Temat: Falujące obroty  

Napisał steyr

z tymże nadmiar oleju w zawiesinie powietrzno-olejowej jest wyłapywany przez tą "szczotkę".

Tak. Tylko madrasowi chodziło o to że w okresie jesienno zimowym przy dłuższym rozgrzewaniu silnika wydostaje się tam czasami taka zawiesina oleju i pary wodnej (coś w kolorze rzadkiego masła) która to potrafi na mrozie zamarznąć i wtedy robi się twardy korek. On blokuje odpowietrzenie skrzyni korbowej co daje wzrost ciśnienia w silniku i wypychanie oleju przez uszczelki i uszczelniacze na wale wałkach i innych tego typu uszczelnieniach. Dawno na jednym z "bolidów" w zimie to przerabiałem. Nic miłego jak z silnika z każdej strony zaczyna wyłazić "olywa"....

W 1.2 16v z tym tłumikiem nie miałem problemu, owszem maź w niewielkich ilościach się pojawiała w odmie i itp ale nigdy nie zdarzyło mi się żeby ta maź zamarzła.

Napisał steyr

A mardas krzykacz tak się bronił przed tym tłumikiem, a pewnie sam ma to na pokładzie swojego wozu. Według niego ten tłumik spełnia rolę "korka" układu odmy, w rzeczywistości przez ten tłumik normalnie jest realizowane odpowietrzenie skrzyni korbowej z tymże nadmiar oleju w zawiesinie powietrzno-olejowej jest wyłapywany przez tą "szczotkę".

hehe dobre i nic sie nie broniłem bo sam nie wiedziałem że on tam jest ? a pisałem że jak go nie ma ? bo ktoś tak mówił ,to po uj go tam pakować i redukować przepływ przedmuchów ze skrzyni wału korbowego hehe ,bo"płuca silnika muszą całą klatą oddychać "inaczej w skrajnych przypadkach uszczelnienia mogą ucierpieć i powstaną wycieki oleju , także kolego czytaj uważnie i nie piertol głupot hehe Oj !

A i jeszcze się można zdziwić że wąż odmy ma jakieś 20mm grubości a jak wchodzi na dolot to jest zwężka i otworek jak w dziurka w długopisie prawdopodobnie żeby nie chlapało na przepustnice.

Napisał mardas

hehe dobre i nic sie nie broniłem bo sam nie wiedziałem że on tam jest ? a pisałem że jak go nie ma ? bo ktoś tak mówił ,to po uj go tam pakować i redukować przepływ przedmuchów ze skrzyni wału korbowego hehe ,bo"płuca silnika muszą całą klatą oddychać "inaczej w skrajnych przypadkach uszczelnienia mogą ucierpieć i powstaną wycieki oleju , także kolego czytaj uważnie i nie piertol głupot hehe Oj !

Przeczytaj ze zrozumieniem to co napisałeś w tej ww. odpowiedzi jak i stronę wcześniej. Zadajesz pytania w stylu ciemnej blondyny, nic niewnoszące do kontekstu odpowiedzi.

Napisał steyr

Przeczytaj ze zrozumieniem to co napisałeś w tej ww. odpowiedzi jak i stronę wcześniej. Zadajesz pytania w stylu ciemnej blondyny, nic niewnoszące do kontekstu odpowiedzi.

hehe dobree więc po chuj czytasz ? jak nic nie kumasz , i Sppppppppadaj !

Jak tam koledzy kończy się temat z falującymi obrotami? Co ASO z tym robi? Ktoś coś wie, coś robił w tym temacie? Dzięki

Ja bylem jakies dwa tygodnie temu, przepustnica byla tym razem czysta , przed wizyta napisalem do fca, gdy auto trafilo do aso to fca kontaktowalo sie. Programowali centralke zgodnie z rs, co kolwiek to znaczy. Za malo km aby ocenic czy pomoglo. Jak znowu mi bedzie falowac to mam dzwonic/pisac do fca.

Koledzy podpinam sie pod temat.
Ja mam tak w stilo jtd. Obroty faluja po przekroczeniu 2500 tysiaca i rosna.po podpieciu kompa bylo kilka bledow z lacznoscia z komputerem.
Odpiolem wtyczke od kompa a tam jeden pin byl luzny i latal we wszystkie strony. On moze byc przyczyna?
I co bardziej sie oplaca kupic uzywke czy regenerowac

Bez urazy, ale co ma wspólnego 17letnie stilo w Dieslu (!!!) z nowym 95KM tipo w benzynie?
pozdrawiam

Też faluje

Trochę odkurzę temat, ale jakieś dziwne rzeczy zaczęły się dziać u mnie. Po odpaleniu zimnego silnika jest te standardowe 1,5-2 tys. obrotów, jest też delikatne falowanie - czego wcześniej nie było - ale najdziwniejsze to to, że lekkie naciśnięcie pedału gazu powoduje ... momentalny spadek obrotów i dławienie silnika. Muszę docisnąć gaz jeszcze mocniej i wtedy odbija już mocno w górę. Generalnie nie idzie zatem ruszyć autem nawet powoli, ale zaraz po odpaleniu, tylko trzeba poczekać aż na jałowym zejdzie do tych 800-900 obrotów.