Fakt bylem zmeczony. Ale i tak roznica jest mniejsza niz wynika to z klasy i postrzegania tych dwoch aut. A zwlaszcza ceny. Skory to tam ani grama nie ma a aluminiowa metalizacja jest w autach segmentu A (pomijam fakt ze aluminium z ktorego robi sie tacki do grilla nie wiedziec czemu w autach awansowało do rangi metalu szlachetnego. Stala ta giulia na kapciach o wysokim profilu wyzierało z niej siedzenie o jakosci tipo a licznik podrapany juz pazurami. No i sobie pomyslalem k.wa zero emocji, nie umiem sie tym zachwycic. Troche jak ginekolog na widok p..y. Po prostu ogladajac te coraz nowsze modele aut od 25 lat chyba jest przesyt.
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 27-07-2018 o 20:47
Bo to była pewne najtańsza wersja tej alfy a takie niestety ale odpychają...
Lepszy
Power
Gamoniu
Najtańszych wersji które są skierowane do flot nie powinno się wystawiać w salonach. Ja miałem okazję siedzieć w Veloce 280KM gdzie podstawa kosztuje pod 200k i robiła niesamowite wrażenie. Stelvio już mniejsze ale też przyjemny samochód choć nie moje klimaty.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
A co ciekawe giulietta i 500tka nadal maja tempomat w postaci wajchy (jak bravo). Imho duzo lepsze rozwiazanie niz guziki na kierownicy.
Gdzies sie stracil temat o konkurencji tipo (albo nie umiem znalezc). W kazdym razie zastanawialem sie w nim jak sie sprawuja ecoboosty w fordach.
Pojawila sie odpowiedź:
Używany Ford Focus III - lepiej postawić na diesla
Okazuje sie ze to jednak silniki podwyzszonego ryzyka:
Niewydolny uklad chlodzenia i pekające głowice (1,0) lub bloki (1,6). I inne "drobiazgi" z popychaczem pompy paliwa.
Jednak wyciaganie po 125, 150 KM z litra pojemnosci to nie taka prosta sprawa. Leciwy t-jet jest jednak dobrym wyborem. Może i staroć, nie spełnia euro7 itp ale nie trzeba sie raczej martwić że pod maską będzie fontanna gorącego oleju i ryzyko pożaru jak sk..wysyn. Dlatego też jest akcja serwisowa dla ecoboostów. A tak sie wszyscy bajkopisarze z gazet zachwycali.
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 06-11-2018 o 00:14
Bo hejt leciał i kolega administrator zamknął to znaleźć nie możesz. Za dużo zadowolonych ludzi było.
Ecoboosty sprawują się bardzo dobrze i obok Tce to jedne z lepszych i trwalszych silników z bezpośrednim wtryskiem. Bajkopisarze z prasy jarali się też Tipo. Taki sukces, że zaraz nie będzie można kupić. Osobiście z znam "kilku" właścicieli Tipo z czego zadowolonych jest dwóch (2) i kilku fanbojów tutaj z przebiegami poniżej 50 tyś.km. Bo to normalne, że pod domem auto przy przebiegach 20-40 tyś.km. rozbierasz pod domem, bo tamto trzeszczy, to wali, to przesmarujesz, maska w górę co 1000 km. itd.itp nieważne. Nie temat o tym. Sprzedaż spadła nie bez powodu.
Każda technologia ma zalety i wady. Kolektor wydechowy w bloku silnika to już synonim wypalonej uszczelki pod głowicą przy ~100-150 tyś.km - zależy kto ile jeździ (długość odcinków). Z Boostami 1.5 najmniej problemów. 1.6 był krótko wstawiany do aut i był faktycznie niewypałem. O pękających głowicach to nie słyszałem po za dużymi Ecoboostami z Mustanga i RS'a - wiadomo, że do jazdy po bułki to też nie jest.
Daleko idące wnioski wyciągasz vs T-Jet - wszystko zależy od metody eksploatacji autka. Przeciętny KoValskyyyy kręci te 10-15 tyś. km/rok. Przejeździ 10 lat zanim mu ta uszczelka pod głowicą walnie. Jak buja się po mieście to ma znacznie bardziej elastyczny silnik i musi MOCNO go katować, żeby spalił tyle co T-Jet (Tourneo Courier 1.0 Ecoboost Taxi Gdańsk 8-9L/100km - pudełko na kółkach/ Tipo T-Jet HB Taxi 1.4 T-Jet 10-11 - zaniżam celowo - Ta sama korpo, to samo miasto). 2L/100km różnicy.
Zaniżone w dół obliczenia (Żeby na korzyść T-Jeta było):
2L/100km benzyny (cena 5 PLN/litr)
20L/1000km (100zł)
150 tyś km - 15 000 PLN różnicy w spalaniu na korzyść Ecoobosta.
Za 15 koła / 10 lat to mógłby mi uszczelkę wypluć bokiem i blok pęknąć. Nie pogniewałbym się. Na czas naprawy zapakowałbym rodzinkę, wypożyczył auto, pojechał do Chorwacji i jeszcze reszta by została.
Oczywiście można naciągnąć tu i tam i założyć, że ktoś kupuję Fiestę 1.0 z 5biegowym manualem żeby zapier.... autobahnem i robić przebiegi rzędu 80 tys km rocznie - wtedy faktycznie różnica w kosztach eksploatacji będzie inna.
I ASO Forda jest tańsze jeśli chodzi o osobowe (Bo dostawcze inna para kaloszy).
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Kwestia indywidualnych kalkulacji.
Z "Prasy motoryzacyjnej" ciekawych rzeczy się nie dowiesz. Usiądź do tego jeszcze raz. Wymaż Ford/Ecoboost. I zacznij logicznie analizować. Ktoś radzi kupić używanego i wyeksploatowanego diesla z dużo większym przelotem (wiadomo, nikt nie kupuje diesla po bułki) zamiast benzyny, bo MOŻE się zdarzyć iż czeka nas remont za 1,5-6 tyś. pln. No normalnie interes życia Łykacie wszystko jak pelikany.
I tu się z FiatPrime zgodzę... mam znajomych z ecoboostami przeważnie 2.0 240KM i nic się nie dzieje a przebiegi już do 200000 dochodzą... nie kupiłem forda bo mi zabrakło na odpowiadająca mi wersje wyposażenia. Serwis sporo tańszy. W fordzie płaciłem mniej za obsługę auta segmentu d niż we Fiacie płace za c... tego nigdy nie przeboleję... Fiat u mnie jest jeden a Fordy 2,5 (dwa aso i trzeci co był ale stał się hujdajem ale wciąż robi Fordy).
Co do silników 1.6. Takie silniki są w focusach w itd i widziałem takiego na serwisie przy przebiegu 200000. Wymiana uszczelki i turbiny i coś tam jeszcze chyba tłoki za ok 8000 (w aso to tanio). Lekko nie miał bo ganiał z wideorejestratorem po ósemce niemal non stop...
Każdy silnik i auto w intensywnej eksploatacji się podda. Zajeżdża auto na zachodzie w 2-3 lata handlarz to przywiezie odpicuje i potem bieda po zakupie zgniłego jaja... przeciętny Kowalski jak kupi nowe i jezdzi te 10-20tys rocznie to w większości przypadków będzie miał spokój...
Trudno następny będzie Ford...
Lepszy
Power
Gamoniu
Myślałem że czasy "kup używanego dyzla" w osobówkach już się skończyły.. a tu proszę auto świat każe kupować dizle.
https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-t...id_at=79143739
paczajcie
wolnossak z fabryczna instalacją LPG to się nazywa rzetelny sprzedawca, a nie jakieś tam spalanie jednocześnie LPG i PB
I w takiej super cenie?!
Moja wątpliwość jest prosta: o t-jecie jakoś nie słychać aż takich historii. No ale jakby mogło to przecież auto dla życiowych niedorajdów którzy tylko 20 tys. w roku robią.
Tym co piłują je na maxa po chipie na 150 KM może poleci kolektor wydechowy lub turbina. To cos innego niż głowica jednak.
Porównywanie trzeszczącej uszczelki (notabene w c-maxie którym jechałem rzęziło na potęgę) do takich historii z silnikiem to jakiś żart.
No i spalanie litr mniej też akurat argument nie dla mnie jako że jestem biorcą eLPiDżi. 100 km robię za 20-22 zł więc tu też mam jakby jasność.
No jeździsz trasy i na trasie ładnie Ci pali. I fajnie. Sądziłem, że wyłapałeś z mojego posta coś więcej niż uszczelkę. Ale życie. W czuły punkt trafiłem.
100 km za 22 zł? A gdzie teraz LPG w takich cenach?! U nas po 2,55 już.