Temat: Co dziś zrobiłem dla swojego Tipo ?  

A ja dzisiaj zrobiłem sobie konserwację hamulców przód i bębnów z tyłu.
Polecam jak ktoś ma bębny z tyłu, raz na 3 lata zdjąć bębny i zeszlifować rant na bębnie, bo po kilku latach nie zdejmiecie bębna, jak rant się zrobi zbyt duży i nie zdejmiecie bębna bo będzie rant zawadzał o szczęki
Hamulce z przodu zdjęte, oczyszczone, prowadnice przesmarowane, zdemontowana obejma zacisku i wszystko wyczyszczone i przesmarowane
Od razu napiszę że śruba obejmy zacisku hamulcowego przedniego wkręcana do zwrotnicy jest siłą 110 Nm.
Natomiast śruba zacisku hamulcowego do obejmy jest siłą 32 Nm. Z tym że najpierw dokręca się je 15Nm, a następnie 32Nm zaczynając od górnej - nie wiem czemu tak, ale tak napisane jest w instrukcji serwisowej
Bębny zdemontowane, rant na bębnie zeszlifowany, całość umyta i oczyszczona
Zdjąłem też nadkola przednie, coby sprawdzić czy dużo syfu się dostało za nadkole a próg - i jakoś po 5 latach czysto tam było

Napisał Killer King

... tańsza to ona jest a o ile, to się przekona, jak trzeba będzie z niej skorzystać.

Dokładnie. Wielu o tym zapomina, że może przyjść pora skorzystać z AC i wtedy przy tanich ubezpieczycielach okazuje się, że to droga przez mękę.
Ja swojego zdążyłem 2 razy sprawdzić (niestety) i nie zmieniam - pomimo tego, że mógłbym znaleźć taniej.

JTN - temat rantów na bębnach znam. Kwicy idzie dostać jak mechanizm kasowania luzu sie zapiecze. Praktycznie sciaga sie to na chama razem ze szczekami.

Napisał JackTheNight

Polecam jak ktoś ma bębny z tyłu, raz na 3 lata zdjąć bębny i zeszlifować rant na bębnie, bo po kilku latach nie zdejmiecie bębna, jak rant się zrobi zbyt duży i nie zdejmiecie bębna bo będzie rant zawadzał o szczęki

Ciekawe rzeczy piszesz. W GP od 2007r ani razu nie szlifowałem bębnów, rant jest, a bębny schodzą jak w nówce - ściągam co roku na przedmuchanie. Trzeba tylko wiedzieć jak to robić. Są odpowiednie otwory w tarczy kotwicznej, przez które można cofnąć szczęki.

Napisał Killer King

A z politowaniem można podsumować przechwałki, że ktoś znalazł tańszą np. o 200 zł - tańsza to ona jest a o ile, to się przekona, jak trzeba będzie z niej skorzystać.

Otoz to…

Napisał krowka1978

Ciekawe rzeczy piszesz

Napisał krowka1978

Trzeba tylko wiedzieć jak to robić. Są odpowiednie otwory

Zaznacz na zdjęciu, który to otwór?
Screenshot_20210528_073234_org.mozilla.firefox.jpg

Napisał JackTheNight

Zdjąłem też nadkola przednie, coby sprawdzić czy dużo syfu się dostało za nadkole a próg - i jakoś po 5 latach czysto tam było

eee, to nie VAG

fota kradziona z forum golfaV - którego miałem wyjątkową nieprzyjemność użytkować

DSC7107.jpg

Napisał JackTheNight

Zaznacz na zdjęciu, który to otwór?
Screenshot_20210528_073234_org.mozilla.firefox.jpg

To zdjęcie to z instrukcji serwisowej ? Gdzie można zdobyć?

Napisał jacekviola

eee, to nie VAG

fota kradziona z forum golfaV - którego miałem wyjątkową nieprzyjemność użytkować

DSC7107.jpg

Eko wygłuszenie nadkoli

Napisał JackTheNight

Zaznacz na zdjęciu, który to otwór?
Screenshot_20210528_073234_org.mozilla.firefox.jpg

Nie będę już mazał, chodzi o okrągły otwór, który jest na zdjęciu po lewej stronie dolnego mocowania szczęk. W GP jest w tym miejscu okrągła zaślepka. Ogólnie jeszcze nie musiałem z tego otworu korzystać, bo bęben idzie ściągnąć, ale w dokumentacji serwisowej GP wpisali, że otwór służy do umożliwienia ściągnięcia szczęk w celu zdjęcia bębna gdy rant przeszkadza.

Napisał krowka1978

Nie będę już mazał, chodzi o okrągły otwór, który jest na zdjęciu po lewej stronie dolnego mocowania szczęk. W GP jest w tym miejscu okrągła zaślepka. Ogólnie jeszcze nie musiałem z tego otworu korzystać, bo bęben idzie ściągnąć, ale w dokumentacji serwisowej GP wpisali, że otwór służy do umożliwienia ściągnięcia szczęk w celu zdjęcia bębna gdy rant przeszkadza.

Takie coś było tez w cytrynie. Idea jest taka że wpychasz tam śrubokręt itp i zwalniasz mechanizm kasowania luzu taką jakby małą listwę zębatą i szczęki się z powrotem schodzą ściągane sprężyną. Ale to się lubi zapiekać/zardzewieć i szczęki zostają tak jak były i jak jest duży rant to tylko kilof i dynamit.

Napisał krowka1978

Nie będę już mazał, chodzi o okrągły otwór, który jest na zdjęciu po lewej stronie dolnego mocowania szczęk. W GP jest w tym miejscu okrągła zaślepka. Ogólnie jeszcze nie musiałem z tego otworu korzystać, bo bęben idzie ściągnąć, ale w dokumentacji serwisowej GP wpisali, że otwór służy do umożliwienia ściągnięcia szczęk w celu zdjęcia bębna gdy rant przeszkadza.

Ten otwór zaślepiony gumową zaślepka jest też w Tipo i służy do ściągnięcia linki hamulcowej z zaczepu, ale to nic nie da. Przez ten otwór nie dostaniesz się do samoregulatora aby go zwolnić, żeby szczęki się trochę schowały.
W dokumentacji serwisowej od tipo nic nie piszą o tym aby przez ten otwór można było zrobić to co opisujesz.
U mnie po trzech pierwszych latach już miałem problem aby zsunac bęben, był już rant, dlatego właśnie opisałem takie ciekawe rzeczy aby to sprawdzać, bo dziurką do ściągnięcia linki hamulcowej od ręcznego niestety nic nie zdzialamy, bo samoregulator jest na samej górze bębna, a do poki się go nie cofnie, nie wkręci to szczęki się nie schowają.

Napisał marx30

Takie coś było tez w cytrynie. Idea jest taka że wpychasz tam śrubokręt itp i zwalniasz mechanizm kasowania luzu taką jakby małą listwę zębatą i szczęki się z powrotem schodzą ściągane sprężyną

Takie coś było też w starym UNO, że można było przez dziurkę śrubokrętem ta listwę zębata podwadzic i szczęki się chowały. W tipo niestety tak nie ma. Przez otwór można jedynie zdjąć Linke hamulca ręcznego, ale to nic nie da bo do samoregulatora nie ma dojscia aby go jakoś cofnąć, także lipa jest w Tipo. Jak ktoś bo iluś tam latach będzie musiał zdjąć bęben, a będzie miał duży rant to tylko trzeba będzie rozwiercić te bolce co trzymają szczęki i wtedy ścigać bęben wraz ze szczękami.
Screenshot_20210528_132225.jpg

Napisał JackTheNight

Ten otwór zaślepiony gumową zaślepka jest też w Tipo i służy do ściągnięcia linki hamulcowej z zaczepu, ale to nic nie da. Przez ten otwór nie dostaniesz się do samoregulatora aby go zwolnić, żeby szczęki się trochę schowały.
W dokumentacji serwisowej od tipo nic nie piszą o tym aby przez ten otwór można było zrobić to co opisujesz.
U mnie po trzech pierwszych latach już miałem problem aby zsunac bęben, był już rant, dlatego właśnie opisałem takie ciekawe rzeczy aby to sprawdzać, bo dziurką do ściągnięcia linki hamulcowej od ręcznego niestety nic nie zdzialamy, bo samoregulator jest na samej górze bębna, a do poki się go nie cofnie, nie wkręci to szczęki się nie schowają.


Takie coś było też w starym UNO, że można było przez dziurkę śrubokrętem ta listwę zębata podwadzic i szczęki się chowały. W tipo niestety tak nie ma. Przez otwór można jedynie zdjąć Linke hamulca ręcznego, ale to nic nie da bo do samoregulatora nie ma dojscia aby go jakoś cofnąć, także lipa jest w Tipo. Jak ktoś bo iluś tam latach będzie musiał zdjąć bęben, a będzie miał duży rant to tylko trzeba będzie rozwiercić te bolce co trzymają szczęki i wtedy ścigać bęben wraz ze szczękami.
Screenshot_20210528_132225.jpg

Trochę mi się nie chce wierzyć że nie przewidzieli czegoś takiego. Może to się jakoś inaczej zwalnia/przekręca. Choć w dzisiejszych czasach gdy np wałki rozrządu są zaprasowywane w głowicy że ich sie nie da wyciągnąć (litrówka VW) to mnie nic nie zdziwi. Szczęki wymieniasz z tylną połówką nadwozia :-).
BTW dalej zatrudniają tłumaczy po literaturze romańskiej " urządzenie odzysku luzu" :-). Dla nich moment obrotowy silnika to to samo co moment skrętny sztywności nadwozia.

Edit: patrzę na te wczesniejsze rysunki i faktycznie żadnej dziury do dostania się do tego kasownika.

Napisał marx30

patrzę na te wczesniejsze rysunki i faktycznie żadnej dziury do dostania się do tego kasownika.

W instrukcji serwisowej napisali jeszcze przy demontażu bębna aby maksymalnie poluzować śrubę regulacji hamulca ręcznego. Może faktycznie jak poluzuje się linkę ręcznego to w jakiś sposób chowaja się trochę szczeki. Nie sprawdzałem tego.
Dlatego warto zdjąć bębny raz na 2, 3 lata, zjechać rant i po sprawie, dużo pracy nie ma a głowa spokojna

Macie jakis patent na wyciaganie lampek np. że schowka czy bagażnika żeby nie zlamac tego dzyndzelka- zatrzasku ktory trzyma i stabilizuje lampke? W alfie jak wymienialem żarówki oczywiście w kazdej zlamalem. W tipo nauczony ze to kruche dziadostwo wyjmowłem powoli, delikatnie... Oczywiscie strzelilo. W 500 wiedzac jakie to mocne pomyslalem rozgrzeje lampke i wyciagne jak będzie cieple, mniej kruche. Złamane w tym samym miejscu :///