Temat: bardzo głośne przelewanie się płynu w układzie  

Kilkanaście dni temu coś się stało. Po odpaleniu silnika (zimnego) słychać jak płyn dosłownie bulgocze w okolicach nagrzewnicy. Przelewa się tak głośno że szok. Najgłosniej jest jak silnik jest zimny. Po rozgrzaniu cichnie ale słychać wtedy z okolic nagrzewnicy dosłownie taki sam dźwięk jak byśmy w ręku rozdrabniali zaschniętą piankę do uszczelniania okien itp. lub steropian. Przez pewien czas myślałem że poszła podłoga i się rusza podczas jazdy bo dźwięki słyszalne są tylko podczas jazdy! Nie słychać nic gdy samochód stoi a ja gazuję silnik! Cisza. Pojawia się gdy ruszam. Wpadłem na pomysł że po prostu ktoś wypchał kiedyś bude pianką, ruda zjadła co trzeba i teraz podczas przyspieszania mam własnie taki dźwięk. Wziąłem młot i na kanał no i nic. Czysto. Nic nie odleciało czyli to nie to. Nie wiem gdzie szukać przyczyny! Coś mi się zdaje że te skrzeczenie rośnie z obrotami ale tylko na biegu podczas jazdy.
Ze skrzyni raczej nie. Pompa wody?
Ktoś wie gdzie się odpowietrza układ w Sienie 1.4 8V?
Szukam korków ale nie ma ani jednego. Ktoś już grzebał.

u mnie za bulgotanie w nagrzewnicy była odpowiedzialna uszczelka pod głowicą. wymiana załatwiła sprawe. co to odpowietrzenia w 1.2 są jak się nie mylę 3 zaworki, u ciebie chyba podobnie powinno być. w sumie to układ sam się odpowietrza

Uszczelka pod głowicą? No co Ty? Płyn ok, spaliny ok, kompresja ok, zero śladów oleju w płynie, zero śladu płynu w oleju. Nie, to nie to.

Może warto przepłukać obieg ,niebyło wcześniej zimą podobnych odgłosów?

U mnie też były takie odgłosy, jednak płynu ubywało - rozwiązanie pompa wody i UPG.

Jak mi przyjdzie robić w tym złomie UPG to go podpalę. Wczoraj pobawiłem się w dolewanie i odpowietrzanie. Bulgota ciszej. Dzisiaj na kompletnie zimnym (zaraz jadę) zobaczę czy coś się zmieniło. Zlałem płyn i zalałem nowym i niby odpowietrzyłem. Zobaczymy co to da.
Jak robiliście u siebie UPG w tych ruinach, robiliście szlif głowicy czy po staremu jak w kaszlakach nowa uszczelka i wio?
Mi tu chodzi tylko o to by ta padlina do wakacji wytrzymała.

Bez szlifu, ale u ciebie nie ubywa płynu u mnie to trzeba było dolewki robić co 200 km bo wysadzało go przez UPG i pompę wody.

ja planowałem

Zrobiłem od dolewek 250km i jest ile było. Bulgotanie i dziwne dźwięki zniknęły. Chłodnicy choć mokra na dole - nie ruszałem. Mam wrażenie że z chłodnicy mi ucieka bo jest narożnik ciągle mokry i jakieś dziwne plamy pod zderzakiem lecz nie mogę dojść co to. Płyn nie znika! Chyba się sam odpowietrzył i teraz trzyma normę. Ani grama nie znika. Oleju też nie pije. Tak klnę na te Sienę lecz chyba zainwestuję trochę grosza. Silnik niby 1.4 ale jeszcze się zbiera. Jak to ostro pogonię to idzie naprawdę super. Jedynie te spalanie. Teraz nonstop jest dycha na setkę. Mam już dość. Większe auto firmowe (Omega B) w Dieslu jest tańsze o 15zł na 100km! Chyba mu gaz wpakuję na dzika.

Niestety u mnie też głośne przelewanie się płyny chłodnicowego terz było spowodowane uszkodzoną uszczelką pod głowicą, zaznaczam że powoli ubywało płynu