A mnie z dworca kolejowego w Krakowie odebrała bardzo miła pani i odwiozła do salonu, a kupowałem tylko Punto na firmę.
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
A mnie z dworca kolejowego w Krakowie odebrała bardzo miła pani i odwiozła do salonu, a kupowałem tylko Punto na firmę.
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka
A mi dali tylko flaszkę wina
Powiem wam, że jeździłem civiciem 1.0 i ceedem 1.4 tgdi i chyba jednak między tą dwójką będe wybierał.
Civic w wersji comfort 73500, ceed w M z kolorem i alu za 76k.
Civic ma dużo fajniejszy układ kierowniczy, a ceed silnik jednak większy(przy normalnej jeździe nie odczuwa się tego zupełnie) i wyposażenie lepsze.
Ale oba auta dużo fajniejsze od poprzednich propozycji.
A nie dużo droższe.
Civic to klasa sama w sobie ale za ceeda dać 76 tys. to chyba przesada. Czym Cię ujęła nowa KIA?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Dywagujecie o cenach. A nie bierzecie że kupuję się oczami. Moja sytuacja była taka że tipo od pierwszych dni mi się podobał. A do zakupu dojrzewałem chyba dwa lata. I w końcu po poszukiwaniach różnych opcji czy nowych czy używanych tipo zostało zamówione. I nie dlatego że uch ach tylko że ładne. Ma oczywiście swoje wady i zalety ale mi się podoba dlatego tak zdecydowałem. I mogły być to inne marki typy klasy uch ach a pozostało tipo. Ale wiem o gustach i guscikach się nie dyskutuje tylko robi 💩 🌩
Hmm nie wiem po prostu od debiutu ten ceed w tym pięknym niebieskim kolorze z tym eleganckim wnętrzem i masą asystentów jazdy mi chodził po głowie, a do tego najmocniejszy silnik z tych aut co chciałem wybrać plus bardzo fajne wyposażenie już w drugiej swojej wersji M.
Ale ogólnie na razie na przód wyszedł civic i jutro ide do drugiego dealera Hondy pogadać o cenach o wersjach. Zależy jeszcze od finansowania Hondy i ich oferty ale jak będzie korzystna to chyba się zdecyduje.
W rzyció!
Ja kupuję tyłkiem. Jeśli po dziesięciominutowej (raczej dłuższej jeśli się da) jeździe cokolwiek mi przeszkadza, to nie ma mowy żebym taki samochód kupił. Bo potem będzie tylko gorzej. Ta sama zasada z autami nowymi i używanymi.
W drugiej kolejności koszt eksploatacji, potem funkcjonalność, a w dalekiej wygląd zewnętrzny. Jak nim jadę to nie widzę zewnętrznego piękna, tylko to co mam przed nosem.
Ale co kto lubi ... jak to mówią:
"Jeden lubi ogórki, drugi ogrodnika córki"
Nowa Honda Civic to bardzo udany model, pal licho, że szpetny i z silnikiem R3. Przez 5 lat korozja może jeszcze nie wejdzie a utrata wartości będzie niska. Można brać
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Bier pan ceeda 1.4 turbo. Civic z tym litrowym silnikiem bedzie mułem. Bedzie gorszy i w sprincie jak i elastyczności. Wsadzisz rodzine, szpargały na wyjazd i to juz bedzie bardzo czuć.
130 koni i 200 nm momentu nie może być mułem. Seata 1,0 TSI 95KM , którym obecnie jeżdżę nie nazwał bym mułem bo elastyczność jest niezła i moment robi swoje, choć mocy jest mało. Inna jazda niż 1,4 16v w Fiacie o tej samej mocy.
Przyjemność z prowadzenia jest po stronie Hondy, jeśli głównie kręci się chłopak po mieście to można ją brać, tam 3 cylindry odwdzięczą się niskim spalaniem. 1,4 turbo z KIA to pijak na paliwo na poziomie jednak pewniejszego technicznie T-Jeta.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Jeździłeś tą hondą, znasz charakterystykę tego silnika? Rozumiem że litrowe turbo przyspieszające w 11.5 do s w porównaniu do wolnossącego 1.2 robi wrażenie ale doładowane silniki się między sobą różnią. Między tym z kią 1.4 a civicem 1.0 będzie różnica jak między tsi a wolnossącym. Honda przyspiesza w 10.5 s. a kia w 8.8. W osiągach jest przepaść kwestia zaakceptowania nieco większego zużycia.
Nie wiem jak sie ma zużycie paliwa w tjecie ale w euro6d jakimś sposobem przyspieszenie spadło z 9.6 do 9.0 sekund. i te 120 KM mamy przy 5 tys. obr. W kii przy 6 tys. Ale ogólnie koreaniec jest chyba ciekawszy.
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 18-11-2018 o 23:00
Trzycylindrowa konstrukcja upośledza głównie przyspieszenie ale nie elastyczność czy moment. Dlatego zainteresowany sam pisał, że podczas jazdy próbnej nie odczuł dużej różnicy w osiągach. Podczas jazdy nie ma odczucia, że te silniki to muły jak napisałeś, bo są dość elastyczne i chętnie się kręcą. Oczywiście KIA ma osiągi na wyższym poziomie, pytanie tylko czy na mieście się to wykorzysta. Jakby zainteresowany robił dużo tras to KIA by miała dużą przewagę w silniku ale i tak reszta jest po stronie Hondy. Oczywiście ideałem by była tu Giulietta w T-Jecie, która by dawała radość z jazdy na poziomie zbliżonym do Hondy i silnik jak należy za podobne pieniądze ale z dwojga złego ( czyli KIA i Hondy ) ja bym wybrał Hondę
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No jest dokładnie tak jak mówisz, na papierze i w czasach do 100km/h wszystko inne niby lepsze ale w rzeczywistości odczucia są zupełnie inne i żadne z testowanych aut nie zbliżyło się tym do civica, nie mówiąc o układzie kierowniczym, no po prostu chce się tym jechać. Nie wiem czemu po prostu ten typ tak ma.
A chciałem nadmienić, że jechałem civiciem 30min po jazdami Kii więc odczucia bardzo świeże były. Kia jest super ogólnie i w środku dużo lepiej wykonana ale od wczoraj tylko myśle o przejażdce w Hondzie. Gdybym nie jechał na jazdy do Hondy pewnie bym już załatwiał formalności dla Ceeda bo byłem na tak nastawiony, ale jednak Civic to był game changer.
Na autostradzie chwile jechałem i do 160 elegancko się buja, więcej nie udało się bo jednak spory ruch był.
W mieście każde ruszanie powodowało frajdę.
Podpisuje się pod słowami żuczka(oprócz Alfy...bo jednak Giulietta za długo już na rynku jest i opatrzyła się nawet za bardzo)
Jutro idę do drugiego dealera w KRK sprawdzić czy coś fajniejszego zaoferuje
Ostatnio edytowane przez jarekrk ; 19-11-2018 o 00:18
Honda Civic nie jest mułem (nawet z tym niekompletnym - 3 cylindry - silniczkiem), i dobrze się nią jeździ.
Jeśli chodzi o wygląd ... po tym jak widziałem UFO ( Civic VIII gen.) każda inna Honda musi być ładniejsza!
Jeździłem każdym modelem od II generacji Civica wzwyż, znajomi kupowali to była okazja. Lubię, ale nie kupię. Mniej więcej z tych samych powodów dla których nie wziąłem sprawnej Alfy 159 (za grosze, ułamek wartości rynkowej). No może poza jednym powodem - Civic jest "mało psujący się", Alfa to dama z fochami. Znaczy Hondy też się psują (wiem bo nieraz w nich dłubałem), tylko jakby mniej i "spokojniej".
Powiedz to właścicielom Type-R'ów z padniętymi skrzyniami, problemy z tapicerkami itd Ostatnie dwie generacje.
Usterki Hondy.pl - Problemy z Hondą Civic Type R FK2 i FK8
Takie japońskie cuda techniczne Podejście firmy bardziej niż haniebne. Ale spoko, przecież tak ma być, uznana marka, więc może
Jak to się mówi? Zgrzyt i dwójeczka weszła, albo nie
Ostatnio edytowane przez krowka1978 ; 19-11-2018 o 08:53