Aktualizacja wrażeń i danych z użytkowania 1.0 Firefly.
Po przeszło 300 km od wyjechania z salonu komputer pokazuje średnie zużycie 7.4. Silnik zaczyna mi się podobać coraz bardziej, tj. dźwięk (nigdy nie sądziłem, że to powiem) i charakterystyka w czasie jazdy. Czuć, że auto chce jechać i nie ma problemów z nabieraniem prędkości. Z ciekawostek, które zauważyłem: po wyłączeniu silnika, układ chłodzenia nadal pracuje tłocząc płyn przez turbinę, co widać w zbiorniku wyrównawczym.
Jeździłem Aveo w dieslu i spalanie ok 5 litrów ,przesiadłem się na 500X i spalanie ok ..12 l . Po czasie nauczyłem się ,że to inne auto ,benzyna itd i spalanie lpg ok 10-11 l/100 km . Ciekawe jak trwałość takiego małego motorka jak firefly
Jesli silnik zostal zbudowany zgodnie ze sztuka i nie zaniedba sie wymian oleju, to nie spodziewalbym sie problemow innych niz osprzet. Akurat Fiat nie zapisal sie w historii motoryzacji jakimis skandalami w budowie silnikow, ale moze o czyms nie wiem albo nie pamietam...
Fordowski litrowy EcoBoost tez mial sie rozpasc po 150.000 km, a okazuje sie, ze i dwa razy tyle nie bedzie problemem. Poprzegrzewane i pozacierane byly zdaje sie tylko te pierwsze z wadliwym przewodem plynu chlodzacego.
Jest pewien prog spalania, ponizej ktorego sie nie zejdzie, szczegolnie w miescie czy w korkach.
Ja np. nie ludzilem sie nigdy, ze moj iks bedzie palil srednio 6 Nie z tym napedem i masa, i nie na 18-calowych felgach... Natomiast stylem jazdy mozna sporo zmienic. Wystarczy patrzec daleko w przod i odpowiednio wczesnie odpuscic gaz. Im mniej pracuja hamulce, tym mniejsze zuzycia paliwa. No i do tego predkosc... bo zeby na kilkudziesieciokilometrowym odcinku byc kilka minut wczesniej u celu, trzeba spalic pewnie z +50% paliwa.
"Przebieg 66000 km pekniety tlok cylindra najblizszego rozrzadowi. Silnik wymaga wymiany. Ekologia kosztuje."
"Przebieg 125tyś uszczelka pod głowica do wymiany , silnik sie przegrzał ;/ układ chłodzenia awaryjny. Silnik do wymiany"
"przebieg 155 tyś, uszkodziła się głowica, mechanik powiedział, że silnik do wymiany. Po 2 nieudanych próbach wymiany silnika, zdecydowałem się na regenerację głowicy i innych elementów. Całkowity koszt 15k zł, powodzenia"
"Dwa dni od zakupu i ukręcił się wałek turbosprężarki â 161 000 km, silnik 100 KM. Może miałem pecha, zobaczymy później ale ekologia kosztuje, szkoda że mnie âŚ."
"Porażka ..także 155 tys. km przebiegu ( po 4 lat użytkowania), uszkodzona głowica przez pasek rozrządu ! Kicha, nie polecam ! Naprawa w serwisie Forda â uwaga ! â 18.700 zł netto !"
"Mam 2014 rok (uzytkuję w UK) we wrzesniu ub roku wymiana silnika na nowy (przejechał równe 100 000 mil). Wymiana w serwisie, gdzie nie zapłaciłem ani funta. Po telefonie bez gadania kazali dostarczyć auto i wymienili co trzeba. Dziś stracił moc, dodatkowo łapie temperaturę i włącza wentylator na chłodnicy"
ITD ITD
Może tak być ,zdaje się że w np. Skodzie Fabia 3 też jest pompka elektryczna w układzie chłodzenia.
Powyższe awarie niekoniecznie wynikają z małej pojemności vs duża moc.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Nie zaglądałem tak dokładnie w każdy element silnika, ale musi coś być niezależne od pracy silnika. Płyn po prostu ciura do zbiorniczka przewodem, który biegnie od turbo.
Ja kiedys myslalem, ze tylko wieksza szerokosc opony, czyli wiekszy opor toczenia, generuje wieksze spalanie. Oczywiscie bylem swiadomy, ze szersza felga jest ciezsza i ma to negatywny wplyw na zawieszenie i osiagi, ale juz przy podobnej szerokosci opony i felgi wydawalo mi sie to byc pomijalne. W koncu jak felga jest wiekszej srednicy, to opona bedzie lzejsza, bo przeciez nie zmienia sie srednica kola.
A potem czytalem sobie o Tesli. EPA, czyli amerykanska agencja ochrony srodowiska, podala kiedys roznice w spalaniu wynikajace z zastosowania opcjonalnych felg o srednicy wiekszej o dwa cale, przy tej samej szerokosci opony. To takie typowo amerykanskie chyba, bo iks przed liftem mial tam felgi od 16 do 18 cali, ale szerokosc opony zawsze 215 mm. Otoz wyszlo im, ze zwiekszenie srednicy felgi (nie wiem jak z szerokoscia) o te dwa cale daje wzrost zuzycia energii od 5 do 20%! zaleznie od modelu oczywiscie. Uzytkownicy, ktorzy np. mieli zastepcze Tesle o innym rozmiarze felg, twierdza, ze 5-10% jest spokojnie do zauwazenia.
Nie do wiary, ale to chyba jednak fizyka a nie czary
Pisalem o tym - w pierwszych latach produkcji ten silnik mial problemy z ukladem chlodzenia. Popekane tloki, poprzeciagane i popekane glowice to tego konsekwencje. Takie problemy, problemy z osprzetem (np. turbo) czy rozrzadem moga pojawic sie w kazdym silniku. Ciekawostka: rozrzad jest na pasku, ale w kapieli olejowej! Prawdopodobnie zaniedbanie wymian lub niewlasciwe oleje powodowaly rozwarstwianie sie paska rozrzadu, ktorego czastki krazyly sobie potem po kanalach olejowych i zatykaly rozne rzeczy. Miedzy innymi turbo tam od tego siadalo. Czyli silnik wrazliwy na olej i nie-idioto-odporny, podobnie jak Multiairy
Nam chodzi o to czy, te stokilkadziesiat koni z litra wytrzyma te 300.000 km, czy nie, jesli nie popsuje ich uzytkownik czy osprzet. Zareczam ci, ze tak! Te wersja silnikowa kupowano troche zamiast dizla i sa egzemplarze przed i po poprawkach, ktore spokojnie tyle przejada. Dwie niezalezne od siebie gazety w Niemczech robily 100.000 km i rozbieraly te silniki. Stan byl bez zastrzezen! jak w kazdym innym wspolczesnym silniku. Moze jeszcze w zeszlym wieku byly silniki, ktore przy 100.000 km wymagaly kapitalnego remontu, ale dzisaij nawet taki litrowy EcoBoost daje rade.
No właśnie. Legendy wiejsko-miejskie zakładają, że litrowy silnik rozleci się, bo mocno wysilony, ale taki 2.0 z 280 KM jest spoko i wytrzyma?
Czy opony były równoważne co do modelu, tudzież miały ten sam opór toczenia, czy tylko rozmiar felgi był inny? Model opony gra znaczącą rolę - nie bez powodu napisałem o 15", tu doprecyzuję, na 185/65 R15 jest niższe spalanie niż na 175R65 R15. Czary? Nie, opony o niższym indeksie oporów toczenia, obie letnie.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Wiesz jak na to mówią w serwisie Peugeot? Naturalne zużycie silnika przy 100tyś. km przebiegu - artykuł z tym opisem znajdziesz spokojnie w sieci, a umieścił go jeden ze "szczęśliwych" właścicieli zatartego francuskiego paszkwila 1.2. Turbo to akurat najmniejszy problem przy zatartych silnikach Co więcej w Pugach nie było to spowodowane olewaniem standardowej obsługi, a właśnie kontaktem gumy z olejem, co powodowało rozwarstwienie, a pasek niby był dostosowany... Ogólnie jak bardzo trzeba mieć nasrane we łbie, żeby wymyślić pasek rozrządu jeżdżący w oleju
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Tu tylko wymiana osprzętu, jakim jest moduł, a nie kompletnego silnika za 20tyś., bo coś się zatarło Trochę inny kaliber jednak to jest. Jeżeli się chce, to silnik MA też idzie zatrzeć
Ostatnio edytowane przez krowka1978 ; 27-09-2020 o 21:10
No tak, musi coś pompować. Ale rozbroiło mnie coś innego: bagnet zintegrowany z korkiem wlewu oleju.