Jest taki filmik autorstwa Polaka mieszkającego w UK. Rodak mu naprawił paląca się kontrolkę checking engine przez wylutowanie lampki pod nią🚒
Co z tego jak amor kosztuje 140 zł i to taki jak fabrycznie...
Jak się zmienia samemu to sprężyny, amorki, gniazda amorków, wachacze, koncowki, tarcze i klocki można wymienic za 1300 zł (na przykładzie Grande Punto i to nie najtańsze części...). Mowa tylko o przodzie.
Swoją drogą nie wiem po co kupiliście sobie Fiaty. Chyba żeby nie spać w nocy? Zdziwicie się jak dobre to są auta. Ja mam już 4-go a w rodzi IE to będzie z 10-ty. Fakt zdarza się usterka ale zawsze niedrogo do ogarnięcia. Jak astra tak się komuś podobała to po co szukał kwadratowych jak i zmieniał markę... Ja kupuję to co mam sprawdzone i dziwię się że mieliście inne marki, takie super i wytrzymałe a jednak zmienić iliscie na to włsko-tureckie gówno![]()
Ostatnio edytowane przez leinad ; 16-03-2017 o 22:13
Trwałość amortyzatorów to jedna z tych rzeczy, które bardzo mocno zależą od stylu i warunków jazdy. Jednemu posłużą ponad 150kkm, inny wykończy po 30kkm. Jest jeszcze kwestia kryterium sprawności: dla niektórych amortyzator z którego jeszcze nie uciekł cały olej jest ok, inni mają nieco większe wymagania.
U mnie Tipo zastąpiło Grande Punto z 10.2008, którym przejechałem - 263.000.
Naprawy: wymiana alternatora (pierwszy raz jeszcze na gwarancji), wymiana stabilizatora drążka, wymiana klocków przód 2x, wymiana bębnów i klocków tył, wymiana rozrządu (po 90 i 180 tys.), wymiana linki otwierania maski. Jeszcze trzeba było naprawić wiązkę od czujnika poduszki powietrznej i złączkę silnika dmuchawy. Wszystko. No jeszcze żarówki.
Zapewne trwałość amortyzatorów zależy m.in. od nawierzchni dróg i jak szybko czy wolno po kiepskiej drodze jedziemy. Nie raz wyprzedzaly mnie auta z prędkością ok.100 gdy jechałem ok 70 km/h i niemal zęby wypadały wiec nie dziw ze zwykłe amorki szybko się zniszczą. Na swoim bravo mam przejechane ponad 156k i amorki oryginalne. Gość na przeglądzie zapytał kiedy wymieniałem bo są idealne. Tarcze ham przód wymieniłem przy 90 tys, tył przy 120... Oczywiście moze trafić się jakiś felerny egzemplarz czy materiał i szybciej się zużywa. Mitem jest więc że fiat ma wszystko z papieru... Jak sie dba tak się ma. Pozdrawiam wszystkich użytkowników marki Fiat...
Co jeszcze ciekawego powiedziałBo moje doświadczenia są takie, że o moich autach wiem więcej niż oni
Na pytania nie potrafili odpowiedzieć. Co do 50 000km i amorów, jeśli ktoś jeździ po odpowiednich drogach i po nich w odpowiedni sposób, to i siądą przy 100km.
Fakt jest taki, że w moim Kropku tyle wytrzymały, złomem jeszcze nie były, nic z nich nie leciało, jednak mi już się nie podobały. Łączniki stabilizatorów, fabryczne, wymieniałem przy około 183 000km - dokładnie 3 tygodnie temu. Swoje mądrości mogą wsadzić w swoją dupę, bo rzadko pracownik ASO jest prawwdziwym mechanikiem - to są wymieniacze - dotyczy to wszystkich marek aut, bo poziom jest ten sam, tylko ludzie uczepili się Fiata![]()
Ostatnio edytowane przez krowka1978 ; 17-03-2017 o 09:02
Jakie auto by nie kupić w tej samej grupie cenowej... cudów nie będzie. Na logikę wszyscy producenci kupują komponenty w tej samej cenie i jakości. Często od tych samych dostawców. Cudów nie ma. Nie kupisz jakości Subaru za 43tysie. No chyba że od Niemca
Myślisz, że Subaru mają super jakość? :-) Cenę może i mają...
Osobiście nie testowałem, dla mnie za wysoka polka. Natomiast mam dwóch znajomych właścicieli Foresterów - są zachwyceni np. zawieszeniem.
Subaru najlepsze ma diesle i sprzęgła w nich. Nigdy nie wiadomo co pierwsze padnie. 2.5 TB też jest ceniony zwłaszcza przez mechaników :-)
Wiem jedno: wolę nowe Tipo od 30 letniego Mercedesa.