. Wolałbym dołożyć że 2tys. i jak przedmówczyni i kupić używanego japończyka. Zrobić co trzeba i mieć coś pewnego.
Co do nówki to miałbym pewną propozycję: Hyosung gv125c. Zdaję się Koreańczyk bazujący na Suzuki więc jakościowo nie powinno być źle. Powinni mieć jeszcze ostatnie sztuki z 2016 (przez nowe przepisy motocykl wycofano z Polski. Kwestia tylko by maszyna była zarejestrowana.
Szkoda, że w naszym kraju jeśli chodzi o tego typu nowe motocykle 125 wybór jest tak podły. Albo chinol albo ... nic. Jedno wielkie nic.
Szkoda, bo maszyny wyglądają naprawdę przyzwoicie.
Pojechałem do mechanika z nieodbijającym ręcznym i czymś wibrującym na dziurach...
Pęknięte sprężyny z tyłu, do wymiany linki ręcznego, regeneracja zacisku, osłona wydechu, klocki...
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
Odebrałem wczoraj auto. Samo wyciągnięcie i zaślepienie EGR-u kosztowało mnie 100zł (podły dostęp) + kilkanaście zeta na zaślepkę.
Wywalenie Egra z mapy 500 zł.
Po czterodniowym oczekiwaniu odebrałem autko z warsztatu. Poszły nowe tarcze i klocki (ATE). Tył też był rozbierany (czyszczenie, cylinderki, linki wężyki). Wreszcie mam przyzwoity ręczny. Przemalował en też bębny i zaciski na czarno.
Teraz tylko przyzwyczaić się muszę do nowych lepszych hamulców.
Powiedzcie: czy trzeba się obchodzić z hamulcami w jakiś specjalny sposób, póki wszystko się nie ułoży?
Tak. Przez parędziesiąt km nie hamować mocno. Jak na tym etapie za mocno przygrzejesz tarcze lub klocki to już do końca będą piszczały.
Wysłane z mojego SM-G903F przy użyciu Tapatalka
U mnie piszczą, ale to pewnie z racji jakości/ceny klocków i tarcz (FERODO). Przegrzania u mnie raczej nie doświadczyły. Następnym razem wybiorę ATA.
cyrro512
27-08-2017, 12:24
Przy zmianie tarcz i klockow w marei w instrukcji bylo napisane zeby przez pierwsze 250- 300 km starac sie delikatnie hamowac.
Hej. Czy mógłbym prosić o ocenę tego moto: https://www.olx.pl/i2/oferta/yamaha-ybr-custom-125-CID5-IDp5kdn.html
Wiem, że na zdjęciach to niewiele widać, ale może komuś się rzuci coś w oczy. Gościu ma go ponoć od wiosny, zrobił prawko, kupuje większy. Przebieg: 15tys.
Kwestia motóra załatwiona. Oto moje nowe cudo:
https://images83.fotosik.pl/874/6047fa8bf2de5185med.jpg (https://www.fotosik.pl/zdjecie/6047fa8bf2de5185)
Yamaha YBR 125. 2009r. Może i nie jest to wymarzony Cruiser, ale odrobinę ograniczały mnie fundusze. Poza tym wpierw trzeba się nauczyć porządnie jeździć motocyklem. A ta maszyna sprawdzi się tu idealnie.
No więc mogę się oficjalnie pochwalić https://www.facebook.com/images/emoji.php/v9/f51/1/16/1f603.png:D 9.11.17r egzamin, a dzisiaj odebrałem już nowy dokument, prawo jazdy na kategorię "A",czyli na motocykle https://www.facebook.com/images/emoji.php/v9/f51/1/16/1f603.png:D
Kosztowało mnie to jednak bardzo dużo nerwów.
3007430075
o więc mogę się oficjalnie pochwalić
Gratulacje!
PS Przejechałeś pieszego na pasach i wymusiłeś pierwszeństwo? (10 i 33 na formularzu)
LOL
spoko, znam temat, wiem że egzaminatorzy czasem/często zaznaczają N-neg "bo tak i co mi zrobisz?". U nas uwalają 70-90%
Zdawalność w ugiegłym tygodniu - WORD Szczecin (http://www.word.szczecin.pl/zdawalnosc)
Małe zainteresowanie prawem jazdy i niska zdawalność. WORD zarabia na poprawkowych egzaminach? - Szczecin - NaszeMiasto.pl (http://szczecin.naszemiasto.pl/artykul/male-zainteresowanie-prawem-jazdy-i-niska-zdawalnosc-word,2744240,art,t,id,tm.html)
co tradycyjnie lokuje WORD Szczecin na jednym z ostatnich miejsc w kraju pod względem "zdawalności". Fakt faktem że minęło prawie 20 lat od momentu kiedy prokuratura przetrzepała to towarzystwo i sądy połowę z nich wysłały na przymusowe wczasy w okolicznych zakładach karnych.
Ba. Spotkałem się ze statystykami mówiącymi 75% budżetu WORD-ów to egzaminy poprawkowe. U nas (Krosno) są właśnie w trakcie wymiany aut egzaminacyjnych. Przechodzą że Swifta na Rio. Taka wymiana samochodów jest co 5lat. Do tego wysokie zarobki egzaminatorów. Z czegoś jest to opłacane.
Z drugiej strony nie demonizujmy egzaminatorów. Zasady egzaminu są znane, przepisy ruchu drogowego też. Zapewne większość oblanych egzaminów to nerwy. Chociaż fakt, że trafiają się różni egzaminatorzy co doświadczyłem na własnej skórze.
Niby rządzący chcą to zmienić. WORD-y mają być finansowane z budżetu państwa. Tylko czy to jest zmiana na lepsze? Czas pokaże.
Panie Zielony: moje gratulacje :)
Też chciałbym kiedyś zrobić tą kategorię. Ale póki co to pieśń przyszłości.
Gdzie zdawałeś egzamin? Tarnobrzeg? Opisz egzamin szerzej :) Nie miałeś przekładanego terminu z racji na pogodę?
Ata wjechałem na przejście dla pieszych jak po drugiej stronie jeszcze jedną nogą była na nim piesza. Usłyszałem to w radiu że mam błąd.
Prawdę mówiąc zachowałem się tak jak nauczył mnie mój instruktor. Dodam tylko że droga w tym miejscu jest bardzo szeroka....
Ciril masz rację pisząc że zasady egzaminu są znane jak i przepisy ruchu drogowego. Tylko do momentu kiedy działa to na zasadzie 1-0 wszystko jest pięknie.
Najechałem na linie, moja wina, dotknąłem słupka- koniec egzaminu bo moja wina, miałem po niżej 30 km/h lub poniżej 50 km/h, proste moja wina. Ale tutaj się kończą moje umiejętności a zaczynają możliwości egzaminatora, a uwierz mi ma on ich całkiem sporo.
Po drugie wykorzystuje swoją z góry ustaloną i lepszą pozycję. W tym czasie nie zdało parę osób i po części były to jakieś pierdoły, "bo jego zdaniem" ...
Dziękuje za gratulację, bo zdanie A jest do tej pory dla mnie czymś dużym.
Egzamin zdawałem oczywiście u siebie w mieście, czyli w Tarnobrzegu.
Co do pogody, to tutaj miałem po prostu szczęście i udało mi się wstrzelić w suchy plac :)
A wyglądało to mniej więcej tak:
Powiem Wam że kosztowało mnie to sporo zdrowia psychicznego. Niestety należę do ludzi którzy biorą tego typu sprawy mocno "do siebie" i mimo że w czwartek było już po egzaminie i dostałem kartkę z napisem "POZYTYWNY", jeszcze przez dwie nocy ledwo co spałem, a trzymało mnie jeszcze parę dni.
Zapisując się na kurs kat. A wiedziałem że się będę bardzo denerwował, ale że aż tak to nie przyszło mi to do głowy. Gdybym wiedział to na bank nie poszedłbym na kurs. Dla mnie to był horror.
Teorię zdałem za drugim razem i praktykę również.
Stres tak mi namieszał w głowie, że jak sprawdzałem błędne odpowiedzi gdy za pierwszym razem nie zdałem testów (brakło mi jednego punktu), że nie mogłem uwierzyć że ja to zaznaczyłem.......
Praktykę oblałem na slalomie wolnym-dwa podparcia. Uczyłem się na Kawasaki ER6n a egzamin miałem na nowszym modelu. Wyuczony na ER6n szło mi nawet, ale podczas pierwszego przejazdu slalomem wolnym, kierownica oparła mi się o ogranicznik skrętu i podpórka. Nowe Kawasaki miało mniejszy skręt i poległem http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_redface.gif http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_redface.gif
Zapisałem się ponownie, ale tym razem wybrałem starszą kawę, czyli taką na jakiej się uczyłem i po nie całych 4 tygodniach (przez ten okres nie jeździłem w ogóle na moto), dzień przed egzaminem miałem wykupiony plac żeby poćwiczyć, dostałem telefon dwie godziny wcześniej, że na moto którym miałem ćwiczyć plac, wywalił się kursant i rozwalił motocykl. W tym momencie byłem pewny że to już wszystko. Stres osiągnął zenit.....
Zadzwoniłem od razu po pracy do kolegi i pomógł mi przyjeżdżając swoją Yamahą XJ600 na plac ośrodka, gdzie zacząłem ćwiczyć slalom wolny. Półtorej godziny stilon stał na wolnych obrotach i oświetlał plac :)
Dzień później podczas egzaminu, gdy stanąłem na przeciwko pachołków od s. wolnego, nie mogłem utrzymać kiery w rękach, tak mi się trzęsły. Sytuacja się powtórzyła, czyli pierwszy przejazd dobrze, a drugi podparcie i brakło mi 1cm żeby uderzyć w słupek, a wiecie co by to oznaczało.... koniec egzaminu.
No i ostatnia próba. Ciekawe jak ja wtedy wyglądałem.
Jak już przejechałem ten pieprzony wolny slalom, pomyślałem że jest szansa jednak to zdać.
W sumie najbardziej bałem się slalomu szybkiego (30) bo prawie miesiąc czasu tego nie ćwiczyłem, a podczas nauki, na początku wywracałem pachołki, ale później mój instruktor powiedział mi żebym oglądnął film "Biblia pokonywania zakrętów" i po tym, tak jakby owy film zdjął ze mnie "klątwę" heheee i już więcej nie dotknąłem pachołka i nie zeszedłem poniżej 30. Normalnie czary http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_twisted.gif
Podczas egzaminu po pierwszym przejechaniu 30, okazało się i to na szczęście że zepsuł się przyrząd do pomiaru prędkości. Sporo czekałem siedząc z boku na moto, a paru kolesi latało z całym tym oprzyrządowaniem i próbowali to naprawić. Dzięki temu miałem darmowy przejazd żeby sobie to przypomnieć. Gdy naprawili sprzęt, za pierwszym przejazdem pokazało się 31 więc miałem już luz http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_wink.gif
Reszta to już pikuś.
Na mieście ogólnie było OK, ale niestety trafiłem na nie zdecydowanego pieszego, który gdy podjeżdżałem pod rondo podszedł dość szybko pod przejście dla pieszych i żeby nic złego się nie stało zatrzymałem się. Niestety ale pieszy cofnął się i dopiero jak kiwnąłem oczami żeby szedł to ruszył.
Do tego egzaminator się przyczepił.
Jak wracałem już na WORD, oczywiście trafiła mi się karetka na sygnale, ale w miarę wcześnie ją usłyszałem i szybko zjechałem na bok.
Już na placu egzaminator powiedział co i jak no i że nie spodobało mu się to z tym pieszym a tak to nie miał zastrzeżeń, plus jedna podpórka na placu.
Nie chcę więcej przechodzić przez takie coś, bo jak sobie przypomnę o egzaminie, to nadal telepie mnie nerw.....
Ważne że już odebrałem prawko http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_razz.gif
Ale się opisałem hehe. Ciekawe czy ktoś tutaj dotarł http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_lol.gif http://picsrv.fora.pl/images/smiles/icon_lol.gif
Tak w wielkim skrócie to wyglądało.
Stres ... To co powiesz jak ktoś ma porobione zawodowe prawa jazdy i zdaje na dużym sprzęcie? I właśnie przez stres zdaje egzamin po kilka razy?
Tak jak napisałem wcześniej, byli ludzie którzy na to lali a całość spływała po nich jak po kaczce. Niestety ale to jest kwestia danej osobowości.
Akurat ja wymiękam i to wszystko. Dla mnie był to horror....
Ciekawe czy ktoś tutaj dotarł
Drugi!
W Szczecinie byś nie zdał, za zatrzymanie przed przejściem na którym nie ma pieszego przerywają egzamin (z paragrafu "Spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym"). W Bydgoszczy też, była niedawno sprawa dość mocno omawiana w internetach gdzie zdający odwoływał się do sądu i w drugiej (? chyba?) instancji wygrał. Ciekawe za co go uwalili na następnym egzaminie, bo w to że zdał nie wierzę.
Kolega któremu zatrzymali prawko kilka (cztery? pięć?) lat temu za wódę do dziś nie zdał, a próbuje regularnie. I dobrze że nie zdał, bo dalej jeździł by po pijaku, a tak strach mu nie pozwala (... i żona, kawał baby swoją drogą).
Dziś robię porządek w katalogach ze zdjęciami i aż na moment się zatrzymałem, normalnie jak ją ostatnio widziałem to ech.... człowiek tak dbał - lepiej jak o żonę, a tu ...
3023230233
Kto poznaje z jakiego zlotu drugie zdjęcie?
Ostatnio udało się zrobić lekką trasę stilonem w słowackie tereny zimą i nie powiem, dymny jestem z tego czołgu. Szedł pod góry w śniegu jak wściekły.
W sumie 1100 km przez 4 dni stuknąłem z 5 ma osobami na pokładzie :)
Ale warunki były ciężkie:
http://i63.tinypic.com/x4g7lz.jpg[/quote]
http://i68.tinypic.com/slr8di.jpg
Za to poleciała konkretna myjnia i sprzątanie środka za ciężką robotę!
A tuż przed wyjazdem wymiana oleju i filtrów.
No i stało się, mianowicie w czwartek przywieźli mój nowy nabytek :food:
Na razie wymienione świece, olej+filtr oleju, płyn chłodniczy i przeglądnięte trochę motóra. Dzisiaj kupiłem olej do dyfra a wczoraj zamówiłem w necie filtr paliwa.
Pozostało mi zamontować tylny kufer i czekać na pogodę.....bo i nauczyć się tym jeździć hehe
31472314733147431475314763147731478
O kurde. Poważna rzecz. Co to za model? Transalp 650? Pochwal się coś więcej :).
Gratuluję zakupu i życzę by ten nawrót zimy nie trwał już ani dnia dłużej. LWG :)
Jest to Honda Deauville 650. Typowy turystyk i o takie coś też mi chodziło. Dzisiaj wymieniłem olej w dyfrze i filtr paliwa, oraz przygotowałem stelaż pod kufer centralny.
Też z chęcią bym się już przejechał.....
No to u mnie w ybr 125 jest ciut prościej z tymi podstawowymi wymianami. Zmienia się olej i tyle. Zamiast filtra oleju jest siateczka którą czyści się przy większych naprawach. Ale że nikt tam pewno nie zaglądał to pewno będę musiał. Płynu chłodniczego nie ma. Filtr powietrza czyści się kompresorem i rozpuszczalnikiem (gąbka z siatką). Tyle. Właśnie kupiłem wczorajolej i smar do łańcucha. I czekam na lepsze czasy. A już tak ładnie się robiło.
Jak tam hamulce u Ciebie? I oponki? Jesteś na jakimś forum motocyklowym, typu podkarpackie2oo?
Miałem kiedyś ntv tylko pierwsza wersję. Fajny sprzęt.
Jak tam hamulce u Ciebie? I oponki? Jesteś na jakimś forum motocyklowym, typu podkarpackie2oo?
Hamulce są OK tylko z tyłu trzeba będzie za jakiś czas pomyśleć o klockach, a opony też a zwłaszcza tył jest OK bo nowy. Przednia spoko tylko ma parę latek bodajże, ale powoli się ją wymieni.
Co do forum to tylko ogólnie i typowo do posiadanego sprzętu. Za to na "żywo" biorę udział w spotkaniach, zlotach itp razem z grupą Pinokia :) Bardzo fajni ludzie a zwłaszcza Piniu hehe
Jak tam hamulce u Ciebie? I oponki? Jesteś na jakimś forum motocyklowym, typu podkarpackie2oo?
O widzisz, czyli chyba Revere. Ja już nie mogę się doczekać i wczoraj na garażu darłem śnieg łopatą do trawy żeby szybciej puścił......
Zanim wybierzecie się do warsztatu w celu wymiany opon na alusach dowiedzcie się czy personel już słyszał o takich wynalazkach jak ciężarki samoprzylepne i klucz dynamometryczny. To znaczy lepiej upewnijcie się że nie tylko słyszał (zapewne wiele dobrego) ale i posiada w/w oraz używa.
Ja wiem, to są nowości, niedostępne jeszcze dla większości serwisów oponiarskich. Ale lepiej sprawdzić niż kupować nowe alufelgi.
Że niby co mnie natchnęło do napisania tego powyżej? no cóż, w ostatniej chwili wyciągnąłem wtyczkę (3fazy). Bo gościu namierzał się do przykręcania koła przy użyciu udarowej wkrętarki -> 1,5-2 kW, na oko 1500 Nm w impulsie ... rozmiar już nawet nie "na ciężarówkę" tylko raczej eeee czołgowy? W życiu takiego nie widziałem, a w serwisach Scania / MAN / itp bywam regularnie. Dobra, w serwisach tego typu używają pneumatycznych kluczy nawet o większym momencie (bo jest do czego ich użyć).
No, a w Subaru koła dokręca się momentem 78-80-85-90 Nm (zależnie od modelu i typu felgi), czyli nawet ręką da się "przekręcić" o 100% (sprawdzałem! ). Teraz wiem dlaczego we Fiacie (moim i cudzych też) do odkręcania kół trzeba półtorametrowej rury i wypoczętego mechanika ;-) Stalówki wytrzymują, gorzej ze szpilkami - ale mądrość gminna głosi że wystarczą dwie śruby na każdym kole. Nie, poważnie, widziałem takie przypadki i nie było to na szrocie.
Spotkanie wczoraj na trasie, śliczne ;))) https://uploads.tapatalk-cdn.com/20180603/1b8c5e4857af9af216f5ebd6b9d07b53.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180603/3bea4d2f74d4c3a2f3467ed2503f2864.jpghttps://uploads.tapatalk-cdn.com/20180603/9c4bd98005b58a704785e59de3b34a73.jpg
No ładne, ładne. Tylko skąd mu się nagle pojawił bagaż na dachu na trzecim zdjęciu?
Tylko skąd mu się nagle pojawił bagaż na dachu na trzecim zdjęciu?
I naklejki na tylnej szybie, i znaczki na klapie ...
Zdjęcia tego samego maluszka, ale wykonane w dużym odstępie czasu.
Pewnie ktoś ma duże poczucie humoru (http://wybitne.pl)
W zeszły czwartek tj. 24 sierpnia o 22 wyruszyliśmy z żoną do Budapesztu. Po drodze zwiedziliśmy Sobie Czeskie Brno i tam zrobiliśmy główny przystanek na przerwę. O 13 w piątek byliśmy na miejscu. Wyszło 936 km i udało się ten dystans pokonać na jednym baku, co mnie mile zaskoczyło i jest zarazem rekordem jeśli chodzi o dystans na jednym tankowaniu w kombiaku. W Budapeszcie byliśmy dwa dni i tam też korzystając z darmowego weekendowego parkowania wszystko co można było zobaczyć zwiedziliśmy autem. Po dwóch dniach wyruszyliśmy w stronę Wiednia robiąc po drodze przystanek w Słowackiej Bratysławie. Do Wiednia dojechaliśmy koło południa i tam też zostaliśmy dwa dni. W Wiedniu było sporo jazdy bo jest wiele pięknych miejsc poza granicami tego miasta więc przez dwa dni licznik podskoczył o jakieś 300 kolejnych kilometrów. Po dwóch dniach z Wiednia ruszyliśmy w stronę Czeskiej Pragi i tam spędziliśmy jeden dzień, po czym na noc zjechaliśmy już na swoje rejony do Szklarskiej Poręby i tam przez dwa dni odpoczywaliśmy od jazdy i zwiedzania. Fakt, że w Szklarskiej też przez jeden dzień łaziliśmy po lekkich górkach zwiedzając najciekawsze miejsca i atrakcje ale to już był relaks. W drodze do Szklarskiej Poręby po pierwszym tankowaniu Stilo zrobiło równo 900 km i przy Czeskiej Granicy Zatankowaliśmy się po raz kolejny. Całą podróż zakończyliśmy w Czwartek. Wracając ze Szklarskiej zahaczyliśmy o Kolorowe Jeziorka na Dolnym Śląsku i o rynek we Wrocławiu w ramach totalnego chilloutu i przerwy w czasie jazdy. Do domu wróciliśmy o godzinie 22 w czwartek czyli równo 7 dni od czasu wyruszenia w drogę. Kombi pomimo przebiegu prawie 350 tys. km sprawdziło się i w górach i na Austriackich autostradach. Odkąd mam prawo jazdy, w ciągu 7 dni nie przejechałem jeszcze takiego dystansu jak podczas tej wyprawy. Ale miejsca jakie zwiedziliśmy i widoki jakie mieliśmy okazję podziwiać były tego warte i każdemu polecam taką podróż. Poniżej kilka fotek.
Najdalszy punkt podróży, Budapeszt: 936 km
http://i64.tinypic.com/10fx54o.jpg
Niedaleko Parlamentu w Budapeszcie-Budynek robi ogromne wrażenie!
http://i65.tinypic.com/2pydu6r.jpg
Dolina wachau w Wiedniu-druga fotka przy przeprawie promowej na drugą stronę rzeki.
Taki krajobraz musiał zostać uwieczniony!
http://i65.tinypic.com/33cxeza.jpg
http://i65.tinypic.com/2h6vhmq.jpg
I podsumowanie podróży według kompa.
http://i67.tinypic.com/4fyia8.jpg
Średnio na jednym baku przejechaliśmy 920 kilometrów, bo paliwa po podróży jeszcze zostało :)
Fajna wyprawa. Budapeszt mi chodzi po głowie od dawna, ale zawsze coś innego... Ktoś mi mówił, że jeśli podoba mi się Praga to Budapeszt spodoba mi się jeszcze bardziej. Ciekawe...
Z Wiednia mogliście kierować się na Linz aby odwiedzić Cesky Krumlov. Przepiękna, zabytkowa mieścina na południu Czech. Polecam, właśnie stamtąd wróciłem. Z dziennika tankowań wynika, że spalanie miałem podobne, a dokładnie na poziomie 4,9/100. Zapomniałem jedynie spojrzeć przed resetem TRIPa jaką miałem średnią prędkość. Martwię się jeszcze ewentualnymi mandatami z Czech. Ponoć czeskie radary mają niewielki zapas tolerancji i robią zdjęcie tylnej rejestracji, więc o wykroczeniu dowiadujemy się dopiero po wizycie listonosza ;)
Przeważnie jak jadę na urlop do Chorwacji to Budapeszt jest miejscem chwilowego postoju (noclegu lub noclegów) w drodze do lub z... I zawsze coś innego się przytrafi na Placu Bohaterów.
Piękne miasto...
Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka
Do mnie doszła dziś taka oto paczuszka:
https://images89.fotosik.pl/56/6d9212e4750bcd0amed.jpg
Wreszcie po baaardzo długim czasie i wielu poszukiwaniach będzie można wymienić stłuczoną lampkę. Drugą wziąłem na zapas.
Wszystko dzięki koledze z forum klubu pandy za dokonanie zakupu i podesłanie lampek. Cieszy, że są wciąż ludzie, którzy są gotowi bezinteresownie pomóc w potrzebie komuś kogo na oczy nigdy nie widzieli :)
Taisho297804
19-10-2018, 14:55
Czy ktoś jechal Doblakiem na chorwację?
Sam obawiam się o to co dzieje się w Polsce - brak zmian w finnasach, brak obniżek podatków (zamiast tego podwyżka składki zdrowotnej), brak działań w gospodarce.... to dlatego media piszą że rząd prowadzi Polskę nie do Irlandii a do Islandii, nawet wyjątkowo przychylne media niemieckie piszą że rząd prowadzi Polskę do krachu....
Dochodzi do tego niskie oprocentowanie lokat
Że już nie wiem na czym oszczędzać.
Wyspawany caly tlumik w jeepie ... duzo czasu i sily to kosztowalo :)
rajtkezjusz
11-06-2020, 22:04
Sam obawiam się o to co dzieje się w Polsce - brak zmian w finansach, brak obniżek podatków (zamiast tego podwyżka składki zdrowotnej), brak działań w gospodarce.... to dlatego media piszą że rząd prowadzi Polskę nie do Irlandii a do Islandii, nawet wyjątkowo przychylne media niemieckie piszą że rząd prowadzi Polskę do krachu....
Dochodzi do tego niskie oprocentowanie lokat
Że już nie wiem na czym oszczędzać.
Oprocentowania lokat to w sumie już nie ma ,lepiej walutę kupić i poczekać .Nie życzę naszemu państwu źle ,ale pokrywanie obietnic z dodruku papierów dłużnych ma swoją cenę ,a to niedługo powie nam "sprawdzam" ,tak na jesień chyba ,bo wtedy następuje zapadalność zobowiązań aby wejść w nowy rok z bilansem podliczonym .Lato podkręci koniunkturę ,bo co ludzie maja z kasą robić skoro jest coraz mniej warta? Ale to łabędzi śpiew gospodarki ,więc i wartości złotówki :(
Jaki basen polecacie do użytkowania przez 5 os dorosłych ? Która głębokość lepsza 76 czy 122 ? Myśle ze przy 76 można sobie usiąść w głębszym jedynie pływanie na materacu... i średnica 366 czy 457? Na zdjęciach na każdym wszystko pięknie cała rodzinka w środku plus materace i jest luz a jak w realu?
Czy jestescie w stanie polecić jakiś dobry zestaw frezow do drewna? Mają służyć do amatorskich prac, ale wolałbym zapłacić trochę więcej żeby posłużyły trochę czasu.
kasinostarPL
03-11-2023, 15:17
W stu procentach zgadzam się z moim przedmówcą. Widać, że jak najbardziej zna się na rzeczy i wie o czym pisze.
Ekspres kolbowy wymaga nieco nauki i sprawia wielu osobom trudność w obsłudze. Przygotowywanie kawy też zajmuje nieco więcej czasu.
W biurach najlepiej sprawdza się automat.
jeśli zastanawiałbyś się nad marką, polecam wziąć pod uwagę - firma ma ekspresy dedykowane do takich profesjonalnych zastosowań. Na miejscu powinni Ci dobrać odpowiedni sprzęt. Zapytaj się ich o ekspres.
A ja kupiłem sobie Alfę 159. Na przekór nie JTD tylko MPI :)
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.