Z tą wilgocią mi nie pasuje, bo w piątek u nas było sucho, za to od wczoraj co chwile pada, czasem siąpi. Wieczorkiem dłuższa trasa (300km) wiec zobaczymy co sie będzie działo.
Z tą wilgocią mi nie pasuje, bo w piątek u nas było sucho, za to od wczoraj co chwile pada, czasem siąpi. Wieczorkiem dłuższa trasa (300km) wiec zobaczymy co sie będzie działo.
Panowie nawet jak by cały rok padał deszcz na nasze autka to nic z nim nie może się dziać jeśli jest dopracowane do perfekcji i nie było składane z dwóch jak to się zdarza w autach używanych![]()
Potwierdzam, była u nas w rodzinie sienka od nowości. Nawet gdy była pełnoletnia, deszcz nie robił na niej wrażenia (poza cieknącym dachem, ale to ciocia rdza była winna). Po 300km trasie zero problemów, żadnych żółtych trójkątów, na koniec nawet przekroczyłem 150km/h w końcu już ładnie silnik dotarty, a i koniec trasy wiec dogrzany.
Kusi mnie żeby sprawdzić bagażnik, czy sie otworzy podczas jazdy. Sprawdzał ktoś?
Moze to ta sama prędkość co zamyka drzwi? Tzn mi nie zamyka drzwi bo mam biedawersje. Musze potestować
Tez to sprawdzalem bo mnie kusilo. Bagaznik otwiera sie tylko przy zerowej predkosci. Jak tylko ruszymy to przycisk nie dziala, mozna go wciskac do woli bez zadnego skutku
Pytanie tylko co to ma do typowych usterek silnika 1.4? Czy nie mozemy zrobic jakiegos jednego ogolnego tematu gdzie bedziemy zadawac rozne pytania zamiast pisac wszedzie o wszystkim? Takiego burdelu na forum jeszcze nie spotkalem jak tutaj..
Weź stary odpuść! Jak się czasem odbiegnie od tematu to tylko świadczy o tym że ludzie dobrze czują się na forum i miło im się tu spędza czas i pisze :-) Mnie to akurat nie przeszkadza.
Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka
FIAT BRAVA 1.6 16V - w krainie wiecznej rdzy ...
LANCIA LYBRA 1.9 JTD - odjechała w siną dal ...
FIAT CINQUECENTO 704 - "The End" po 23 latach ...
-------------------------------------------------------------
FIAT TIPO 1.4 95KM + LPG
Mam pytanko czy jak odpalacie na mrozie to tez macie takie metaliczne odglosy jakby metalo o metal uderzał bo u mnie tak jest od -5 a od -10 to nawet kilkakrotnie zadzwoni zanim odpali.
Ja kilka razy usłyszałem podczas odpalania na mrozie, i też jak trochę dłużej postoi , takie jedno metaliczne uderzenie, jakby silnik zbyt mocno się kolebnął i o coś wyrypał ... jakby metalowym kluczem walnąć w dno blaszanego garnka . Na razie temat odpuszczam , mam wrażenie że to nic poważnego .
Zakładam Panowie, że tego nie można odpuścić szczególnie że projektanci nie zakładali iż będzie tak walić metal o metal. Wydaje mi się, że powinni to chociażby zdiagnozować co to wali