Konto ja mam w innym aucie 2018 i kibel. Bieżnik prawie cały a guma jakby 15 lat miała taka poparcialaâŚ. Jakaś seria pewnie trefna była albo okres produkcji.
Jak dla mnie nokiany z RU są spaloneâŚ
Konto ja mam w innym aucie 2018 i kibel. Bieżnik prawie cały a guma jakby 15 lat miała taka poparcialaâŚ. Jakaś seria pewnie trefna była albo okres produkcji.
Jak dla mnie nokiany z RU są spaloneâŚ
Lepszy
Power
Gamoniu
W poprzednich autach przerobiłem lato/zima (w dwóch autach), wielosezonówki (w dwóch autach), strasznie wkurzało mnie zmienianie opon, wyciąganie z piwnicy itp, w wielosezonówkach było fajnie przez 2, 3 lata, potem zimą była lipa. Inne auta z spod skrzyżowania startowały jak latem a ja się ślizgałem, o hamowaniu nie wspomnę. Od końcówki 2018 roku powiedziałem sobie, że mam to gdzieś i będę jeździł na zimówkach (cały rok), pod koniec 2022 roku zamieniłem przód-tył i jest spoko, na serio spoko. Opony to dębica frigo (15 cali) i oprócz tego, że przejeżdżając przez ronda (temperatury powietrza +-30 stopni) opony piszczą to nie widzę jakiejś różnicy. Opony kosztowały wtedy nie całe 560zł za 4 sztuki więc mi ich nie szkoda, przez 4 lata przejechałem 34 000 km (wiem, mało), pewnie z 90% to po mieście.
PS: jeżdżę szybciej niż inni użytkownicy dróg ale tylko wtedy gdy ten żółw może się rozpędzić.
No to ja kiedyś dojeździłem na zimówkach (Nokian WRD4) do temperatur około 20 st C i jeździć się na nich nie dało. Przy prędkościach powyżej 80 km/h bicia takie, że bałem się jechać.
Potem zmieniłem na letnie. Gdy wróciłem zimą do Nikianów jeździło się na nich bardzo dobrze.
A wracając do tematu wątku.
Drugi sezon robię na Michelin Crossclimate+
Generalnie jestem zadowolony. Roczne opony w dużym śniegu (aki mieliśmy miesiąc temu) spisały się na nieodśnieżonych parkingach bardzo dobrze. Na drodze również.
Nie testowałem na mocno zaśnieżonej drodze ale na rozjeżdżonym śniegu też było ok.
Jedyny minus to na wilgotnej nawierzchni, przy temperaturze około 0 st C, zbyt łatwo traciły przyczepność przy ruszaniu.
Ja od kilku miesięcy mam Michelin CrossClimate2, więc mogę już coś powiedzieć. W warunkach letnich subiektywnie są cichsze od fabrycznych letnich Bridgestone. Na mokrym jestem pozytywnie zaskoczony przyczepnością. W śniegu (w grudniu sypnęło u mnie konkretnie, drogowcy zaskoczeni jak zwykle) nie widzę różnicy w porównaniu z zimówkami, których trochę już w życiu zużyłem. Brzmi jak reklama, ale faktycznie staję się fanem opon całorocznych (to moje pierwsze!). Tak naprawdę w naszym klimacie przez dużą część roku warunki nie są ani typowo letnie, ani zimowe, więc opony całoroczne wydają się optymalnym rozwiązaniem. Ciekawe co będzie jak się trochę zużyją/zestarzeją...
Ciekawy jest też wygląd tych opon, bo bieżnik zupełnie nie wygląda na zimowy (coś jak w ciągniku rolniczym, brak lamelek, raczej twarda guma), ale pozory mylą
Ostatnio edytowane przez kjk ; 17-01-2023 o 23:49
Mnie ciekawią rzetelne opinie w 3 i 4 roku użytkowania całorocznych.
Lepszy
Power
Gamoniu
Cześć, ja końcem grudnia zmieniłem 4 letnie Goodyear Vector 4 Season Gen-2 (opony z 2018 jeżdżone od marca 2019) po przebiegu 54 tyś km i jedna oś miała ok 4.5 mm druga 5.5 mm i jeszcze dawały radę.
Założyłem kolejne wielosezony takie same tylko nowszy model Gen-3.
Według mnie wielosezony są ok. jeździłem w przeróżnych warunkach i nigdy się nie zawiodłem.
Wszystko zależy od warunków pogodowych oraz jakości opon. Kilka lat temu kupiłem samochód na całorocznych noname Made In China i o ile w lato zadziwiająco dobrze kleiły, o tyle po pierwszych opadach śniegu zaraz je zmieniłem na typowe zimówki. Nie dało się na tym czymś jakkolwiek pewnie prowadzić samochodu. Faktem, że było to przednionapędowe 180 km, ale no po prostu nie. Szkoda nerwów i ewentualnych problemów po jakimś dzwonie. Zdrowie ważniejsze.
Jest na YouTube test zrobiony przez jakichś Amerykanów, który moim zdaniem wygląda na uczciwy (https://youtu.be/PXOE1DpjQGg). Porównywali mocno zużytą CrossClimate2 z nową zimówką klasy budżetowej, i CC2 wypadł zadziwiająco dobrze.
Sorry, ale uważam że porównywanie noname'ów z Chin z CC2 albo GY Vector 4s to lekkie nieporozumienie
Ostatnio edytowane przez kjk ; 20-01-2023 o 13:55
Sorry, ale czy ja gdziekolwiek porównuję CC2, GY Vector 4s, czy co tam jeszcze z noname? Przeczytaj ze zrozumieniem co napisałem.
Dla przypomnienia temat nie brzmi "porównanie wyżej wymienionych", tylko zupełnie inaczej. Wyraziłem swoją opinię na temat opon całorocznych na podstawie i w poparciu doświadczenia jakiego posiadam i tyle. Chyba od tego jest forum.
Wróciłem wlasnie z Bukowiny Tatrzanskiej i mam pewne przemyślenia. Zastanawialem sie kiedys nad wielosezonowymi ale dobrze ze sie zdecydowalem na zimowy i letni komplet. Jedynymi autami, które niepodjechaly po tym jak sypnęło sniegiem to byly wlasnie te co mialy wielosezonowe i oczywiscie letnie (ci co pojechali na letnich w gory to juz totalne...) Ja nawet na budzetowych ale zimowych Dębica omijalem inne auta. Rozmawialem pozniej z paroma osobami z tamtych stron i właśnie mają takie spostrzeżenia. Oczywiscie mozna zalozyc łańcuchy ale niechcialo by mi sie w takiej sniezycy ich zakładać...
Rozmawiałeś z tymi, co nie dojechali czy po drodze oglądałeś ich opony?
Bo bardzom ciekaw skąd takie informacje.
Takie generalizowanie to d...pę potłuc. Miałem kiedyś zimówki tak kiepskie, że wolałbym zimą jeździć na letnich. To były jakieś Firestone'y.
to zabawne ale ostatnimi czasy dosc mocno sypało i jakos nie mialem problemu z wykopaniem sie ze sniegu na wielosezonach. Zastanawia mnie również jak to stwierdziłeś które auta miały jakie opony - wysiadałeś z auta, podchodziles i oglądałeś ? czy z gory, według założonego stereotypu uznałeś że ci co nie wjechali = wielosezony ?
Oczywiscie zeby bylo jasne - nie uważam ze wielosezony są równie dobre na sniegu jak zimówki ale w wiekszosci wypadków dają spokojnie radę. Mówię to na podstwie prawie juz 12 lat jezdzenia na wielosezonach w wielu róznych autach. Gdybym mieszkal na jakimś głębokim zadupiu, rzadko odsniezanym albo gdzies w jakiś górach z kiepskim dojazdem to pewnie stosowałbym zimówki ba! kumpel który mieszka na takim wlasnie wygwizdowie uwaza ze od nowych zimówek są lepsze zimowe bieznikowane - wg niego są miększe i mają głębszy bieznik - nie wiem, nie jezdizlem.
Ale w większosci przypadków wystarczaly wielosezony NAWET jak nawaliło sporo białego guano.
Inna rzecz ze wielu ludzi jezdzi po 5 lat na jednym kpl wielosezonów a po takim czasie rzeczywiscie mogą już nie do konca spełniać swoją rolę. Ale to samo jest z letnimi i zimowymi - guma się starzeje.
Wybór wielosezonów jest pewnym kompromisem wynikłym - nie ukrywam - z lenistwa. Nie chce mi się babrać co pół roku z wymianą kół/opon ale liczę sie z tym że przy moich rocznych przebiegach jeden kpl starczy mi na maks 4 lata. W tipo wywalilem fabryczne letniaki przy przebiegu 5tys km - sierpien 2020. W tej chwili mam 61tys km, bieznik jest ok, zimę spokojnie przejechałem ( i to nie wokół komina bo od grudnia zdazylem byc dwa razy nad morzem , raz ma mazurach i ze dwa razy na DŚ) i póki co dają radę ale licze sie z tym że jeszcze jeden sezon zimowy i bedzie trzeba kupić nowe.
DSC_2812.JPG
Ostatnio edytowane przez jacekviola ; 24-01-2023 o 13:20
Stowarzyszenie Blechhammer1944
https://www.facebook.com/blechhammer1944/
Sluchajcie, z Bialki do Bukowiny jest pod gore ok 1km dosyc mocno. Byly auta w kolejce pod gore ale powolutku wszystko szlo. Nagle zaczelo buksowac auto trzecie czy czwarte przed nami wiec wysiedlismy aby pomoc popchnac. Kierowca od razu mi powiedzial ze przeprasza ale niewiedzial ze jego wielosezonowki nie dadza rady. Rzeczywiscie nasze pchanie nic nie dalo bo jak przestalismy to stawał. Wszyscy co mogli to go eymineli ale niestety z gory zjeżdżał BUS ktory wszsytkich informowal ze szkoda naszego czasu w tym slimaczym tepie i abysmy jechali przez Nowy Targ do Zakopanego bo w poprzek stoi auto tam dalej na wielosezonowkach. Skad wiedzial nie wiem ale kolejnym zdarzeniem dzien wczesniej byl facet ktory wynajmowal kwatere obok co piłowal sprzęgło i mial letnie z tego co mowil gospodarz naszego domu bo mu pomagal wyjechac. Patrzac na te sytuacje utwierdzilem sie ze wielosezon czy letnie to niedobry pomysl na wyjazdy w gory.
Teraz piszesz o jednym przypadku a wcześniej użyłeś liczby mnogiej.
O letnich oponach nie ma co pisać, bo wiadomo.
Rozumiem, że jesteście przekonani ze wielosezon poradzi sobie tak samo dobrze w terenie gorzystym jak opona zimowa tego samego producenta? Ja glupi zmieniam a widze, że to bez sensu...