Trafiles na gorszy egzemplarz (jak ze wszystkim w obecnych czasach moze sie zdazyc) i od razu wszystkie auta beda mialy te same problemy co twoj.
Daj znac czy po 2 latach rumunski beczkowoz rudej nie zlapie.
Trafiles na gorszy egzemplarz (jak ze wszystkim w obecnych czasach moze sie zdazyc) i od razu wszystkie auta beda mialy te same problemy co twoj.
Daj znac czy po 2 latach rumunski beczkowoz rudej nie zlapie.
Przeszukałem Internet i z konkretów (nie licząc bajek i legend):
- na naszym forum jest jeden siejący defetyzm kolega taksówkarz (pełno go we wszystkich wątkach, więc początkowo można pomyśleć, że jest ich legion),
- można znaleźć informacje o dosłownie kilku przypadkach awarii głowicy przy niskim przebiegu, przy czym większość (a być może wszystkie) wynikają ze złej regulacji instalacji LPG Tartarini w ASO. Tipków z tą instalacją jeżdżą setki a może nawet tysiące, więc jeżeli coś jest na rzeczy, to faktycznie w bliskiej przyszłości będzie o tym głośniej.
Ostatnio edytowane przez kjk ; 03-04-2018 o 13:12
Fiat skoro czytales o awariach to wklej tutaj linki chetnie poczytam i przygotuje sie na przyszlosc.
Powiem Ci szczerze ze Ci się dziwię Fiat. Pożałowałeś kasy, kupiłeś budżetowe auto zamiast wołu roboczego, a teraz wkurzasz się na cały świat, że się pieprzy bo je katujesz na taksówce. Ja jakbym chciał auto na cele zarobkowe to kupiłbym coś podobnego jak kremowe mercedesy z Rzeszy, czy amerykańskie YellowCab Toyoty lub Londyńskie czarne taksówki od Geely ( spodobałyby Ci się bo maja malutki promień skrętu). Wtedy miałbym pewność, że to auta jak radzieckie kamazy - proste w obsłudze, sprawdzone i nie do zniszczenia. A tak wyładowujesz frustracje na forum za błąd jaki zrobiłeś.
Fiat Tipo 1.4 16V by tedybear
Tak
za te pieniądze nie kupiłbym niczego lepszego, nowego.
Wziąłbym jedynie wersje pop a nie tipo bo brak fizycznego otwierania bagażnika czy manualne lusterka to porażka.
Do tego na pewno nie założyłbym gazu w ASO bo po pierwsze cena spora - 4 tys po drugie do 60 tysięcy nie potrafili mi go poprawnie wyregulować i co chwilę miałem check engine, w pewnej chwili zapaliło się już na stałe, a ostatnim przebojem było to, że jak pojechałem do gaziarza to się pytał czy zostawić przełączanie na gaz przy 25 stopniach - myślałem, że mnie szlak trafii... Polecam ASO w Rzeszowie - tam dokonują takich cudów.
Ogólnie autko ok do 80 tysięcy padło tylko sprzęgło z mojej winy (półtorej godziny katowania jak się zakopałem) i chłodnica (usterka materiałowa - wymienione na gwarancjii).
o to to!! naskoczyliście na niego trochę niczym fanboje PSX VS PC w przedszkolu (juz chciałem go bronić bo 3 na jednego to ...) ale tu na pewno trzeba się zgodzić - Kolega FiatPrime wielokrotnie proszony pomija ten temat i uogólnia na wszystkie instalacje a teraz juz nawet widzę ze Fiat ma słabe głowice ogólnie, bez wzmianki o instalacji (pytałem w róznych tematach czy koledzy z korporacji taxi, którym LPG spowodował usterki wszyscy mieli instalację Tartarini czy trafiła się usterka z innym zestawem i czy mieli strojone podczas jazdy czy nie - zawsze cisza a potem uogólnianie ze Tipo niedobre, Tipo złe)
Ostatnio edytowane przez TipoSedan ; 03-04-2018 o 13:41
Z cała sympatią ale znów sie trochę wtrącę:
Prywatnych nabywców którzy kupują nowe auto na max. 3 lata po czym sprzedają go za wartość rezydualna na poziomie 40-50% (tak gdzieś średnio wychodzi z raportów) statystycznie jest garstka. Jak na polskie warunki sa to osoby o dochodach znacznie powyżej średniej (łatwo wyliczyć że na takiej operacji dla kompakta stracą ok.30-40 tys. zł) lub szukające kosztów dla swojej małej działalności, ew. dealerzy itp. Dla średniej wieku aut w PL 13 lat i średniej wartości ok 20 tysi to przepaść. A i ludzie płacący drugi próg podatkowy, też nie lubia kasy wywalać w błoto-wiem to na przykładzie swoim i kilku znajomych. Puszczanie ponad tysiaka w powietrze miesięcznie żeby drugiemu właścicielowi sprawić radość to dla wielu osób słaby pomysł, więc planują jeździć do momentu w którym wartość nakładów na serwis jest akceptowalna (od strony czysto finansowej musi być na pewno niższa od amortyzacji nowego) lub wraz z zakupem nastepuje jakaś nowa wartość w aucie (oczywiście na plus dla użytkownika nie ustawodawcy lub producenta). Dla mnie nie jest nią dodanie kolejnego wyświetlacza czy guzika na kierownicy. Floty pomijam bo tam też zabiegi księgowe sprawiają że auta też nie opłaca się długo trzymać.
No chyba że ktoś kupił auto wbrew sobie czy coś.
Wszystko co piszesz odnosisz do swojego przypadku w którym drobiazgi urosły wręcz do mega problemów konstrukcyjnych i nie są w stanie sprostać tym co oferują sementy D+ a jako doświadczony user powinieneś wiedziec na co zwrócić uwagę jesli było to ważne.
Jest w tym też aspekt taki że samochód dla przeciętnego domowego użytkownika, w najtańszej specyfikacji kupiłeś do ciężkiej pracy a to tak jakbym chciał prowadzić budowę domów najtańszą wiertarką z marketu (ja też sklep sprzeda na firmę). Więc jest jakby rozdźwięk miedzy tym ile zapłaciłeś a co oczekujesz.
A znów wracając do cen: za wariant z tzw. lepszym silnikiem z fabrycznym LPG przy którym jak dostąd nie padają głowice zapłaciłem 56900 (+tempomat i guziki od radia w tej cenie inaczej byłoby taniej 1250 ). W Wejherowie i Olsztynie stały takie same po 600 zł wiecej i to bez żadnej łaski -żeby nie było że jakies czary mary zrobiłem i że to tylko lokalnie. W momencie zakupu żadne inne podobne auto nie zbliżyło sie do tej kwoty (pomijam techniczną możliwość gazowania innych silników turbo co w okresie eksploatacji da kilkanaście tys. PLN-ów na czysto)na mniej niż 5-6 tys.
Ogólnie żeby coś takiego mogłoby kogoś psychicznie wykończyć to juz kwestia samej psyche (takie czarno-białe myślenie to pierwsze symptomy depry). Są naprawde w życiu sprawy cięższego kalibru. I nie jest to żadne naskakiwanie ale naprawdę są ludzie z tego auta zadowoleni i to nie dlatego że są "psychicznie zniszczeni" jak to kiedys określiłeś. Może jest właśnie odwrotnie-to ważny w życiu ale jednak tylko przedmiot codziennego użytku.
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 03-04-2018 o 14:29
MARX30 - wzruszyłem się - ale serio serio pięknie napisane
Fiat Tipo 1.4 16V by tedybear
Nie zgodzę się z Tobą. Auto na rok lub 2 kupują bardzo nieliczni kierowcy. Może określone grupy zawodowe jak taksówkarze (choć w moim mieście znam kilku, którzy raczej rzadko zmieniają auta i nie kupują nowych) tak czynią, ale w żadnym razie nie można pisać, jakby to miało miejsce często. Prywatnych kierowców znam kilku w tym dobrze zarabiających i jeżdżą nowymi autami po kilka dobrych lat.
Znalezienie 1 lub 2 letniego auta graniczy z cudem. Nawet znalezienie 3-4 letniego za 50% ceny to też bujda, bo krajowego nie znajdziesz a z Rzeszy to na 99% walone albo po poważnej awarii. Internetowe prognozy cen można sobie włożyć między bajki. Sorry ale które auto co 3 tyś km jeździ do serwisu? I do czego ono się nadaje? Rozumiem auta, które wykorzystuje się na torze ale przy nawet ostrej jeździe ulicznej po 3 tysiach to chyba tylko opony mogą paść aczkolwiek to już jest wina kierowcy nie sprzętu.
Na tle konkurencji i tak się wyróżniają. Można w fiacie dostać tez rabat. mają fabryczne lpg czego konkurencja nie ma. A i konkurencja nie jest pozbawiona wad
Zdecydowanie tak - kupiłbym tipo jeszcze raz.
1 kwietnia minął rok od zakupu przejechane prawie 23000 km, auto jak na razie sprawuje się świetnie- nic nie puka, nic nie stuka zero awarii.Dzisiaj po raz pierwszy od przeglądu (15000 km)zajrzałem do komory silnika żadnych wycieków, oleju nie ubyło ani grama, spalanie 9 - 9,5 litra lpg. Pewnie że można się przyczepić jakiś pierdół jak np. brak światła w schowku, ale myślę że w każdej marce można coś znaleźć. Więc jak na razie jestem mega zadowolony, i oby tak dalej.
a ja...to...uzytkuje juz do dzis prawie 14-sty m-c i zrobione prawie 14tkm i jestem zadowolony z ...jak ktos nazawl tu...tureckiej taczki...i mam gleboko w kakaoczko...ze bieze olej ze glowica ze slaby silnik ze to czy sro srutu tutu...a jak mi sie znudzi...co na razie sie nie zapowiada...to oddam i doplace i wezme nowego z salonu jeszcze raz...no moze w innym kolorze jako przecietny Kowalski,Nowak...na moje rodzinne potrzeby,dojazdy do pracy czy skromny maly urlop z zona (tak miesiac w Grecji na Krecie)...ta owa "taczka" spelnia moje oczekiwania i jest moim 3-cim nowym autem jak dotad trafoinym w 10-tke i cenowo i w wyposazeniu i wizualnie bo "taczka"sie podoba ...a ze robi sie coraz cieplej wiec przesiadam sie na moto "taczka"do stajni...i mi totolotto...
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
...przybij 5-tke...oby tak dalej...gra gitarra...