nie mam klimy to nie potwierdzę staram się tylko jakoś zimę przeżyć... na plusowych temperaturach jest OK
nie mam klimy to nie potwierdzę staram się tylko jakoś zimę przeżyć... na plusowych temperaturach jest OK
no mam takie wrażenie... no ale to tylko wrażenie. Przy tak pracującym silniku wymij sobie przewód ze świecy i dopiero zobaczysz jak to w bravolotach jest bez jednego cylindra
Ja właśnie jestem po pomiarach czujnika położenia walu...
Na oscyloskopie pięknie widać co się dzieje z napięciem. Wszędzie polecają pomiar rezystancji ale ja podpiąłem pod oscyloskop bo bardzo ciekawiło mnie dlaczego czujnik nie działa (wtedy jeszcze podejrzenia) na niskich obrotach i to tylko na rozgrzanym silniku.
Więc, zimny silnik na jałowym biegu napięcie Vpp ok. 10V, przebieg prawie książkowy. Silnik nabiera temperatury i amplituda zaczyna malec (dość szybko) i silnik staje. Odpalam, przygazuje silnik działa, puszczam nogę z gazu silnik gaśnie. Na oscyloskopie widzę, ze przy obrotach >1500 widać jakieś tam małe falki. Widocznie wystarcza komputerowi. Jak obroty spadną z tych falek robi się linia prosta.
Dlaczego pytałem o wrażenie jakby nie palił cylinder, bo właśnie ja miałem taki objaw od dłuższego czasu i było to chwilowe, po przegazowaniu uspokajało się. Maryśka jeździ praktycznie po autostradzie więc nie przeszkadzało mi, że na niskich czasem ją tam szarpnie.
Nie wymieniłeś jeszcze tego czujnika (wg listy powyżej) więc na 95% to jest to. Ja zamówiłem nowy oryginał za 80PLN.
Ostatnio edytowane przez zwora2 ; 07-01-2013 o 01:41 Powód: stylistyka
hmm.. no nie wymieniałem bo w chwili gdy komputer nie wykazywał żadnych problemów, strzelanie z diagnozami było po prostu kosztowne. Na dobrą sprawę wiele czynników może się składać na fakt, że auto gaśnie na jałowym biegu po rozgrzaniu.
A powiedz mi... jak odniósł byś swoją diagnozę do faktu, że autko ma takie humorki tylko zimą przy minusowych temperaturach? Latem nie mam problemu z obrotami czy to na zimnym czy rozgrzanym silniku.
ja mam wrażenie, że u mnie problem przygasania związany jest z układem EVAP. kiedyś pisałem, że terkocze u mnie elektrozawór recyrkulacji par. na ucho i oko (obrotomierz) słychać, że problemy z obrotami zaczynają się wraz z początkiem pracy elektrozaworu czyli w momencie kiedy zaczyna ten zawór terkotać (temp. silnika ok. 60 stopni C). wysłałem też zapytanie do elektronika samochodowego o koszt wymiany wiązki na odcinku ECU - przepustnica + cewka zapłonowa + CPW + czujniki temperatury (powietrza i cieczy). ciekawe co mi odpisze. problem wahnięcia obrotów robi się u mnie coraz bardziej dokuczliwy więc trza to będzie wreszcie wyjaśnić.
boch
Tez czytałem o problemach z tą wiązką. Rozebrałem osłony tych przewodów i prawdę powiedziawszy zobaczyłem zdrowe przewody z dobra izolacja. Jedyne miejsca gdzie podejrzewałbym problemy to łączenia mas. Przewody były po prostu ultradźwiękowo zgrzane ze sobą i umieszczone w koszulce termokurczliwej (chyba 2 lub 3 takie miejsca). Nie miałem przyrządu do pomiaru upływności co mogłoby stwierdzić tezę z izolacją kabli, wiec na wszelki wypadek wymieniłem wszystkie - ok 1 godz roboty nie licząc wyciągania akumulatora i jego koszyka.
A trekoczaczy zawór no normalka Ja już nawet nie zwracam na niego uwagi a dzieje się u mnie to już ponad 6 lat zawsze przy dodawaniu gazu... braku mocy nie zauważyłem przez to.
ka_czor:
Ten czujnik to zwykła cewa z magnesikiem zalana plastikiem. Wiec jedyne co może ją uszkodzić to temperatura, a raczej jej zmiany. U mnie cewka dogrywała przez dłuższy czas aż tej zimy padła. Kiedyś był podłączany pod kompa to wykazało tylko zbyt bogatą mieszankę. Nie napisałem na 100% ze to cewka, ale u mnie ewidentnie widać było ze na niskich obrotach napięcie cewki spadło na tyle ze komputer stwierdził ze silnik się nie obraca i odłączał zapłon.
3.JPG tak orinetacyjnie - gdzie szukać tego czujnika? I czy jego wymiana wymaga adaptacji przez kompa etc?
Tu masz opis: http://fiatklubpolska.pl/bravo-brava...ia-walu-11913/
Niestety żeby się dostać do czujnika musisz ściągnąć prawe przednie koło i osłony. Ale do złącza możesz się dostać i bez tego (przynajmniej mi się udało bez lewarka). Złącze jest tuż nad filtrem oleju. Uwaga tam są dwa złącza i to nie to którego czujnik wchodzi do bloku silnika.
Żadnej adaptacji robić nie musisz. Czujnik daje tylko impulsy nie sygnały analogowe.
gadałem dzisiaj z elektronikiem samochodowym i ten mi powiedział, że generalnie jeśli auto ma gaz, to pierwsze podejrzenie przy okazji problemów z obrotami powinno paść na instalację i rozjechane mapy. jak gazu nie ma, to szukać po czujnikach. wsiadłem więc sobie z lapkiem do auta i podłączyłem się do kompa gazowego. mapy znów lekko rozjechane. wykasowałem starą mapę gazową, zrobiłem adaptację gazu (współczynnik korekcji wzorowy = 1,28). później ruszyłem w trasę. nie przygasł ani razu na gazie. obroty spadają trochę wolniej niż poprzednio i dość często z punktem pośrednim czyli wysokie obroty - 1500 obr./min. - wolne obroty. coś jednak z mieszanką mi się wydaje. jak się pokrywają mapki sprawdzę jak już się coś wyrysuje. dziś nie było na to czasu. ale i tak czeka mnie w piątek diagnostyka, bo auto pali benzynę jak smok, a co jakiś czas wali po oczach marchewka + poduszka dopiero jak to wszystko zrobię będzie można myśleć o konkretnej regulacji. faktem jest, że u mnie prawdopodobnie winowajcą spadających obrotów jest jednak LPG.
a jeszcze prośba do osób z domową diagnostyką. jakie macie czasy wtrysku benzyny po odpaleniu zimnego silnika przy obecnych temperaturach? u mnie było to 5,7 ms. po rozgrzaniu ok. 3 ms.
Ostatnio edytowane przez boch ; 07-01-2013 o 22:06
Skoro tak, to nie będę się sprzeczał. Mi instalacje gazową we fiaciku zakładał partacz. Później miałem mniejsze/większe problemy z nim głównie na gazie. Podjechałem zagazować drugie autko już u innego gazownika z polecenia i ten mówi mi że komputer czy to od gazu czy to od benzyny bazuje na odczytach z czujników. Jeżeli dostaje złą wartość z czujnika to źle wysteruje silnikiem i nie sposób się z nim nie zgodzić.
Czytając to:
Uważam że zatuszowałeś tylko problem.Napisał boch;
co masz na myśli pisząc "zatuszowałeś"? napisałem, że jadę wkrótce na diagnostykę, do której próbuję się dopchać od tygodnia i tam się okaże co powoduje tak duże spalanie. przy okazji reset adaptacji, ponowna adaptacja/regulacja przepustnicy, bak do pełna i sprawdzam spalanie. jak się wyprowadzi benzynę, przyjdzie pora na dokładniejsze strojenie LPG. problem w tym, że z tym autem to trochę skomplikowane
jestem świeżo po diagnostyce. przede wszystkim zdziwił mnie brak innych błędów poza błędem cewki. spodziewałem się błędu sondy (wysokie spalanie), czujnika położenia wału (akrobacje gazownika) oraz błędu związanego z przekroczeniem wartości adaptacji (niewyregulowana instalacja LPG po wymianie kolektora i skróceniu wężyków wtryskiwaczy). tymczasem czyściutko. wszystkie parametry prawidłowe. wyhylenie przepustnicy 0 stopni i niezmienne nawet podczas czochrania wiązką. podciśnienie w porządku. sonda lambda oscyluje w pełnym zakresie. teraz najważniejsze. pod odpięciu rurki odmy od tej grubszej rury zmierzającej do przepustnicy niespodzianka. zamiast wydmuchiwać, zasysa. wg mechanika wskazuje to ewidetnie na kiepską kondycję silnika (pierścienie, cylindry). ktoś się wypowie w tym temacie?
mimo wszystko wykonano reset wartości adaptacyjnych oraz ustawiono przepustnicę. dodatkowo odłączono przewód od recyrkulacji. tydzień czasu na obserwacje. później działam dalej.
To jest ciekawy trop. Sprawdzę u siebie. Ostatnio wykręciłem czujnik podciśnienia z przepustnicy i termistor był zapaćkany olejem. Olałem sprawę, wytarłem wsadziłem z powrotem, pomyślałem ze to z odmy opary oleju się skropliły. A może to podciśnienie w odmie pochodzi z dolotu? Tylko jak?
Wydaje mi się że gdyby pierścienie i cylindry były z złym stanie to by z odmy wiatr był i sprężenia by nie było.
[COLOR="gray"](Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.[/COLOR]
A napisz czy używasz gęsty czy rzadki olej w silniku?
Valvoline 10W40 zalany na początku lipca. teraz mocno śmierdzi paliwem i wydaje mi się że powinienem go wymienić. czasy wtrysków prawidłowe. mechanior ma w przyszłym tygodniu naprawiać Sienę z silnikiem 1.6 16V z identycznym problemem. mam dzwonić i się dowiadywać. o remoncie nawet nie myślę.
Ostatnio edytowane przez boch ; 11-01-2013 o 20:38