Takie właśnie powinno być podejście mechanika.
Co sądzicie o autoryzowanych serwisach? Tam dopiero jest wolna amerykanka. No chyba, że pracuje tam jakiś znajomy, tyle że on nam niższej ceny nie zapewni. Jak dotąd wypowiedzi na temat takich stacji jest raczej mało co pozwala sądzić, że jednak krajanie wybierają swoich mechaników albo się sami biorą za naprawy.
sluchaj pracuje w jednym serwisie to tylko sie czesci wymienia i kompoter taka jest prawda a serwisz kosztuje za wiazd trzeba juz zplacic a za czescie jeszce doliczaja sobie % bo na czym trzeba zarobic . Ojciec jest Mechanikiem wiec jak cos to tylko oon mi naprawia auto ale bo jasam grzebie i jestem pewien ze dobrze jest zrobione przy elektronice tylko mozna rece rozlozyc ;/ ; /;/
to jaki warsztat kto wybiera zależy raczej od auta jakie mamy no i przede wszystkim zasobności portfela.
Niedawno kolega miał problemy z IMMO w Bravo 1.8 z 1997 roku i zadzwoniło do ASO o koszt naprawy czy też wymiany centralki IMO to krzyknęli mu coś około 3000 zł. więc o czym my tu mówimy.
" .... i spojrzał Pan na naszą pracę i był zadowolony a potem zapytał o nasze zarobki i gdy się dowiedział - usiadł i zapłakał..."
seth dokladnie z tego co wiem za glupi przeglada w nowyh autach co 8 ts km juz miga katrolga zeby do serwisu jechac a kazdy wajzd na serwis ksoztuje a przeglad bagatela 7 tys zl z jakimis drobnymi wymianami gdzie roboczo godzina kosztuje 140 zl a my z tego mamy moze 1/12
powiem tam. słyszałem ostatnio taka anegdotę która miała miejsce u jednego z wykładowców z tytułem profesora.
byl bardzo zadowolony ze swojego samochodu i jak to określił jest to auta tej marki są bezawaryjne i nigdy go nie zawiodło więc zawsze kupuje tą sama markę a to juz jego kolejne. i jak podkreślił raz na rok zajedzie tylko na przegląd zostawi te 6/7 tysięcy i tyle. co to jest te 6/7 tysięcy. taka była jego mowa. więc jesli kogoś stać 7 tysięcy co roku zostawić w serwisie to o czym my mówimy. właśnie na takich klientach zarabia serwis a nie na nas
ja wczesniej jezdzilem mazda 626 w bezn 2. 0 115 k i to moge z czysta odp pow ze autko bezawaryjne nic sie nie psulo nic nie wymienialem bo nie bylo potrzeby aby klocki i czasme jakis drazek przejchalem 2 tys km wciagu 2 tyg i rewelacjai w trasie spalanie srednie 7 l jazda po autostradzie nawet do 200 km / h jak przesiadlem sie we fatia dziwnie bylo jakos ;p ale z czasme zaczyna mi sie co raz lepiej jezdzic i przekonywac sie do tej marki ale zostal mi jeszce problem gasnacego auta / na dzien dzisiejszy planuje kupic fiata brawa ale cos nowszego a moj przeglda ksoztuje 60 zl olej i troche czasu aby kola posciagac a nie 7 tys
W zeszłym roku ciotka wyjeżdzając z garażu urwała lusterko i delikatnie przerysowała zderzak w Citroenie Xara. Jako że wszystkie przeglądy,wymiany płynów robiła właśnie w Citroenie to i z tym lusterkiem też pojechała do serwisu. Zadysponowali lakierowanie zderzaka bo porysowany i wymianę listwy gumowej bo wyskoczyła plus wymiana lusterka. ( W tym francuskim cudzie techniki lusterka się nie składają) Za wszystko obliczyli jej coś koło 1000 zł. Nie miała przy sobie tyle kasy więc umówiła się na inny termin. Obejrzałem auto, wcisnąłem listwę na swoje miejsce bo zatrzaski były OK. Rysy przetarłem automaxem i przepolerowałem. Trwało to jakieś 20 minut. Lusterko kupiła w autolandzie za 260 złotych. wymiana też jakieś 20 minut.
" .... i spojrzał Pan na naszą pracę i był zadowolony a potem zapytał o nasze zarobki i gdy się dowiedział - usiadł i zapłakał..."
Jakbym miał dochód netto w gospodarstwie 12000 zł/mc to nie bawił nie jeździł bym wspomnianym bravo z 1997 r., tylko kupił sobie autko z salonu i wszelakie naprawy załatwiał w ramach gwarancji
A jeśli chodzi o mojego mechanika to mam jednego zaufanego człowieka, rezygnuje ze zniżek które dostaje od sklepów motoryzacyjnych, od dzieciaka obeznany z mechaniką samochodową i stale się dokształca. Problem jest taki że oddalony jestem od niego o 80 km i aby się do niego zapisać muszę dryndąć 2 tygodnie wcześniej. A że on jedynie sobie tak dorabia to zdarza się że auto stoi kilka dni bo poprostu nie zawsze ma czas pracy. Czas i chęć. Czasami trzeba pożyć trochę z rodziną.
Nieraz nie liczy się kasa, Ważniejsza satysfakcja. Może kiedyś Ci powie dziękuję albo odwdzięczy się w inny sposób
[COLOR="Silver"]
[SIZE=1]---------- Post dodany o 20:33 ---------- Poprzedni post dodany był o 20:16 ----------[/SIZE]
[/COLOR]Na tych gwarancjach też ludzie wychodzą jak Zabłocki na mydle. Nieźle się trzeba nawalczyć o tak zwaną gwarancję.
Nieraz były reportaże na tematy usług gwarancyjnych.
bywa, że mechanicy w autoryzowanych serwisach mają mniejsze pojęcie i bardziej "olewatorskie" podejście niż przysłowiowy pan Heniek ze stodołą adaptowaną na warsztat. Sam się o tym przekonałem. Dotyczy serwisu Renault. Auto z przebiegiem 600km (słownie: sześćset kilometrów), przywożę na serwis mówiąc, że coś puka na nierównościach jakby w zawieszeniu. Mechanik wsiada ze mną na jazdę testową, słyszy wyraźnie owe pukanie, bada autko na warsztacie (profesjonalne urządzenia diagnostyczne) i nie potrafi znaleźć przyczyny. Dwa dni później zaprzyjaźniony mechanik ogląda autko, nasłuchuje, przeprowadza smarowanie i testowanie podejrzanych elementów i w ciągu pół godziny znajduje przyczynę.
Było:
Tempra "bleu lord" 1.6 86KM z LPG
Tempra "smoczyca" 1.6ie 75KM z LPG
Tipo "el niño" 1.4ie 3D 70KM Pb
Bravo 1.6 16V 103KM Pb
Jest:
156 1.9JTD 145KM