U mnie wydech czarny jak smoła,w środku oleisto, natomiast podczas jazdy nie widzę w lusterku żeby kopcil, raczej normalnie.pewnie zaraz katalizator bedzie do wywalenia.takze kolego Gomez(Po fachu rowniez)życzę Ci jak najlepiej,ale coś czuje ,że czekają Cię podobne kłopoty.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Jakaś najgorsza partia tych silników nam się trafiła,one nigdy nie powinny trafić do montażu w nowym samochodzie.
Przypomne tylko ze ten silnik zostal stworzony do zasilania benzyna.
Jak 99% zasilanych LPG aut poruszających się po naszych drogach. I zwłaszcza ten konkretny silnik słynął z podatności i wdzięcznej eksploatacji na LPG.
U mnie wydech czarny jak smoła,w środku oleisto, natomiast podczas jazdy nie widzę w lusterku żeby kopcil, raczej normalnie.pewnie zaraz katalizator bedzie do wywalenia.takze kolego Gomez(Po fachu rowniez)życzę Ci jak najlepiej,ale coś czuje ,że czekają Cię podobne kłopoty.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Jakaś najgorsza partia tych silników nam się trafiła,one nigdy nie powinny trafić do montażu w nowym samochodzie.
Tomasz ja nie odrzucam faktu że mnie to nie czeka. Może prędzej lub później oby wcale jednak ale szukam informacji. Mój bierze olej jednak niby w normie choć ostatnie km więcej ale niby jest na dotarciu. Pożyjemy zobaczymy. Jeśli będzie brał do 500ml to zmienie na motul lub rowe może nawet 5w50 czas pokaże. Obecnie widzę że to loteria z tym silnikiem i nie jest to wina samej tatarini.
Auto zrobione w 1 dzień. Niby piszesz, że zawory robili, gniazd nie ruszyli? 2200 z rozrządem, obróbką głowicy - tanio i bardzo szybko jak w renomowanym warsztacie. Pewnie sprzęt na miejscu mają i se dorabiają na głowicach. Tym bardziej, że gadałeś coś o zaworach od Paradowskich. A oni do tych silników "na stanie" nie mają tylko robią pod klienta typowo - 600-800PLN od wariantu i 7-14 dni czekania. Gadasz, że nie dymi a 700ml z bagnetu zniknęło po 300km - ewidentnie niedopatrzenie mechanika, bo pewnie cylinder przeorany i musi dymić. Znowu ściąganie i planowanie głowicy, bo będziesz pierścienie robić.
6tego miałeś zrzuconą głowicę i "odbiór jutro" wg Twoich postów.
Napisał Tomasz1976
Głowica bez planowania.podobno nie jest to zawsze potrzebne.
Nie zawsze - prawda. Jaki przebieg miałeś? Bo to aż dziwne, że nie trzeba było planować. Zawory wypaliło od temperatury, a przylgnia idealna i nie trzeba planować?
Dziwne po prostu. U nas jak się wypalają to zawsze coś tam jest do zebrania już po 15 tyś.km.
Co do tej teorii to tez słyszałem że po zmianie góry zaczyna dół świrować.
Chyba jak był tak wyrąbany że cale ciśnienie puszczał górą. Albo jak się komuś za dużo materiału przy planowaniu głowicy zbierze i zmieni stopień sprężania
U mnie wydech czarny jak smoła,w środku oleisto, natomiast podczas jazdy nie widzę w lusterku żeby kopcil, raczej normalnie.pewnie zaraz katalizator bedzie do wywalenia.takze kolego Gomez(Po fachu rowniez)życzę Ci jak najlepiej,ale coś czuje ,że czekają Cię podobne kłopoty.
.
Odnośnie wydechu. U mnie tak wygląda po 10 tyś km.