____________________
Były: Hyundai i30 Fastback 1.4 T-GDI 7DCT 140 KM, Nissan Qashqai II Crossover Tekna 4x4, 1.6 130KMLancia Delta 1.4 Multiair 140 KM Silver, Ford Focus III Sedan Facelifting 1.5 TDCi 95KM , Bravo 1.4 16v Multiair 140 KM Dynamic, Croma 1.9 150KM Dynamic FL automat DPF, Stilo Multiwagon JTD 1.9 115 KM Dynamic, Grande Punto 1.4 8v Dynamic/Estiva, Multipla 1.6 SX LPG, Panda 1.2 Dynamic, Uno 1.5 S.i.e. , Wartburg 1.3, Wartburg 353, 126p
Jeśli elektronika w 500X nie jest nowoczesna, jak i samo auto, to jestem kompletny ignorant.
Po kilku latach ludzie płaczą, bo ledy padają, a swoje kosztują. Ja wymienię żaróweczki za kilka PLN, trochę drożej D5S, ale nadal taniej niż ledowe badziewie. Do tego LED-y z czasem słabiej świecą, ale o tym nikt się nie chwali. Za to ten sam 500X (jako 500X MCA - po lifcie w połowie tego roku), z nowymi silnikami, lekkimi zmianami i FULL led już kipi od nowoczesności Elektronicznie niewiele się różni, np. jest wykorzystana funkcja rozpoznawania znaków drogowych, a w moim jest tylko aktywna funkcja w centralce LA, ale bez konsekwencji w postaci zwalniania auta itd, czyli w aucie jako takiej obsługi nie ma Za taką nowoczesność, to ja właśnie dziękuję.
Chyba, że źle zrozumiałem Twoją wypowiedź
Ostatnio edytowane przez krowka1978 ; 19-10-2018 o 18:23
Odniosłem się tylko do braku LED dziennych. W moim mniemaniu nowoczesne auto powinno je mieć. Co do awaryjności, w Lancii miałem dzienne LED i tylne lampy full LED. Przez 6 lat nic się nie zepsuło. Nie zauważyłem pogorszenia jakość swiecenia. Były bardzo sprawne.
Teraz mam w Qashqai'u full LED i to jest bardzo fajne rozwiązanie. Jak dotąd (1.5 roku) działają bez zarzutu. W Fastbacku będzie tak jak w Lancii. Nie spodziewam się kłopotów - jest na to gwarancja.
Gdybym dzisiaj nie kupował auta pod presją czasu (wybór z dostępnych w od ręki egzemplarzy), Fastback miałby full LED z przodu.
...a żarówek to się nawymieniałem w Stilo. Na całe życie
Problemem zawsze będzie człowiek, bo jak by nie było, to człowiek wymyślił nową technologię. Inny człowiek wymyślił przepisy. Kolejny korzysta z tej technologii. A jeszcze inny stosuje się albo nie do przepisów.
Maszyny nikt nie wini za to jaka jest, w końcu to nie ona jest winna, że została zaprojektowana w taki sposób a nie inny