Niekoniecznie ściska bo jak sam piszesz mam nadal wybór. Tyle że ostatnio tak wiele jeżdżę (nie wiem czy 10 tys na rok zrobię) że nawet sens dyskusyjny. Przy seryjnych gratach (a zmieniać nic nie chcę) efektu wow nie doświadczę a chgw z czym się to skończy. Opinie o tym że to na pewno dobre dla silnika z lpg jednak nie są jednoznaczne. Jakieś częstrze wymiany świec, dawanie ognia tylko na benzynie itp. to jednak psuje całokształt.Zaczynam w kontekście tipo myśleć jako o backupowym aucie na dłuugie lata obok małego elektryka na co dzień. Albo czymś w stylu abartha/swifta sport itp. Ale fakt jest faktem, 100 koni z litra to dziś minimum i tjet w tej wersji jest mocno pod kreską.
Jak bylem mlody i slyszalem że na zachodzie ma sie mały samochód na co dzień a duzy na dalsze wyjazdy to mi sie w glowie nie miescilo. A od kilku ladnych lat tak jest i u nas. I jak mam tipolotem jechać w różne zatloczone miejsca to wole wziąć punto. Tylko ze pewnie nadejdzie ten moment ze nim nie bede mogl wszedzie wjechać (strefy czystego transportu itp. No wiec z tym elektrykiem może byc konieczność nie kaprys
130 KM w microhybrid (it's official )
Wydaje mi się, że nie odwołuje znaków po przejeździe przez skrzyżowanie, natomiast faktycznie system może być dodatkowo wspomagany przez system GPS (o ile moduł GPS jest w aucie bo mamy np. auto z NAV) System nie jest doskonały i wskazania znaków mogą czasem być błędne ze względu na oznaczenia na naszych wspaniałych drogach i niedoskonałość systemu, ale zawsze jak nie wiemy jakie jest ograniczenie to możemy się sugerować odczytem i własnymi spostrzeżeniami.
Obecnie w dobie pandemii, jeździ się po Warszawie całkiem znośnie. Gorzej z miejscami do parkowania i bardzo rozszerzoną strefą płatnego parkowania. Ja już byłem tak wkurwiony kręcąc się po mieście (pomimo że bardzo krótkie odcinki), że kupiłem sobie Vespe Sprint 125. Korki mnie nie przestały denerwować, jeżdżę sobie po bus-pasach, parkuję gdzie mi się tylko zamarzy za friko, no i cały miesiąc przejeżdżam za niecałe 100,-zł. Na miasto nic lepszego. Jedyna wada... da się sensownie jeździć tylko przez 8 miesięcy. Niestety mieszkając w bloku, pomimo że mam trzy miejsca postojowe w garażu podziemnym, nie miałbym możliwości ładowania elektryka.
Ja mam do roboty 22 km, z czego 17 poza miastem a reszta przez peryferia i do samego centrum. Firma się postanowiła przenieść w najbardzej chujowe pod względem parkowania miejsce w mieście no bo nowy biurowiec itp. Co prawda home office był 1-2 dni w tygodniu od zawsze ale pandemia spowodowała że wgl teraz nie jeżdżę wszystko na zdalnym. Wiele wskazuje na to że w mojej działce tak zostanie (robię w BI/ETL głównie w chmurze itp.). Ale nie można mieć pewności że tak będzie zawsze więc jakieś rozwiązanie trzebaby mieć a widać że wszystkim odjebało z tymi czystymi strefami itp. Jeszcze nie dziś ale jutro pewnie tak. Ze względu na odległość skuter trochę chyba jest ograniczeniem-tzn nie wiem nie próbowałem. Ale chyba troche upierdliwe jest przebieranie, w gorszą pogodę ciuchy na moto trzeba mieć itd. W garażu mam stare gs500E nie jeżdżone z 10 lat może by go zreaktywować na próbę :-).
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 26-01-2021 o 13:46
10 takich ładowarek i rozdzielna w bloku płonie.
Z jednej strony ekoterroryzm i narzucanie elektryków za 5-10 lat a z drugiej niedoinwestowana i zacofana infrastruktura energetyczna w kraju.
Z księżyca ten prąd do 3 milionów Mateuszowozów będziemy czerpać?
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Forum płata figla chyba z cytatami.
Osnośnie energii to łatwo przeliczyć ilość spalanej benzyny/ON na MWh. A te MWh wytwarzane są jak na razie z węgla który póki co mamy. Tylko nie możemy z niego produkować energii bo poprzez opłaty za CO2 z energii najtańszej w produkcji staje się najdroższa dla użytkownika końcowego. Do gry weszła fotowoltaika itp. ale to nie rozwiązuje tematu. Mam wrażenie że to owczy pęd.
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 26-01-2021 o 23:33
Fotowoltaika jako jeden z elementów systemu energetycznego jest bardzo ok.
Dostarcza energii akurat wtedy, kiedy jest największe zapotrzebowanie (przemysł, klimatyzatory, ... ) a jednocześnie z powodu upałów spada wydajność elektrowni węglowych. Jeżeli do tego jeszcze jest susza i elektrowni brakuje wody do chłodzenia to jest w czarnej d. Problem w tym, że cały system dystrybucji energii mamy przestarzały - to są już zaniedbania z kilku dziesięcioleci.