Twój problem z kabelkami pasuje mi do tego przypadku
AutoKącik.PL: maaam! [rozwiązanie dla pływających/nieprawidłowych obr.]
Twój problem z kabelkami pasuje mi do tego przypadku
AutoKącik.PL: maaam! [rozwiązanie dla pływających/nieprawidłowych obr.]
heh....czytałem temat z Twojego linka kilka razy i powiem Ci, że faktycznie wszytko wskazuje na to samo. Właśnie te kable (z czujnika położenia przepustnicy) chciałem wymienić od wtyczki do sterownika żeby wyeliminować problem. Ale dobrze, że podałeś link to sobie odświeżę wszystko i sprawdzę, czy jego wskazania są takie same jak moje. Kurde...auto umyłem i znowu będę brudził:/
tak w uzupełnieniu do wczorajszego posta. mechanik z którym wczoraj rozmawiałem, a który nie podjął się naprawy auta zasugerował mi, że zaczałby na moim miejscu poszukiwania usterki od tego dziwnego błędu cewki. jego zdaniem skoro podmieniałem cewkę kilkakrotnie i bezskutecznie, to do wymiany kwalfikuje się sterownik silnika. najlepiej na taki, który nie pracował na gazie. na allegro są sterowniki do mojego auta, ceny zaczynają się od 70 zł. oczywiście dojdzie jeszcze koszt klonowania immo ze starego sterownika lub jego "wycięcie". jeden z tutejszych magików zawołał za takie coś 250 zł (!!!). muszę to wszystko przemyśleć. trochę mi żal kasy na 17 letnie auto, a zakup nowego automobilu z racji nieprzewidzianych okoliczności, odsuwa się w czasie. jest dylemat.
Przyjacielu Boch.....zrobiłem właśnie te nowe kable od czujnika przepustnicy. Podłączyłem komputer, trzepałem kablami i żadnego falowania. Ale ta usterka była sporadyczna więc na pełny rezultat musze troche poczekać. ALE CO NAJWAŻNIEJSZE - zauważyłem pewien fakt. NAPIĘCIE. Jak pisałem wcześniej - sprawdziłem miernikami akumulator i ładowanie - 14V bez obciążenia. Nawet brat przyjechał z takim specjalnym miernikiem akumulatorów za 4 tyśki i zrobił test sprawności. No i wyszło 14V. A komputer po podłączeniu sterownika auta pokazuje 13,3V. No i tu jest zagadka - auto na takim napięciu działa normalnie. ALE UWAGA - jak włączę odbiorniki (światła, nawiew, ogrzewanie szyby tylnej), napięcie spada do 12,2V i teraz najlepsze - przygazuje, puszcze gaz no a silnik prawie gaśnie. I tak cały czas. A jak odbiorniki wyłącze i napięci spowrotem wzrośnie do 13,3V to po przygazowaniu obroty powoli spadają z tym, jak to powiedziałeś, punktem przejściowym, ale silnik pracuje normalnie. WIĘC EWIDENTNIE PROBLEM Z NAPIĘCIEM (jeśli chodzi o gaśnięcie). Jako elektronik mogę to sobie jakoś wytłumaczyć - stabilizator w sterowniku (jak każdy stabilizator)do prawidłowego działania wymaga napięcia większego od tego, jakie ma stabilizować. Wynika więc, że napięcie 13,5V pod obciążeniem zmierzone na akumulatorze jest za małe aby stabilizator ( a tym samym komputer) mógł pracować i odczytywać sygnały poprawnie. Tak to tłumaczę, a na poparcie tego powiem, że był gdzieś w internecie temat (rozwiązany pozytywnie), w którym gość stwierdził, że pierwszą rzeczą podczas diagnostyki auta z komputerem jest sprawdzenie napięcia. Mówi się, że napięcie na aku powinno wynosić minimum 13,8V no i proszę - tak samo wynika z mojego problemu. No i teraz pytanie - czy to wina całego alternatora czy tylko regulatora?? Powiem jeszcze jedno - pewien gość miał taką sytuację, że auto mu gasło jak wrzucił luz. I raz jak mu zgasł przed przejazdem kolejowym to już nie odpalił. Poczekam 30 min jak auto trochę wystygło i zapalił bez problemu. Ten gość to mój znajomy więc dał mi znać co mu się stało. Napięcie ładowania jakie potem mierzył wynosiło 13,5V. Kupił nowy regulator. Napięcie ładowania po wymianie 14,7V. I MÓWI ŻE AUTO JAK NOWE. Normalnie inny samochód. Nie gaśnie, obroty równiutkie, pali na dotyk. WIęc obstawiam ten sam problem u mnie. Jutro jadę po regulator i szczotki, może uda mi się wymienić regulator bez wyciągania alternatora...Jeśli ktoś wie, czy się do to bładam - napiszcie.
ALE się opisałem.....ale lepiej dokładnie niż pobieżnie... Boch - zmierz i siebie napięcie ładowania, włącz potem nawiew na 4, światła i ogrzewanie szyby tylnej i znowu zmierz napięcie. A potem na takim obciążeniu przygazuj, puść gaz i zobacz jak zachowa się silnik. Czy obroty spadną poniżej 800 czy nie. I napisz. Proszę
właśnie rozjechała mi się po raz kolejny adaptacja więc jutro odłączam na noc klemę, a w sobotę robię trasę benzyna/gaz i z podłączonym lapkiem i wrzucę kilka zrzutów. dzisiaj mogę jedynie potwierdzić, że napięcie na nieobciążonym silniku (na wolnych obrotach) wynosi u mnie średnio 13,58V. tyle wymarałem z archiwalnych zrzutów ekranowych z programu diagnostycznego do LPG. oczywiście pomierzę jeszcze multimetrem żeby potwierdzić to co pokazuje diagnostyka LPG.
13.52 to też bardzo mało. Ale sprawdź jutro na obciążonym. Ty to sprawdzasz na kompie podpiętym do sterownika LPG tak?
dokładnie 13,58V. tak to wygląda:
Mapa ESGI.jpg
czyli - 13,58V, i obroty 800 tak? a jak przygazujesz i puścisz gaz to silnik słychać jakby przygasał? a pod obciążeniem jakie masz napięcie?
I jeśli możesz to dla porównania sprawdź też miernikiem to napięcie
Ostatnio edytowane przez beowolfpl ; 10-05-2013 o 00:15
Te napięcia to zależy gdzie się mierzy. Ja mam miernik w aucie to jak po-włączam wszystko mam nawet 12,9 a na akumulatorze 13,7 nr.. Bez odciążenia jest 14 w kabinie a na akumulatorze 14,4.. Nie rozdrabniajmy się o te paręset miniwoltów - są to spadki na wiązkach kablowych..
Ktoś Ci pomógł? Odwdzięcz się i kliknij gwiazdkę reputacji.
>> Peugeot 407SW 2.0 + LPG 12.2004
Był: Fiat Bravo 1.8GT
no dokłądnie czym bardziej wgłąb za bezpiecznikami tym niższe napiecie
GPestiva B&M exotica, Renault Laguna 2 PH2 2,0 F4R+ LPG GrandTour Tech Line - Série Limitée, Renault Clio 3 PH1 1,2 75KM D4F Expression
zaraz zaraz....jeśli masz spadki na kablach to masz za cienkie przewody, które się nagrzewają. Poza tym...trochę źle rozumujecie - napięcie 14V na zaciskach akumulatora to jedno. Jeśli natomiast dany odbiornik ciągnie napięcie ze sterownika to będzie miał adekwatnie napięcie niższe - takie jak ma komputer. A komputer widać zawsze wskaże mniejsze napięcie ze względu na wewnętrzne spadki napięć. Ale mniejsza z tym - wymontowałem alternator z fiacika (normalnie MASAKRA żeby go wyjąć), kupiłem nowy regulator (niestety nie marelli) i za 300 sekund idę go montować
hehe powodzenia - zdaj relacje jak i daj foto
GPestiva B&M exotica, Renault Laguna 2 PH2 2,0 F4R+ LPG GrandTour Tech Line - Série Limitée, Renault Clio 3 PH1 1,2 75KM D4F Expression
forum wstrzymało oddech
Już po wymianie. Ściągnąłem koło (oczywiście podnośnik był), odkręciłem plastiki widoczne po zdjęciu koła, potem od góry auta zdjąłem wąż który chłodzi alternator (mocowany jest na spince do alternatora). Odkręciłem dwie nakrętki trzymające alternator. Górną całkiem wykręciłem, alternator dał się ruszać bo trzymał się na dolnej śrubie i tak ruszając alternatorem wyciągnąłem dolną śrubę z gumowych tulei. Jak alternator był już luzem to oczywiście nie dało się go wyjąć z pod silnika dopiero jak odkręciłem metalowy element, do którego przykręcana jest dolna śruba mocująca alternator (ten element trzyma się na 4 śrubach - 2 z góry i 2 z dołu i znajduje się zaraz nad misą olejową tam gdzie był alternator) i odkręciłem rolkę napinającą pasek (dwie śruby) alternator można było wyjąć od strony koła. Założyłem nowy regulator (przy okazji wymieniłem pasek klimatyzacji). Napięcie 14,3V, a z obciążeniem 14V. W komputerze pokazuje 13.5V i z obciążeniem 13V. Ale niestety takie jak by przygasanie dalej słychać i czuć... Dlatego interesuje mnie jakie wy macie wartości napięć pokazane na mierniku i te pokazane podczas diagnostyki na kompie w spoczynku i pod obciążeniem
hmm....jak pisze z innego kompa to nie mogę edytować poprzedniej wiadomości:/ Odbyłem testową jazdę (50km). No i dupa. A nawet więcej - jest trochę gorzej niż przedtem. Częściej obroty spadają za nisko jak wrzucę luz. Tak nisko, że kontrolka oleju się zapala na chwilkę. I teraz bez różnicy czy na obciążeniu czy nie (ale na obciążeniu częściej tak jest). Przejechałem parenaście kilosów na samej benzynie, żeby sprawdzić czy to gaz, ale niestety na benzynie jest tak samo. Ostatnie kilometry zrobiłem z włączoną klimatyzacją i auto jechało super. Żadnych dużych spadków obrotów, obroty wręcz spokojnie opadały do 900 (tak na oko). No szlak mnie trafi....całe moje rozważania filozoficzne na temat napięć o dupę rozbić.....
Nie daje mi spokoju ten błąd silniczka krokowego:
Zdjęcie0351.jpg
Zna się ktoś na tym??
Szkoda, że na codzień mieszkam w bloku bez garażu:/ teraz urlop mi się kończy i nie będę miał dostępu do garażu:/
Ostatnio edytowane przez beowolfpl ; 10-05-2013 o 23:35