Mój na takich stoi i ładnie wyglada wcale mi nie wstyd
Ja jeździłem i 95KM i 120KM i wybrałem słabszą lounge gdyż do miasta mi wystarczy taki motor. Więcej jak 50 nie można. Wiadomo, że lepszy jest t-jet ale przynajmniej mam w wolnossący mniej elementów, które się zużywają. Poza tym nie będę za każdym razem przypominał żonie o turbo itp. Duże znaczenie ma też to czym się jeździło wcześniej - mowa o silniku oraz jakie to coś miało wyposażenie. Ja mam dość korbek do szyb i wieczną saunę w samochodzie. Chcę mieć możliwość bezpiecznej rozmowy przez telefon podczas jazdy oraz dobre nagłośnienie a nie pierdzące głośniki z lat 90. Można tak wymieniać i wymieniać. Każdy woli co innego i nie ma co na siłę wciskać komuś tjeta skoro ktoś go nie potrzebuje a woli wyposażenie.
Był Poldek 1.6 GLI 1996 + LPG power
Jest Tipo HB 1.4
Ale POP ma też klimę, pełną elektrykę szyb i możliwość dołożenia 2 głośników (w sumie 6 tak jak w Lounge) + bluetooth za 650 zł więc argument mało trafny.
Co oczywiście nie zmienia faktu że jak komuś wystarcza wolnossący 1,4 to po co miałby dopłacać 6000 do mocniejszego.
Ja Tipo biorę pod uwagę jedynie z T-jetem i jeżeli wybór padnie nie niego to będzie w wersji POP.
Do tego dołożę klimę automatyczną (w pakiecie z podłokietnikami) i tempomat (w pakiecie ze sterowaniem radiem i bluetoothem + 6 głośników).
Wychodzi około 3500 mniej niż easy w podobnym wyposażeniu a różnica jest jedynie:
- w światłach LED+soczewki vs odbłyśnikowe (patrząc na problemy z ledami to nawet lepiej )
- brak przeciwmgielnych (miałem w trzech poprzednich autach i użyłem może raz bez poprawy widoczności - dla mnie zbędne)
- brak trzeciego zagłówka (najbardziej debilne okrojenie wersji jak dla mnie, generalnie jeżdżę sam ale jak okaże się niezbędny to dokupię część kanapy z rozbitka)
- klamki i lusterka bez chromu (i dobrze, jakbym mógł wziąłbym czarne zderzaki bo nie widać uszkodzeń a nie kupuję auta dla sąsiadów tylko dla siebie )
- Obszycie kiery i mieszek skórzany (zrobię to prawdziwą skórą po zakupie)
Generalnie to ja wyznaję prostą zasadę co do auta:
Kupić najtańsze spełniające nasze oczekiwania i nie dać się naciągać na gadżety.
Ostatnio edytowane przez Joozwa ; 01-07-2017 o 20:54
Do miasta wolnossak wystarczy. Zawsze 2 litry w stosunku do mocniejszej wersji się uratuje. Nie martwił bym się jednak osprzętem w T-jet, bo ten jest wytrzymały. Do tego nie trzeba sprawdzać poziomu oleju między wymianami.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
No to jasne ale wiele osób nie wypróbuje obydwóch wersji bo się krępuje, może czasem boi i potem są wątki typu jak tu zachipować auto, czy da się dołożyć turbo bo przeciez to taki sam silnik(a poza blokiem to chyba wszystko jest inne). Po prostu dobra rada -wez ze trzy osoby i sie przejedz rowniez pod jakąś górkę i zobacz czy będziesz zadowolony jak tak to ok.
@IT_spec wiadomo, każdy wybiera co mu leży, ale muszę rzec jako posiadacz turbo: chłodzenie turbiny - to taka legenda, która raczej dotyczy innych marek niż Fiat, no chyba, że nie dbasz o wymianę oleju, a żona jeździ z butem w podłodze, to w sumie OK. Chyba,że masz 250kkm nalatane i chcesz jeszcze pojeździć ze 100, to wtedy chłodzisz turbinę, choć w sumie to jak umarłemu kadzidło - psuje się wszystko, tylko nie turbina. We flocie, z którą miałem do czynienia, była 1 awaria turbiny, ledwo miesiąc po zakupie, więc to raczej błąd fabryczny (nie Fiat). W reszcie aut psuje się wszystko, tylko nie turbina, koła dwumasowe powymieniane, alternatory, pęknięte rozrządy, dziury w tłokach (Mercedes!), rdza (Mercedes, Volskwagen Krafter!), nadmierne zużycie oleju (VW), awarie komputerów, centralnych zamków, szyb elektrycznych, hamulce - zwichrowane tarcze, chłodnice pęknięte, awaria sprężarki klimy, inne rzeczy, ale turbo - nie było (puk puk w niemalowane). Przebiegi do 400 tysięcy km. Wiek aut - od 0 do 7 lat. Użytkownicy zero - jedynkowi, czyli zazwyczaj przedstawiciele handlowi.
Jedyne, co ci się na pewno nie zepsuje to koło dwumasowe, którego przy 1.4/95 nie ma na pewno. Ale za to wszyscy mamy kontrowersyjny czynnik chłodniczy, który za trzy lata uzupełnić za worek złota trzeba będzie.
Weź pod uwagę, że wszystko się zużywa, życie też się zużywa, a elektronika w Lounge, którą wzięliśmy, też się zużyje. Ale to będzie za X lat, nie ma co siać paniki. T-Jet to mega silnik, nie jest wysilony jakoś specjalnie, nie ma problematycznych rozwiązań, a kupujesz nowy samochód nie wiem co ile, ja na pewno co kilka lat. Więc raz kozie śmierć.
To tez wlasnie warto przemyslec choc jest drogi( to znow wymysl fiata bo w oplu prawie zawsze w standardzie) bo jak wynika z innego watku dolozenie pozniej tempomatu to nie tylko guziki i wiązka ale inny bodykomputer co czyni impreze kompletnie nieoplacalną. Mimo że producenta kosztów nie ma. Jak mi dealer powiedzial zarabia sie na wyposazeniu, kredytach, ubezpieczeniu i serwisie. Na samych podstawowych autach najmniej. Lepej miec komis niz salon z marżą 2%.
Pękające tłoki w Oplowych 1.4 to słyszałem, choć nie są to nagminne przypadki, ale o wybuchających silnikach to nie. Jakieś szczegóły?
Ja bym nie wziął Astry ze względu na M32 (posiadam w obecnym aucie i wiem jak ona pracuje po pewnym czasie użytkowania), chyba, że weźmiesz ze start-stop, wtedy masz inną skrzynię.
Kolejna sprawa to te ich czujniki ciśnienia opon - jak dla mnie to porażka - każda wymiana opon to wizyta w ASO. Coś tam słyszałem, że można zaprogramować 8 kół kupując dodatkowe czujniki do drugiego kompletu, ale nie chcę rozsiewać bzdur, nie wiem czy to prawda.
Wnętrze sprawia wrażenie przyjemniejszego w Astrze, ale te fortepianowe plastiki wróżą częste podróże we wnętrzu ze ścierką. Ja za tym nie przepadam. Na pewno lepiej wykończone boczki drzwi, bez dwóch zdań.
Astra HB jest made in Poland, co może mieć znaczenie jeśli jesteś względnym patriotą, choć w dobie globalizacji raczej nie jest to istotne, bo i tak pieniądze trafiają gdzieś indziej.
A, no i w Astrze możesz zamówić dwustrefową klimę, czego nie zrobisz w Tipo. Ja i tak nie rozumiem co stanowi przeszkodę dla powietrza w ciasnym samochodzie, ale są ludzie, dla których ma to znaczenie. No i jak masz dużo pieniędzy to możesz zamówić wiele różnych opcji, które w Tipo są niedostępne.
Z silnikiem Astry to taki skrót myślowy, chodziło właśnie o tłoki. Fakt że w Oplu masz za 1500 (lub 1zł) gwarancję na 5 lat (w Fiacie przy LPG około 5000 ) ale jakoś nie bawi mnie myśl że w każdej chwili coś może strzelić w trasie a potem auto będzie miało wymieniany silnik przez artystów z ASO.
Astra wydaje mi się ładniejsza ale fabryczne LPG jest dodatkowym atutem za Fiatem więc...decyzja pewnie podejmie się sama
Suzuki zostaje w domu dla Żony. Za fajne auto żeby się go pozbywać, proste, wygodne z bezawaryjnym silnikiem 1,6. Tyle że na trasę trochę głośne więc dla siebie chcę kompakta.
W Astrze nie ma fabrycznego LPG i dlatego przy moich przelotach 25kkm rocznie (z tego 90% autostrady >140km/h) Wynik starcia LPG fiata kontra wtrysk bezpośredni Opla będzie prawdopodobnie jasny.
No ale obiecałem sobie że przed zakupem sprawdzę wszystkie dostępne marki w podobnym zakresie cenowym a zostały mi jeszcze Honda, Seat i powtórka Focusa.
Ostatnio edytowane przez Joozwa ; 02-07-2017 o 00:30
Panowie gdyby ktoś miał wątpliwości czy brać fabryczne radio5 cali zerknijcie tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=ziu95YBomgA
Jest już jakiś aftermarket do Tipo, na androidzie, co ciekawe obsługuje przyciski radia z kierownicy (1:18 koleś pokazuje). Co jeszcze ciekawsze chyba działa po CAN-ie bo w 4:43 koleś zamyka drzwi i widać to na wyświetlaczu. Podpięta kamera cofania.Pewnie chińczyk ale pod nazwą navimex czy coś.
Albo tu:
https://www.youtube.com/watch?v=3nZvcfKtkOg
A jak komuś mało to kupuje interfejs OBD na Blutootha i instaluje jakieś torque pro pokazujące wszystkie parametry auta (tutaj na przykładzie 500x, od 8:50)
Myślę że to bije na głowę fiatowskiego Uconnecta(w zasadzie Fiat jest tylko pośrednikiem)
Jak ktoś lubi wybajerzone lampy to tutaj:
https://www.youtube.com/watch?v=OY6PyI7VtTQ
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 02-07-2017 o 01:29