Temat: Fiat palio 1.4 8v 1998 rok  

Napisał Darksaience

przyjmuję to jako żart

Bo to było jako żart

Napisał Darksaience

Ciekawe czasem jak na światłach stoję i wcisnę mocno dla próby hamulec to potrafię go czasem wcisnąć do końca tłoka czyli do podłogi. A potem po takiej próbie każde lekkie przyhamowanie jest nagle bardzo mocne, jednak potem wszystko w normie szczerze jak jade z kompletem pasażerów, albo szybko to hamowanie to nie lada wyczyn tzn zahamuje ale szału niema poza tym masę siły trzeba użyć.

Odpowietrzyć trzeba i dolać płynu jesli jest to konieczne. Kolega ma identycznie w escorcie

Witam zwracam się z pytaniem od was jakie inne kierownice od innych pojazdów z grupy fiat będą pasować do palio?? bo podobała by mi się jakaś w skórze kierownica. Najładniejsza chyba od fiata coupe jest ale nie wiem czy spasuje. Wiem że ktoś na forum bawił się w montowanie kierownicy od alfa romeo ale to nie pasuje według mnie. Jakies pomysły?

wieś sobie od bravo.bravy tą 3 ramienna..

Albo ta od alfy 156, drewniana. Mi się bardzo podoba.

2676ae97260f9171f7254ced7aefa50c.jpg to lecimy po bandzie

Witam pytanie na szybciora jakiego rzędu są ciśnienia płynu chłodniczego podczas jazdy w układzie chłodzenia?? Pytam gdyż dzisiaj miałem przed sobą długa trasę a już po 5 km dym z komory silnika bo wężyk na rozgałęzieniu miał mikro dziurkę która opróżniła cały zbiornik płynu... Zakleiłem to łatką z kawałka elastycznej gumy samowulkanizujacej sie wraz z klejem cyjanopan oraz owinąłem to dodatkowymi zwojami taśmy firmy ,,3M" samowulkanizującej się i nie wiem czy to wytrzyma a jutro mam trasę rzędu 80 km cały czas autostradą.

Może macie inny pomysł jak to załatać? bo szczerze to jest ten główny wężyk co się rozgałęzia na przepustnice i do nagrzewnicy
Nie wiem czy to jakiś zwierz przekuł czy sam waż zaczyna pękać.

Co gorsza na allegro ich nie widzę...

Że tak pozwolę sobie powiedzieć "it's too late" awaria na autostradzie tymczasowa łatka i 15 zwojów taśmy nie dało rady...;/ auto na pomocy drogowej

I kolejna awaria to znaczy da sie jeździć ale coś nawala i to strasznie auto poniżej 4tys obrotów niema mocy wlecze się przy gazie w podłogę trochę szarpie jednak gdy uda się żeby wskazówka przekroczyła 4tys dostaje takiego kopa jak by ktoś we mnie co najmniej z tłu w jechał. A dzieje sie to tylko w trakcie dogrzewania silnika na pewną chwile przed osiągnięciem optymalnej temperatury pracy silnika. Potem nagle to odpuszcza i jeździ w miarę dobrze choć czuje ze niedawno miał lepsze osiągi.

Cóz jestem załamany trochę bo nie wiem co to .. świece nowe kable nowe lewe powietrze zlikwidowane. jakieś pomysły?

jedz na kompa

komp to podstawa. Nie ma co robić na ślepo

ja w czwartek jade na kompa.. i sondy sprawdzic

Ale wszyscy którzy mnie do kompa podpinają nawet silnika nie uruchamiają tylko patrzą na błędy i tyle a błędów zawsze brak. Sonda zrobiona miesiąc temu.

najczescie stacyjke przekręcają.. no ale odpalic powinni.. bo sondy nie wykarze

Ale sonda nowa wcześniej jeździł niedziałająca i w sumie i tak było lepiej. nie wiem zauważyłem ze jest to związane z temperaturą. Niema mocy ale jak sie go pokręci po obrotach odpuści temu upalam go ostro . Dzieje sie to przed osiągnięciem temp optymalnej. Tak samo przyjadę z gorącym silnikiem zgaszę na 5 minut i chce potem znów jechać to go muli mimo ciepłego potem mija. do tego cos jest nie tak z temperaturą silnika bo gdy go tak muli i jade na takim mule to zaczyna sie grzać ale chwile później odpuszcza i temp wraca do normy.