Sfajczyłem sobie skórę nad wodą, chyba będzie łaskotać oj oj oj
Sfajczyłem sobie skórę nad wodą, chyba będzie łaskotać oj oj oj
No i powróciłem . Fiacina łyknęła 1400km bez żadnego zająknięcia, przepaliłem 112l gazu i ~8 litrów benzyny.
Do Zakopanego wyjechaliśmy o 4 nad ranem było dobrze do Radomia, gdzie dotarliśmy około 7 i tam zaczęły się problemy z ruchem, duże natężenie, dziwna jazda pewnego kierowcy z tablicą rejestracyjną TSK trochę mnie irytowała, ale jakoś go wyprzedziłem i dalej pomknęliśmy w kierunku Kielc. Tam ekspresówka ruch zelżał więc jechało się dobrze . Dojeżdżając do Krakowa zaczęła się ... jazda pod górkę, niestety mały moment obrotowy silnika zaczął dawać się we znaki, często trzeba było redukować, a i tak to nie gwarantowało że rozpędzę się szybciej pod górkę. W Krakowie byliśmy około godziny 9-tej, wjazd do miasta trochę przytłoczony, w sumie zanim dojechaliśmy do Balic i na A4 minęła jakaś godzina. Przed Myślenicami korek, kolejne 30 minut w plecy. Później zakopianka do Nowego Targu w miarę luźna na ekspresówce, ale na węższych drogach często trzeba było hamować i przyspieszać bo niektórzy mieli mocne problemy z podjechaniem pod górkę. Efekty przegrzanych hamulców, nieuwagi i niezachowania odpowiedniej prędkości widać było dość często, bo auta najeżdżały sobie na bagażniki.
To co się działo za Nowym Targiem to już był horror klasy B, Odcinek 22 km jechaliśmy godzinę, na dodatek przegapiłem zjazd którym można było obskoczyć drogę główną i dostać się do celu bez utrudnień. W sumie 500km nie licząc postojów przejechaliśmy w 8 godzin.
A później odpoczynek i od wtorku do soboty zwiedzanie Zakopanego i zdobywanie szczytów, niestety słaba kondycja moja i mojej lubej nie pozwoliła nam na porwanie się na większe wysokości, ale kilka szczytów grubo ponad tysiąc zostało zaliczone. W międzyczasie zaliczyliśmy 2x Słowację skąd za ojro nawieźliśmy browarów i nabyliśmy napój bogów... Absinth ;] .
Powrót też nie był rewelacyjny, koło Nowego Targu drogowcy postanowili sobie urządzić plac zabaw i rozebrać most, przez co się trochę zakorkowało, kilka aut się zagotowało podjeżdżając, a fiacior twardo trzymał temperaturę co najwyżej kreskę ponad pół. Później się rozładowało i stracone 30 minut nadrobiło się o ponad godzinę. W Radomiu przystanek na tankowanie, MacSzita i dalej w drogę. Nie licząc postojów po 7,5 godzinnej jeździe dojechaliśmy cali, zmęczeni i zdrowi do domu.
Too[color=blue] Fiat [/color]Too Furious - R.I.P.
A ja w sobote zaliczyłem wieczór kawalersko-panieński, drobne dziury w histori mam tak od 23 do 3 nad ranem obudziłem się trzymając w objęciach klozet Wczoraj cieżki dzień aż do samego wieczora, dzisiaj znowu cały obolały jakbym nie wiadomo co robił .... no własnie nie wiadomo
ja miałem tak końcówkę ostatnio; w sobotę do kumpla na browarków parę, pogadaliśmy, nagle dzwoni inny znajomy, że koniecznie muszę wpaść (a późno już było...); usłyszałem text, że się będzie żenił i musimy z tej okazji coś ..
w niedzielę nie chciałem wstać, cięęężko było a zaś ktoś inny mnie w góry łazić wyciągnął... to na szczęście naprawiło nieco materię w organiźmie, choć wydawało się złym pomysłem... potem znowu gdzieś wieczorem okazja... do rana ... dziś do pracy to nie było wesoło... cóż, co za czas się trafił ciężkiego treningu
z autkiem coś podziubać miałem, no ale skoro 'okazje' były pilne nagle to musi poczekać na przyszły tydzień...
cieszę się, że chociaż pamiętam co gdzie i kiedy
[scroll:dad7a214d3]......3........................................... ......................2........................... ......................................1........... ........................=_\/< kaBOOM!!!>-/\_=........ [/scroll:dad7a214d3]
sprzedana :cry: Tempra 1.6 Gaźniczek z LPG
Celica 2.0 GTi jeszcze jeździ ;- )
[size=1] http://www.nizu.pl nizu.pl hehe inne moje pierdoły [/size]
Czytaliście ? http://blogsilnika.blogspot.com/2009...u-u-fiata.html
Dawno temu, zresztą zobacz na date tego wpisu ... 4marca ...Napisał Bziku
nic na forum na ten temat nie znalazłem więc dodałem Ale między innymi znalazłem film jak zmienić pasek osprzętu dodatkowego http://www.youtube.com/watch?v=A7eO8PnnpWU&hl=pl
Dawno nic nikt nie pisał więc ja napiszę ;]
Zamontowałem sobie do mojej padaki C-Z z pilota .... tak sam, troszkę druciarni, cyny taśmy izolacyjnej i działa wzorowo ;]
Suma kosztów:
- centralka z allegro 71zł z przesyłką (taka mejd in czajna w polskim opakowaniu)
- 2h rozkminiania schematów
- 1h wnerwiania się na stalowe przewody z centralki i problemy z ich przylutowaniem do przekaźnika
- 25zł niespodziewanych kosztów (diody do sterowania sygnalizacją świetlną)
- 30min montaż całości
- wrażenia ... bezcenne
[size=2][ Dodano: 2009-10-12, 20:28 ][/size]
a dzisiaj dorobiłem grot do scyzoryka z transponderem, alee fazaaa . Teraz jeszcze muszę się zmusić do wygenerowania otwierania klapy z pilota ;]
Too[color=blue] Fiat [/color]Too Furious - R.I.P.
ja w co dzienniku robię od razu dwa dni, a nawet 3 - wczoraj i przedwczoraj były przygotowania do zimy, zmiana opon w autach, sprawdzanie i uzupełnienie płynów, przegląd świec i kabli i inne pierdoły.
Dziś z rana miotełka i odśnieżanie samochodów, choć na nie wiele się to zdało
Dzisiejszy poranek u mnie pod domem wygląda tak:
U mnie podobnie
Aż tak Was zasypało U mnie tylko deszcz i deszcz. Muszę się zabrać za wymianę termostatu bo zaczynam marznąć w aucie
Jak widać żaden z nas nie dowoził śniegu pod domNapisał Bziku
U mnie wczoraj było fajnie biało, padało do południa, a dzisiaj deszcz i 80% tego co spadło popłynęło.
Zimówki założone - można zazdrościć ;P
Too[color=blue] Fiat [/color]Too Furious - R.I.P.
Tylko czy aby mogę Ci wierzyć ?Napisał ubek
Dziś z okazji deszczu, czyli nudy. Naprawiłem sobie regulację okolić lędźwiowych w fotelu. O wiele przyjemnie się jedzie jak nic nie żga w plecy