I30 to chyba segment C a Tipo jednak B. Trochę nie bardzo to porównywać.
I30 możesz porównać do Bravo.
I30 to chyba segment C a Tipo jednak B. Trochę nie bardzo to porównywać.
I30 możesz porównać do Bravo.
Mniejsze?
Krótszy jedynie o 3 cm ale jest szerszy sporo i ma większy rozstaw osi. Porównuję hatchbacki.
Poza tym nie zapominajmy, że auta w ramach swoich segmentów rosną cały czas. To co teraz jest w segmencie B, 15 lat temu byłoby w C.
Tipo, to taki przerośnięty segment B. Podobnie jak Peugeot 301, Citroen C-elysee czy Skoda Rapid.
Notabene bardzo trafiony pomysł Fiata na auto i dlatego pozostali go skopiowali.
A możesz podać definicję segmentu C i B ?
Bo o ile mi wiadomo w europie wynika to właśnie z wymiarów i funkcjonalności a nie świecidełek i gadżetów lub ceny (jak w USA) i podpisuje się pod tym komisja europejska. Może być segment compact i premium ale C to jest C. Tipo w żaden sposób nie jest autem miejskim, czyli B. Jest na to za krowiasty i ma za duży bagażnik
Przykładowego mercedesa W168 czy golfa nikt nie nazwie przerośniętą klasą B mimo że są mniejsze od tipo.
Termin ten wymyślili pseudo dziennikarze żeby nikt przypadkiem się nie pomylił i nieświadomie nie kupił przyzwoitego auta za stosunkowo niewielki hajs ( i to zapewne zanim mieli się nim okazję przejechać).
Faktem jest że w przedliftowym tipo nie można było uświadczyć niektórych ficzerów ale poliftowe już ida łeb w łeb z elektronicznymi zabawkami z innymi kompaktami. A to nadal to samo auto.
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 05-12-2021 o 23:51
Porównywałem Bravo do Tipo.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Dzięki temu krowiastemu (jak piszesz) bagażnikowi ma długość, jak w segmencie C. I dlatego nazywa się takie auta (wymieniłem) przerośniętym segmentem B.
Ale szerokość auta i rozstaw osi już do tego segmentu nie przystaje.
Z tym Mercedesem z przed 20 lat to nie najlepsze porównanie. Napisałem dlaczego.
Kto wymyślił taki podział - poczytaj.
I masz rację. Nie chodzi i ficzery.
Dobrej nocy życzę
no chodziło mi o W 176 moja pomyłka. resztę podtrzymuję. Podział zaproponowała KE i oczywiście nie jest sztywny. Ale chyba trudno o bardziej "wzorowego" przedstawiciela segmentu C jakim jest golf (obecna generacja, żeby nie było znów nieścisłości). Jest węższy, krótszy i ma mniejszy rozstaw osi niż tipo. Wspomniany hyundai również krótszy, szerszy o 3 mm a rozstaw osi większy o 12 mm. No więc to aptekarskie rożnice i jakieś pitolenie z tymi wymiarami. Nie wiem po ch. te auta maja być jeszcze szersze, no chyba że osoby lubiące dobrze zjeść (że to tak delikatnie ujmę), potrzebują więcej miejsca-no cóż znak naszych czasów. Auta tej wielkości sa najbardziej uniwersalne pojedziesz tym i nad morze z rodziną i do miasta do pracy. Ale proponuję poparkować trochę w podziemnym korporacyjnym parkingu czy pod zatłoczonym marketem i czar pryska. Jest to po prostu uciążliwe i tyle. Nie rozumiem zachwytu rosnącymi wymiarami następców tych samych modeli i zarzutów w stosunku do tych które nie urosły, nikt Blakem Carringtonem dzieki temu się nie stanie, tylko jest coraz tłoczniej i duszniej. A potem larmo że trzeba robić strefy czystego transportu zakazy wjazdów itp.
Jak komuś poprawi nastrój, że Tipo to klasyczny segment C to niech będzie.
A jak nie wiesz po co szersze auta to wsadź do Tipo 3 dorosłe osoby z tyłu i sam usiądź w środku.
Skończmy, bo się robi OT. :-/
Został tak oficjalnie zaliczony
https://pl.wikipedia.org/wiki/Autosegment_C
Tak czy inaczej wracając do tematu gdybym dziś stał przed wyborem auta kupiłbym to tipo jeszcze raz z tym samym silnikiem tzn tjetem którego już nie ma. Większe spalanie z mega nawiązką rekompensuje lpg (fabryczne lub aftermarketowe choć na pewno nie założyłbym tartarini). Oczywiście gdyby podobna relacja cen była utrzymana bo było nieco tańsze niż inne kompakty (tzn. w moim przypadku sporo tańsze z racji kilku rabatów -grupy zawodowej i "nagrody" za lojalność ). Pogrzebałbym trochę w wyposażeniu dodatkowym/wersji i dodał kilka pierdół. Hobbystycznie przegrzebałem w tym aucie z kilkaset godzin i nie znalazłem nic co by mnie rozczarowało pod kątem oszczędności, dziwnych rozwiązań czy sygnałów że coś się posypie. Tzn wiem że są różne przypadki ale to akurat w każdej marce.
Ale gdybym tego auta nie mógł kupić poszedłbym w koreańce.
Ja mam takie szczęście że mam Hyundaia I30 i Tipo. I w sumie z perspektywy czasu bardziej lubię Tipo jeździć, chociaż kiedyś chciałem bardziej hyundaia.
Koreance są dosyć przemyślane, części w miarę tanie, nie ma problemu z ich dobraniem (co w fiacie się zdarza). Jednak 1.6 Mjet Fiata bije na głowę 1.6 Crdi pod względem dynamiki.