Dobrze dotarty i delikatnie traktowany 1.4 16v nie spala dużo oleju, ale między wymianami i tak trzeba jedną czy dwie dolewki zrobić, chyba że ktoś wymienia olej co 10 tyś. i nie obawia się jeździć z niższym stanem oleju niż po wymianie.
Trzymany w domu pod kocem nawet się nie psuje.
Każdy jeden bierze olej. A to, że stan na bagnecie się nie zmienia gdy ktoś nie ma LPG to inna kwestia.
Dorabianie jakiś ideologii o traktowaniu, docieraniu, oleju firmy x,y,z już na etapie gdzie jest tyle aut sprzedanych z tym motorem jest śmiesznie. Chyba, że do tej pory większość użytkowników Tipo 95km to idioci nie umiejący eksploatować prostego, starego, wolnossącego silnika gdzie każdy zmienia biegi przy 7 tyś. Obr. jak w Hondzie.
Pomijając moją branżę gdzie wiadomo -nikt nie dba itd itp. to na żadnym forum/grupie nie spotkałem nikogo kto jeździ LPG i mu nie bierze/bierze 50ml/1000km. Ekstremalne przypadki pomijam gdzie ktoś prawdopodobnie zapiekł pierścienie i mu na benzynie bierze 500ml.
Znakomitej większości bierze olej, bo te silniki mają mocny przedmuch na pierścieniach. Tyle. Wystarczy sprawdzić. Zero filozofii.
Tylko w momencie w którym są takie przedmuchy to olej znika. Jedno związane z drugim.
Nie chcę mi się znowu Tobie tłumaczyć. Brak podstawowej wiedzy na temat pracy silnika to Twój problem. Zresztą gdybyś minimum wysiłku poświęcił, to byś na swoim własnym aucie sprawdził, bo masz najlepszy egzemplarz do tego. Nie spotkałem się jeszcze NIGDY z autem gdzie trzeba rozbierać dolot co 15 tyś. km żeby go czyścić. Założyłbyś separator i zamiast piep.... durnoty byś sam zobaczył.
Panowie po co te spiny. Jak komuś nie bierze oleju to chwała mu za to. Jednemu 95km starczy ,a drugiemu 120 będzie mało. Każdy ma swoje upodobania i teorie. Jeden lubi jeździć drugi zapierdzielać. Na mnie osobiście te 120 km nie robi wrażenia (wrażenie zrobiło jak się przesiadłem do 95km). Myślałem,że to turbo robi robotę,ale za taką kasę nie mam co marudzić. Z ciekawości dodam tylko,że system start stop u mnie nie działa. Mam niby włączone i mogę stać na luzie i nie chce gasnąć....no może raz zgasł. Odpalam samochód bez sprzęgła a ponoć bez wciśniętego sprzęgła nie da się odpalić. Nie wiem czy reklamować czy cieszyć się z tego?
Ostatnio edytowane przez tipo ; 07-04-2019 o 00:22
W seacie i tucsonie aby zgasl sam na luzie trzeba bylo nadusic hamulec - moze tipo tez trzeba na hamulcu? Oba auta mozna bylo odpalic ruszajac kierownica a arona dodatkowo sam sie odpalal gdy poprzedzajace auto odjechalo.
W tym przypadku nie ma się z czego cieszyć, bo jest problem, albo nie ma. Sam luz to nie wszystko. Powód braku zadziałania zapisany jest w logach auta - czyli komp i sprawdzanie. Jest jeszcze pytanie, czy były spełnione warunki zadziałania, bo wystarczy wrzucić wsteczny i S&S nie zadziała...
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Wyżej napisałem co trzeba sprawdzić. W przypadku FIATA - fakt, trzeba jakoś zatrzymać auto, żeby S&S zadziałał Co do hamulca, kilkukrotne naciśnięcie hamulca spowoduje odpalenie silnika z powodu utraty wspomagania. Warunków zadziałania/niezadzialania jest sporo.
Ostatnio edytowane przez krowka1978 ; 07-04-2019 o 07:35
Co do odpalania bez wciśniętego pedału sprzęgła, to tak ma być jeżeli samochód jest na luzie. Jak ma włączony bieg to nie ruszy rozrusznika bez wciśniętego sprzęgła.
To ja nie wiem bo do tej pory jeździłem wieloma autami z lpg, i jeśli auto nie było kupione za 2-3tys pln z przebiegiem pół miliona, to na pewno nie dolewałem 0.5lita na 1000km. W 1.8 AAM dolewałem litr na 5tys ale on już na niebiesko kopcił w takiej ruinie był-po wymianie uszczelniaczy zużycie padło o połowę, ale dalej kopcił.
W pozostałych zagazowanych nie zdarzyło się aby przez 15tys stan oleju spadł z 3/4 na mniej niż 1/2 miarki. A i tak swoje dokładały problemy z poceniem się tu i ówdzie. Nawet w pandzie co mam nie dolewam między wymianami, bo tam też spada 1/4miarki przez 15tys.
Więc nie dorabiaj ideologii, że na gazie to musi brać, bo nie musi. Po prostu silniki 1.4 95 są tak zrobione, że jednemu bierze więcej drugiemu mniej. Zależy jaka zmiana je składała może, albo te gorsze puszczają na Europę wschodnią, bo nie od dziś wiadomo, że duża liczba producentów produkty gorszej jakości przerzuca na wschód europy.
pozdrawiam
co ciekawe tolerancja wymiarowa wolnossaka i tjeta jest taka sama. tzn w sensie grup wymiarowych więc ciekawe o co kaman.