Pawka dzięki za wrzucenie fotek, ale dla pewności: na pierwszym zdjęciu widać że zaraz za pierwszą warstwą obudowy jest już druga warstwa obudowy, czy ją również trzeba przewiercić żeby mieć widok na parownik? Na zdjęciach parownika widać przeszkadzające czarne elementy z prawej strony, czy dobrze myślę że lepiej wykonać otwór maksymalnie po lewej jak się da? Planuję zorganizować sobie jakiś rozpylacz i okresowo pryskać tam izopropanolem (głównym składnikiem popularnych odgrzybiaczy typu Wurth).
na pierwszym zdjęciu widać że zaraz za pierwszą warstwą obudowy jest już druga warstwa obudowy, czy ją również trzeba przewiercić żeby mieć widok na parownik?
wiercimy tylko jedną ściankę i jest widoczny dostęp do parownika
Panowie czyli jak? Ściągamy tą gumę i wurtha wprowadzamy w rurkę i pryskamy tak? Filtr wyciągnięty . Ile tego pryskać do środka? Później montaż filtra i to wszystko czy na włączonej klimie ma chwile chodzić? IMG_20200412_181229.jpg
15 do 30 minut, zależy jak bardzo capi przed. Jak tylko odświeżyć to 15 styknie.
Jak masz automat klime to obieg zamknięty ac off i 22 stopnie na czas operacji, oczywiście silnik pracuje.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Ten chiński generator mam nadzieje, ze wsadziłeś w jakaś obudowę z wentylatorem do rozganiania... do takiej konstrukcji łatwo tez wsadzić mechaniczny czasomierz rozpaczający zasilanie po ustawionym czasie...
15 do 30 minut, zależy jak bardzo capi przed. Jak tylko odświeżyć to 15 styknie.
Jak masz automat klime to obieg zamknięty ac off i 22 stopnie na czas operacji, oczywiście silnik pracuje.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Ten chiński generator mam nadzieje, ze wsadziłeś w jakaś obudowę z wentylatorem do rozganiania... do takiej konstrukcji łatwo tez wsadzić mechaniczny czasomierz rozpaczający zasilanie po ustawionym czasie...
kol. pawka
Czy po ściągnięciu gumy przy parowniku (foto post #2) wchodzimy pomiędzy wentylatorem-filtrem do parownika?
Czy parownikiem a wylotami do kabiny.
Zastanawia mnie czy koniecznie musimy wyjąć filtr kabinowy odkażając parwnik pianką.
Ostatnio edytowane przez mirej ; 20-05-2020 o 21:29
Dzisiaj sam chyba wyczysciłem klimatyzację i wymieniłem filtr.
Czemu chyba? Bo nie wiem czy dobrze to zrobiłem.
Zdjąłem tą gumową rurę i w ten plastik wprowadziłem rurkę würtha, nie weszło jej za dużo, nawet nie połowa. Pryskałem 30 sekund i od razu leciało ze środka ( na szczęście miałem podłożony ręcznik). Założyłem gumę i leciało jeszcze przez wylot skroplin. Po kilku minutach założyłem nowy filtr i wszystko złożyłem. Nie rozjebałem linki hamującej jak w aso xD . Filtr trochę usyfiony był ale jak na ponad rok to spodziewałem się wiekszego syfu. Po 20.minutach odpaliłem auto i klimę, czuć było würtha kilkanaście sekund i wywietrzało.
Podjadę chyba jeszcze gdzieś na ozonowanie.