no własnie wymiar bagaznika nie jest adekwatny do twardości zawieszenia
no własnie wymiar bagaznika nie jest adekwatny do twardości zawieszenia
GPestiva B&M exotica, Renault Laguna 2 PH2 2,0 F4R+ LPG GrandTour Tech Line - Série Limitée, Renault Clio 3 PH1 1,2 75KM D4F Expression
W moim Palio 125kg węgla na pace przycisnęło go tak, że koła już chowały się troszkę w nadkolu ...
Ja w swojej sienie wiozlem 5 ludzi..2 przynajmniej warzylo ze 105kg..plus ja 105kg. i dwoch takich w miare..
Musialem powoli jechac kazdy zakret i pagorek bo kola obcieraly o plastik .
Ciekawy temat sie robi
ja od kiedy robiłem remont to kupiłem te gumy w spreżyny i juz nie ocierały koła tylko opierało sie na gumach i teraz praktycznie siedzi cały czas na gumach a jak puste LPG i rezerwa benzyny to jakos tak lekko tył jeździ
GPestiva B&M exotica, Renault Laguna 2 PH2 2,0 F4R+ LPG GrandTour Tech Line - Série Limitée, Renault Clio 3 PH1 1,2 75KM D4F Expression
Ja wiem ż eto auto naprawdę wiele przewiezie ale jak mam nap komplet pasażerów i bagażnik pełny to juz bardzo źle się jedzie pomimo twardych sprężyn z przodu i nowych z tłu oraz sprawnych amortyzatorach auto przekrzywia sie niemiłosiernie. Najlepiej jeździ sie samemu bo wtedy pięknie sie prowadzi.
kur***...niech to szlak ?! nie dość, że mnie z roboty zwalniają, to jeszcze...
wychodzi na nowo...ku*** wychodzi...na przednim prawym błotniku zaraz przy początku rantu nadkola...znalazłem dzisiaj 2 bąble z wodą pod podkładem...nic, trzeba będzie raz jeszcze zedrzeć i się pobawić
A można wiedzieć czym się zajmujesz?
aktualnie niczym związanym z zainteresowaniami i wykształceniem...w przemyśle stalowym - w obozie pracy tym baks.com.pl , jeszcze tydzień będę udawał, że pracuję
na 90-99% wracam do transportu, czyli w krąg zainteresowań i do tego co mi próbowali na polibudzie do głowy włożyć, mimo że nie musieli, a nawet czasami doktory poprawiane byli
i na tylnym...też prawym wyszło kilka bąbli...lewa strona jakoś lepiej mi wyszła
a do/w/na aucie zaczynają zjeżdżać/pojawiać się kolejne fanty:
- zmieniłem opony z tyłu na prawie nowe z poprzedniego mojego auta
- przyjechała dzisiaj linka do ręcznego lewa
- czekam jeszcze tylko na gumy na stabilizator (na koniec i obejmy) i na ciszę na nierównościach zamiast głucho-metalowego łup łup
- przemalowałem raz jeszcze tylne nadkola i zamontowałem wreszcie te częściowe nadkola tylne również
Ostatnio edytowane przez Maciek R4 ; 14-06-2013 o 01:25
linka ręcznego zmieniona - bez zdejmowania koła...z kanału trochę szarpania i udało się założyć...i hamulce jakby od razu lepsze
gumy na stabilizatorze - też wymienione i od razu duuużo ciszej w aucie na nierównościach, a do tego pewniej się auto prowadzi
jutro wymiana oleju i filtra...klejenie obudowy filtra powietrza ( wyrwało mi całą klapkę co to niby ma chronić przed uszkodzeniem obudowy jak "strzeli" nie w wydech...) - szczęście jak była "wyprzedaż" w lesie części z demontażu, to całą obudowę z dolotem od jakiegoś Fiata znalazłem z klapką i się przyda do odbudowy...a do tego ciekawy kawałek do wnętrza znalazłem - jak tylko zaadoptuję to się pochwalę
i się zesrał
parę dni temu była u nas ulewa...musiałem jechać to jechałem - w kałużach się zalał, zresztą - jemu wystarczy mała kałuża i zaraz ma problemy z jazdą (wasze 1.2 też?!)...wysechł i było dobrze do następnego deszczu, czyli tego samego dnia po kilku godzinach - no OK, do domu jakoś dojechałem, strzelałem po drodze, ale dojechałem, postał, wysechł i był spokój...
wymieniłem olej, odpaliłem, powarczał, było dobrze, to stał bo nie był potrzebny...a jak się teraz zrobił potrzebny to mu się nie chce, arrrgh...
* odpala ładnie, ale powarczy z 10-15 sekund na benzynie i zaczynają spadać gwałtownie obroty, szarpie silnikiem aż zgaśnie...po przełączeniu na LPG podobnie, z tym że powarczy równo trochę dłużej...
* żeby ruszyć to od razu po odpaleniu gaz w podłogę i powoli sprzęgło muszę puszczać...jak się namyśli i zdecyduje na jazdę to tylko do 40/h i do 3-ego biegu...na więcej nie ma siły - jakbym miał w nim odcięcie...
* jak nie zgaśnie to nie ma siły wejść na obroty - ja mu w gaz, a on się dusi i gaśnie po puszczeniu pedału...jak zaczyna się dusić zbyt niskimi obrotami to słyszę w okolicach pierwszego cylindra (od strony aku) strzelanie, jakby iskra przeskakiwała gdzieś, tylko nie na świecę (dla sprawdzenia czy to przewód - wsadziłem końcówkę w kawałek węża gumowego i dalej tak samo...strzela iskra)...
* na kompie tylko standardowy błąd co miałem wcześniej i nic się nie działo, czyli wtryskiwacz, zwarcie do +12V - błąd stały...
* świeczki i przewody mają 2 tygodnie i może z 500km zrobione, a starych nie mam - się rozpędziłem i wywaliłem :/ świece po wykręceniu suche i gorące
i teraz tak sobie na szybko myślę:
- cewki (wg IAW Scan'u kąt wyprzedzenia zapłonu skacze mi od 3.5 do 19, a może tak ma być?)
- uszczelka pod głowicą (brak mocy)
- sonda (jak uruchomię silnik i ją odłączę to jest jak wcześniej opisałem - dąży do zadławienia się i zgaśnięcia...IAW pokazuje, że sonda pracuje)
- raz jeszcze świeczki i przewody
ew. naprawy - jak się uda i jutro dostanę pracę to po pierwszej wypłacie
Ja miałem podobne objawy gdy zalewało mi silnik i gazem i benzyną na raz. Pierwsza diagnoza była, że UPG. Tak jak mówisz, brak mocy, problemy z odpaleniem. Warto to sprawdzić
tylko mój opala ładnie...
a równoczesne zalewanie Pb i LPG nie wchodzi w grę - nawet na odłączonej instalacji od gazu (zdjęte kable sterujące zaworem na filtrze gazu) tak się dzieje...a do tego świeczki po wykręceniu suche, czyste i gorące...
już sam nie wiem na dobrą sprawę - w dieslu podejrzewałbym wtryski i pompę, ale to benzyna i powiem, że w tej dziedzinie bardziej "zielony" jestem...
pracy póki co nie mam - auto będzie stać, albo je sprzedam tak jak stoi...
Jedyne co mi przychodzi do głowy do nieszczelny dolot skoro takie rzeczy dzieją się jak jest wilgotno.
cewka jest OK ?
GPestiva B&M exotica, Renault Laguna 2 PH2 2,0 F4R+ LPG GrandTour Tech Line - Série Limitée, Renault Clio 3 PH1 1,2 75KM D4F Expression