egon chyba czytaliśmy to samo
a to to sprawdzone w praktyce (wiadomo u znajomego znajomego). na blolidzie marki ursus c-328. latem sam olej rzepakowy dawał radę (przyjemny zapach z rury wydechowej), zimą trzeba było mieszać ze zwykłą ropą. później olej podrożał i zostało to zarzucone.
zresztą proszę państwa: dziś każdy posiadacz diesla leje do auta paliwo pochodzenia roślinnego jako dodatek do ropy
seth bodajże w tygodniku "Motor"
VW Polo 9N 1,2 12V - żony
LANCIA LYBRA 1,9 JTD 115KM
LANCIA LYBRA INTENSA SW 2,4 JTD 150KM
Lancia Lybra
Jeśli uważasz, ze ktoś Ci pomógł, kliknij "gwiazdkę" reputacji przy jego poście
Tak mało, a tak może pomóc Składka Klubowa
Ja praktycznie cały dzień wczoraj wymieniałem osłony przegubów + końcówki + łączniki.. Dajcie panowie spokój Kolega miał taki w miarę fajny zestaw kluczy nasadkowych.. Nie tani i wyglądał na mega solidny.. Przy próbie odkręcania nakrętki od przegubu razem z przedłużką 1,5m ;P zaczął się wyginać.. Myślę sobie nie ma żartów jedziemy do kolegi po cięższy sprzęt.. 20km w jedną stronę i patrzymy co oferuje kolega.. Nic specjalnego bo miał jakiś taki klucz który wyglądał na słabszy (choć podobno odkręcał nim już wiele takich śrub).. Ok - obok jest castorama to strzała do casto.. Patrze - jest taki klucz co z grubsza wygląda już jak narzędzie zbrodni
2012-01-08_13.45.47.jpg
Ok, razem z nasadką 32 3/4 cala i do kasy.. 54zł - myślę sobie tragedii nie ma..
Ok 25km i jesteśmy w domu.. Kolejna próba i.. Poszło Klucz dał radę.. Zadowoleni wymieniamy wszystko, przegub wymyty w nafcie, nowy smar grafitowy, opaski itp.. Składamy całość i doszło do przykręcania nowej nakrętki na przegub (w piaście) i co? Nowa nakrętka ma zewnętrzne wymiary 36 zamiast 32
Ale co tam - trzeba działać.. Krótkie przeszperanie netu do której jest casto czynna.. Ok, w samochód i strzała - 25km Wchodzimy na salę i jest.. Jedna jedyna nasadka na kość 3/4 cala i 36mm.. Dość solidna - ok 30zł.. Trudno.. Wsiadamy w samochód i strzałą do domu.. Szybki przymiar i się co okazuje? Że owszem nakrętka 36mm, ale co z tego jak nasadka nie mieście się w piaście!!! Była to jedyna nasadka, godzina 20ta a tu nawet nie skręcone do końca jedno koło.. No to co.. Szlifierka i jedziemy.. Niestety była czymś oblepione i zaczęła się nierówno ścierać a potem bić.. Ok, jest 2ga - taka na przystawkę na starą wiertarkę Celma.. Nie używane to od lat, ale ok.. Szlifujemy, idzie ładnie a tu zaczyna nam się kamień rozlatywać.. Z troski o swoje życie wyłączamy sprzęt.. Bajzel w garażu nieziemski, godzina 20:30 a my ciągle w miejscu.. Została jeszcze tarczówka Cym myk i dało radę tak oszlifować nasadkę z zewnątrz, że z oporem ale wlazła w piastę.. Ok dokręciliśmy .. W następnym kole uwaga również 36 (widać była kiedyś zmieniana bo 2gi raz zabita była, guma na przegubie też inna. W prawdzie myśleliśmy że już nie uda nam się jej odkręcić bo 2m rurka się już gięła ale skrzyk i poszło.. Dalej poszło już lepiej, przegub był w jakimś dziwnym zielonym towocie - wymyć to to czysta katorga.. Nowa guma, nowy smar, końcówka i łącznik.. Jak skręciliśmy, omietliśmy garaż, narzędzia itp była już prawie pierwsza w nocy Na szczęście się udało.. Końcówkę którą szlifowaliśmy tarczówką oddam na tokarkę co by wyglądała lepiej.. Też sobie wymyślili 36 rozmiar.. heh..
W Pn jeszcze na zbieżność pojadę.. Najgorsze jest chyba to, że mimo całego już nowego zawieszenia nadal coś puka.. I albo faktycznie te gumy stabilizatora pukają albo coś z amorami tylko jak do tego dojść to ja nie wiem
Do zakupionego klucz dokupię tylko końcówkę tak abym miał do odkręcania kół i elegancko
Ktoś Ci pomógł? Odwdzięcz się i kliknij gwiazdkę reputacji.
>> Peugeot 407SW 2.0 + LPG 12.2004
Był: Fiat Bravo 1.8GT
No właśnie i do tego tak jak piszesz ścianka musi być cienka żeby w piastę się zmieściła. Przerabiałem to u kumpla w Bravo, (też wymiana osłony przegubu) Tyle że ja w okolicy nigdzie nie znalazłem takiej nasadki, dopiero od kumpla który naprawia naczepy pożyczyłem "Stanleya" i była już szlifowana, widać ktoś do Fiata już dopasowywał. Odkręcanie tego to maskara, naprawdę dobra rączka plus przedłużka i dosłownie skakanie po kluczu. U niego jak i u mnie na obu kołach nakrętki były na klucz 36 więc myślę że u Ciebie ta 32 to nie była oryginalna.
miałem to samo udało mi się dorwać cienkościenna nasadkę ale co sie naszukałem to tylko ja wiem. niestety ale przegięcie z tymi miejscami w piaście jakby nie mogli dać więcej miejsca lub mniejsze an krętki. u mnie w piaście dochodziła taka sprawa że klucz się mieścił ale sama piasta jest stożkowa i nie było opcji wepchnięcia klucza głębiej. masakra
Ktoś Ci pomógł? Odwdzięcz się i kliknij gwiazdkę reputacji.
>> Peugeot 407SW 2.0 + LPG 12.2004
Był: Fiat Bravo 1.8GT
Nie no już sobie poradziłem.. Z resztą tą nasadkę co mam (oszlifowaną kątówką) chce dać do kolegi na tokarkę co by mi ją ładnie wykończył A cytat nie mój - ciągle się coś sypie te cytowanie..
Ktoś Ci pomógł? Odwdzięcz się i kliknij gwiazdkę reputacji.
>> Peugeot 407SW 2.0 + LPG 12.2004
Był: Fiat Bravo 1.8GT
Wtedy dopiszemy ciąg dalszy tego dowcipu
PROBLEM:
Pomóżcie! Dzisiaj kupiłam samochód z komisu i nie wiem jakie paliwo mam wlać? Po czym poznać, czy to diesel czy benzyniak? Jeżdżę na oparach, a nie mogę zatankować, bo nie wiem co wlać.
POMOC:
- Przyświeć zapalniczką przy wlewie paliwa i zobacz sama! Potem wlej ropę. Bo jeśli benzyniak to nie doczekasz "potem".
- Nie ściemniaj koleżance. Słuchaj. Jeśli samochód jest koloru niebieskiego lub zielonego lejemy ropę. Jeśli żółty to na gaz. Do reszty lejemy benzynę. I od razu wymień powietrze w kołach na letnie. W tym roku modne jest górskie.
- Najlepiej nalej wody. Wtedy w serwisie udzielą ci wyczerpujących informacji.
- Jak samochód robi brum brum - to jest benzyniak, a jak kle kle - to ropniak. A jeśli robi brum i kle - śmiało lej gaz.
Ostatnio edytowane przez qolejowy ; 08-01-2012 o 20:10
byrrt ja na szczęście miałem taką nasadke 36 cienkościenną Wiedziałem już od mechanika że taka jest od przegubu i pożyczyłem się mega mocnego zestawu kluczy do takiej pracy, ale rurka min. metrowa musi być - mega zestaw tzn. to co podałeś na zdj. tylko grubszy ten pręt i ciężko byłoby go wygiąć.
Sam pomysł dawać tyle miejsca w piaście to specjalne utrudnianie pracy osobie która trochę się zna na tym. Ja u siebie odkręcałem tylko wahacz i końcówkę drążka [? - chyba dobrze mówię,od układu kierowniczego - słabo pojmuje te nazwy ], a później nałożyć wahacz na swoje miejsce to masakra , ciężko bez odkręcania go...
Co do olejów, to w mojej okolicy jest dziadek który jeździ starodawnym mercedesem i wlewa olej rzepakowy, od dobrych kilku lat tak jeździ i nic się nie dzieje A zapach taki, że zaraz się chce frytek posmakować