Fiat Uno - błąd ECU "Impact occurred"

[grzegorz_punto]

Witam, ze względu na to, że nie znalazłem nigdzie informacji na temat mojego problemu postanowiłem założyć nowy temat. Komputer w Uno 1.0 Fire z końca 1999r. (fabryka - Bielsko-Biała) pokazuje jeden błąd "Impact occurred/Intermittent/Present". Licznik wystąpienia błędu 136, przyczyna nieznana. W związku z tym mam pytanie, czy stan wyłącznika bezwładnościowego jest analizowany w jakiś (bezpośredni/pośredni) sposób przez komputer, czy też sygnał ten ma jedynie charakter informacyjny spowodowany np. brakiem air-bagów. Dodatkowo występuje szereg innych problemów jak wysokie spalanie - ponad 11l/100km, problemy z rozruchem. Czasem odpala od razu, czasem nie - kręci rozrusznikiem bez efektu, sprawia wrażenie jakby się zalewał, odpala dopiero po wciśnięciu gazu po co najmniej 10sek. pracy rozrusznika (tak jakby nie na wszystkich cylindrach przez około 2 sek.). Problem z rozruchem występuje najczęściej wtedy jeżeli nie da się uruchomić silnika za pierwszym razem. Czujniki zasysanego powietrza/temperatury płynu chłodzącego (2szt.) ok. Po pewnym czasie pracy silnika, gdy ECU pokazuje temperaturę 97 stopni i po kilkukrotnym włączeniu wentylatora komputer działa dalej w otwartej pętli regulacji (sonda lambda - open loop)...

[lukq]

Samą sondę mierzyles miernikiem, jak oscyluje?

Świece w jakim stanie wraz z przewodami wn?


Wysyłane z mojego GT-N7100 za pomocą Tapatalk 2

[grzegorz_punto]

Witam,
Niestety nie mam oscyloskopu ani miernika z RMS. To co pokazywał komputer po rozgrzaniu silnika (97 stopni) to oscylacje pomiędzy 0, a 700mV, a po wyłączeniu i ponownym, natychmiastowym uruchomieniu silnika (97 stopni...) to oscylacje pomiędzy 200mV, a 700 mV. Wszystko na wolnych obrotach.
Świece (szczególnie...) oraz przewody zapłonowe będę chciał wymienić w niedługim czasie...

[grzegorz_punto]

Dziękuję za pomoc - niestety Uno nie jest już moje. Tak poza tym, to były jeszcze następujące problemy: jeżeli postał ponad tydzień to czasami akumulator rozładował się i nie kręcił rozrusznikiem. Przy wciśnięciu gazu do maksimum, ale dopiero gdy obroty osiągnęły maksimum, na luzie dało się odczuć silne drgania w kabinie, a podczas jazdy coś w rodzaju dławienia się. Standardowo - uszczelka pod pokrywą zaworów leje. Przewodów i świec nie zdążyłem wymienić.

[grzegorz_punto]

Co prawda nie jest moje Uno, ale być może zajmę się pomocą w jego naprawieniu. Zapomniałem też wcześniej dodać, że w samochodzie zamontowana jest instalacja gazowa drugiej generacji - chociaż wszystkie wcześniejsze pomiary przeprowadzałem na benzynie (nie jeździłem na LPG). Nowy właściciel ostatnio był u lokalnego gazownika w celu wyregulowania instalacji. Jednak tak jak przed wizytą tak i po - samochód dalej nie trzyma wolnych obrotów na LPG (gaśnie), gdy temperatura wody jest poniżej 80 stopni. Idealnie na gazie chodzi, gdy temperatura osiągnie 90 stopni. Pomimo, że nie trzyma wolnych obrotów na LPG to da się normalnie jechać jeżeli nie dopuści się do spadku obrotów za pomocą pedału gazu. Po odłączeniu sondy lambda (grzałka ma około 5 ohmów) nawet jak jest zimny (temperatura wody 25 stopni) trzyma wolne obroty na LPG. Te problemy z rozładowywaniem akumulatora to tylko na jesień i na wiosnę. W zimie resztkami sił pokręcił, ale odpalał.

[grzegorz_punto]

Na LPG sonda lambda (odczyt z komputera benzynowego - po przekształceniu przez centralkę gazową) oscyluje przy 80 stopniach 0.1-0.2V. Na benzynie tak jak napisałem wcześniej - jeszcze nic nie zostało w aucie wymienione.
Co do błędu wymienionego w tytule to nie da się go skasować (a wartość licznika stale jest na 136 - sprawdzałem po kilku miesiącach).

[byrrt]

Na LPG sonda lambda (odczyt z komputera benzynowego - po przekształceniu przez centralkę gazową) oscyluje przy 80 stopniach

Na LPG sonda lambda jest odcinana i emulowana. Jak ma 0.1 - 0.2 to masz po prostu brak emulacji i komputer uznaje to jako zbyt ubogą mieszankę.. W trakcie pracy na LPG sonda owszem pracuje ale odczytywane z niej wartości brane są tylko do kalibracji sterownika gazu. Celowo odcina się lambdę z silnika bo ten by sobie też regulował i była by sieka..

[grzegorz_punto]

Witam, tak przy okazji - po odłączeniu sondy odczyt z kompa benzynowego (na benzynie) to stała wartość około 0,45V (jeżeli dobrze pamiętam). A czemu na benzynie cały czas jest open loop (0,2V-0,7V) - czy sterownik od gazu może jakoś ingerować w sygnał sondy na benzynie?
Jeszcze jedno - sterownik benzynowy Bosch 0 261 204 822 zrywa komunikację z PC-tem po dodaniu gazu. Inne ułożenie kabla interfejsu pomogło tylko w ten sposób, że nie zrywał przy powolnym dodawaniu gazu, przy gwałtownym dalej zrywa. Masa sterownika ok.
Nie było mnie przy tym, ale podobno u gazownika zostało wyregulowana tylko zawartość CO w spalinach.

[byrrt]

Ehh musiałbyś poczytać o teorii jak działa gaz bo widać nie wiele rozumiesz z tą lambdą..

Po włączeniu silnika lambda się rozgrzewa od spalin i wbudowanej grzałki. W zależności od kondycji grzałki, sondy oraz temperatury zewnętrznej trwa to do paru minut. W tym czasie pętla sprzężenia jest otwarta i silnik kożysta z map wtrysku zapisanych w ecu. Po rozgrzaniu pętla się zamyka i od tego momentu ecu silnika reguluje mieszankę na podstawie sondy lambda. Korekty z czasem wpływają na wspomnianą mapę. Instalacja II gen wpina się pomiędzy lambdę a ecu. I to sterownik gazu przełącza lambdę a to dla siebie a to dla ecu silnika. W pierwszym przypadku powinien emulować obecność lambdy.. Więcej przez tel pisać mi się już nie chce..

[grzegorz_punto]

Dzięki, ale to co napisałeś akurat wiem - moje pytanie o wpływ lambdy na gazie wynikało z wcześniejszych, styczniowych postów - na benzynie po długim czasie rozgrzewania silnika jest dalej open loop - staram się sprawdzić każdą możliwość - czy może ktoś miał doświadczenie, że nieprawidłowo działający sterownik LPG może wpływać na pracę na benzynie.
Dodatkowo wspomnę - długi czas nie jeździłem na LPG (około roku) przed dokonaniem pomiarów - komp benzynowy miał czas by się zaadaptować.

[grzegorz_punto]

Ostatnio sprawdziłem jeszcze jedną rzecz. Pasujący typ sondy lambda znanych firm to 0 258 003 772 albo OZA527-E7 albo ES20231-12B1 (nie będę się bawił w sztukowanie kabelków przy uniwersanej sondzie) - 4-przewodowa z przejściem na masę (szary na obudowę sondy "ma" u mnie 4 ohmy).
Po połączeniu obudowy sondy z masą auta chodziło ono na wolnych obrotach na LPG przy zimnym silniku, a po rozłączeniu obwodu obroty spadły i po 1 sekundzie zgasnął.
Po lekkim rozgrzaniu udało się ustabilizować "jako takie" wolne obroty na LPG bez dodatkowego połączenia i po niewielkim ruszeniu (dokręcenie o ~1 stopień) sondy lambda kluczem zgasnął.
Wygląda na brak masy dla sygnału lambdy - komp LPG musi mieć sygnał względem masy samochodu - oryginalna sonda ma połączenie z masą tak więc żadne kombinacje dodatkowe z masami kompa LPG i benzynowego nie są potrzebne.
Być może w niedługim czasie sprawdzę to dokładniej - stan sondy i zachowanie na benzynie...

Czasami to dopiero przy 85 stopniach zaczyna trzymać wolne obroty (mała prędkość obrotowa - duże drgania...).

[grzegorz_punto]

Komp benzynowy też może potrzebować masy w tym punkcie (na wejściu sondy) do prawidłowego działania...