Ktoś Ci pomógł? Odwdzięcz się i kliknij gwiazdkę reputacji.
>> Peugeot 407SW 2.0 + LPG 12.2004
Był: Fiat Bravo 1.8GT
zgadzam sie z wami... nie mam zamiaru ingerowac w uklad hamowani, tylko jedynie w jego wspomaganie... kiedys wspomaganie hamulcow (tzw. serwo) nie bylo standardem w autach i teoretycznie uklad hamulcowy BEZ serwa bedzie ukladem sprawnym...
narazie oslabianie wspomagania serwa sobie odpuszcze... wymienie plyn hamulcowy i przejrze ogulnie wszystko od przedu...
pozatym serwo w moim aucie nie wyglada na wymieniane, i raczej nie bylo ruszane od dnia wyprodukowania auta...
gdybym mial pewnosc ze po wymianie serwa za 50-100zl hamulce zaczelyby dzialac poprawnie nie wachalbym sie wydac tych pieniedzy...
panowie już sie tak ze mnie nie wyśmiewajcie bo korektorek przy pierwszym hamowaniu nierówno koryguje hamowanie ale przy drugim naciśnięciu już sie ciśnienie wyrównuje i jest git. Tylko w nagłych sytuacjach auto krzywo łapie. Przy stopniowym naciskaniu pedału hamulca jest dobrze diagnosta nic nie wykrył tylko przy nagłym tąpnięciu.
Napisałem ile kosztuje naprawa. Chcesz ryzykować za 200 zł?
Kiedyś nie były powszechnie stosowane hamulce tarczowe.
Mam 90% pewności że wymiana pompy/serwa rozwiąże problem. Zakładam że korektor siły hamowania tyłu sprawdziłeś? On też może być do wymiany, poza serwem.pozatym serwo w moim aucie nie wyglada na wymieniane, i raczej nie bylo ruszane od dnia wyprodukowania auta...
gdybym mial pewnosc ze po wymianie serwa za 50-100zl hamulce zaczelyby dzialac poprawnie nie wachalbym sie wydac tych pieniedzy...
Tam nie ma za wiele elementów które potencjalnie mogą powodować podobne objawy. Przewód podciśnienia, serwo, pompa, korektor. Ewentualnie błąd w podłączeniu. ABS nie masz. Szczęki i klocki w dobrym stanie? tarcze i bębny w normie?
Jeszcze niczego nie sprawdzalem... Obecnie nie mam za wiele wolnego czasu aby pogrzebac przy fiacie... Mam drugie auto ktorym jezdze na codzien... Fiat jest zony i obecnie wiecej stoi niz jezdzi... Postaram sie po weekendzie zajrzec pod auto... Wymienic plyn... Sprawdzic tarcze klocki i zaciski... Sprawdzic korektor sily hamowania...
Jak to nic nie pomoze to wymienie serwo z pompa...
Szkoda że nie ma podsumowania (czy i co pomogło).
No więc (nie zaczynamy od więc) trafiła mi się padlina z identycznymi objawami. Nie pierwszy raz zresztą, ale tym razem przeczuwam problemy.
Palio identyczne jak moje. Nawet instalacja LPG jest taka sama jak była w moim przed remontem.
Hamulec działa na zasadzie zero-jeden, muśnięcie pedału powoduje "normalne" (jak w innych egzemplarzach Palio/Sieny) hamowanie a lekki nacisk blokuje koła (nie od razu, ale blokuje). Prawie jednocześnie przód i tył, bez rzucania samochodem na boki (dobrze że tak, ogólnie kiepska sprawa).
Nie robiłem jeszcze pełnej diagnostyki, ale kolega usilnie domaga się pomocy i w długi weekend mi nie odpuści. Samochód sobie kupił, wmordejeża! Jak kupował to nie zapytał, a teraz molestuje ... ehh te człowieki.
Na pewno najpierw pojadę padliną na diagnostykę żeby sprawdzić działanie hamulców (głównie siłę hamowania) i stan amortyzatorów. Na razie sprawdziłem że nic nie cieknie i niczego nie brakuje. Reduktor na tyle jest, sprawny albo nie ale jest (na oko działa, tyle wiem bez rozbierania).
Wóz jest w środku "tuningowany" (oklejki i różne zbędne gadżety), nie mam pojęcia co z mechanizmami - do sprawdzenia. Zestaw naprawczy wahaczy na tyle wymieniony (obie strony), coś mi nie pasuje ze sztywnością tylnego zawieszenia (możliwe że dał sprężyny od Sieny) - sprawdzę.
Części mam, w razie czego wyjmuję ze swojego. Nie problem, akurat mam jeszcze jednego grata do jeżdżenia w razie gdybym unieruchomił swojego Paliowoza.
Hamulce nie są zapowietrzone (sam sprawdziłem, dwa razy), pompa/serwo org. nie wymieniane, wężyki wglądają bardzo dobrze (na pewno nie mają 190k km przebiegu, z wyglądu 2-3 lata) ale w razie potrzeby mam nowy komplet. Nic nie cieknie, pedał hamulca org. i zamontowany tam gdzie trzeba oraz tak jak należy.
Na początek mam zamiar wymienić pompę + serwo (mam używaną ale sprawną - testowaną) oraz reduktor siły hamowania. Chyba w odwrotnej kolejności.
A potem to nie wiem.
Jeśli macie pomysł co jeszcze - piszcie.
Poprzedni właściciel auta był z lekka nawiedzony (to się chyba nazywa "hobbysta"?), i mógł zrobić coś czego ja bym nie zrobił. Tak że "głupie pomysły" również rozpatrzę, i sprawdzę jeśli zawiedzie standardowa procedura. Czemu? bo podobno serwis (ASO) który miał to zrobić rok temu (jeszcze przed sprzedażą) zawołał ponad 1500 PLN, i podobno była to cena "po znajomości". Czyli na moje oko nie znaleźli przyczyny i chcieli wymienić wszystko jak leci. Albo prawie wszystko, bo 1500 PLN w ASO nie wystarczy na wymianę naprawdę "wszystkiego" w układzie hamulcowym.
Sprawa była by prostsza gdyby przesłuchać sprawcę (byłego właściciela), ale jest to tak trudne że praktycznie niemożliwe. Naprawdę, bez ściemy, takie układy.
ja problemu w Palio nie rozwiazale...
tesciu na codzien jezdzi autem i chyba przywyknol...
ale jesli uda Ci sie zagatke "cyfrowego" dzialania hamulcow rozwiazac to daj info...
Miałem podobną sytuację, mianowicie blokowało mi prawe tylne koło przy hamowaniu. W zimę było to wyjątkowo uciążliwe,szczególnie gdy przyczepność jest niewielka. Wszedłem pod auto i okazało się że korektor siły hamowania stał w miejscu. Przy użyciu WD40 udało mi się go rozruszać.Drugiego potraktowałem profilaktycznie w ten sam sposób. Wymieniłem sprężyny na obu i pojechałem na SKP na sprawdzenie. Wszystko było juz OK. Jeśli tylko nie cieknie, zawsze można coś z nim zrobić, w przeciwnym wypadku tylko wymiana.