Ja chciałem wejść na halę w styczniu jak miałem przegląd, ale usłyszałem, że ze względu na wirusa nie jest to teraz możliwe.
Ja chciałem wejść na halę w styczniu jak miałem przegląd, ale usłyszałem, że ze względu na wirusa nie jest to teraz możliwe.
Ja Wam napiszę tak Panowie. Za każdym razem kiedy auto leci na przegląd ja wchodzę na halę napraw ale pod opieką pracownika hali. Zresztą u mnie w ASO jest napis, że wejście na halę tylko pod opieką pracownika hali. Więc co 15k wraz z pracownikiem wchodzę na halę i sprawdzam za co moje auto jest podnoszone do góry. I o dziwo za każdym razem jest tak jak powinno być. Zresztą po każdym odbiorze auta zanim wyjadę z terenu ASO sprawdzam progi z dwóch stron.
Fiat Tipo 1.4 16V by tedybear
j apo prostu im trzy razy przypominam i proszę by przyjmujący pracownik obejrzal ze mną auto i potwierdzil na zleceniu ze są ok.
No i oczywiście przy odbiorze razem z nim oglądam progi.
I tyle.
Stowarzyszenie Blechhammer1944
https://www.facebook.com/blechhammer1944/
Tylko tyle albo aż tyle
U mnie w ASO zawsze jest wszystko OK, podchodzą do tego profesjonalnie, tak jak powinno być.
Witam,
Podepnę się pod temat. Myślałem, że przy końcu gwarancji nic już przykrego mnie nie spotka, a tu psikus. Czytając to forum i ciekawe na nim tematy natknąłem się właśnie na ten dobre 1,5 roku temu. Pomyślałem wtedy, że autor musiał mieć na prawdę pecha. Później natrafiałem na inne podobne więc zacząłem przy każdej wizycie w ASO prosić by auto było umiejętnie podnoszone. No i stało się - po odbiorze auta w poniedziałek tj. 14.06 obszedłem go jak to mam w zwyczaju przy odbiorze wsiadłem i pojechałem do domu. Wczoraj (18.06) zobaczyłem całkiem przypadkiem dziwny kształt przedniego odcinka progu. Zainteresowałem się tematem i wyszło na jaw, że mam wgnieciony próg po jednej i drugiej stronie z przodu.
Nie rzucało mi sie w oczy dlatego przeoczyłem... Byłem dzisiaj w ASO. Rozmawiałem z pracownikiem (kierownika nie było) i mam przyjechać w poniedziałek i z nim rozmawiać.
Generalnie dziwna sprawa:
- Nie podpisywałem odbioru auta (naprawa gwarancyjna i nie dostałem żadnego dokumentu do podpisu przy odbiorze samochodu). Była to druga poprawka i tak nieudanego ustawienia zbieżności kół.
- ASO tam gdzie jeżdżę nie ma stanowiska do ustawiania zbieżności. Jest jeden właściciel i ma obok drugi salon i serwis konkurencyjnej marki i....... właśnie tam samochód był na zbieżności, bo takie stanowisko tam mają. Tam też najprawdopodobniej to się stało.
Dziwi mnie tylko po co auto było podnoszone w ogóle?
W poniedziałek mam rozmowę z kierownikiem. Mam nadzieję, że uzna to.
No i najważniejsze teraz pytanie: Co byście na moim miejscu żądali?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Człowiek stary, a głupi. Od teraz zawsze i wszędzie będę tak robić i nie wązne jakie to będzie auto i jaki serwis.
Jak bedzie nagranie z kamery na hali warsztatowej to jest nadzieja w przeciwnym wypadku zapomnij , ze się przyznają. Pozostaje ci zrobic z ac i zapomniec. Gdybys wrocil tego samego dnia to jeszcze ok a tak du#a zbita.
Ok, ale tak jak pisałem nic nie podpisywałem przy odbiorze auta. Wcześniej i za każdym razem był druk i moj podpis, że odbieram auto bez żadnych zastrzeżeń. Może więc teraz mam jakąs kartę przetargową?
AC opłacam więc może będzie to ostateczność. AC coś takiego w ogóle uwzględni? Jeśli głupie pytanie to sorki, ale nigdy nie korzystałem...
Ja miałem podobnie wgnieciony próg po wymianie opon na wiosnę. Zauważyłem dwa dni po fakcie. Co roku zwracałem uwagę oponiarzom , w tym roku jakoś wyleciało i zong. U mnie to już druga wgniotła. Pierwsza była większa i musiałem skorzystać w usług firmy zajmującej sie tego typu usterkami. Szef firmy gdzie zmieniałem opony przyznał się do szkody i spawa została załatwiona polubownie. Wgniotę tym razem zostawiłem jest niewielka, a progi mam zabezpieczone. Jednak następną wymianę kół przeprowadzę sam, mam już dość niekompetencji oponiarzy.
Uwzględni , kiedyś tu już pisałem . Miałem podobną sytuację tylko z mojej winy - zawisłem w lesie na przykrytej dziurze . Z ubezpieczenia dostałem 1400 zł a udało się wyciągnąć próg metodą PDR za 600 . Tylko musisz znależć magika , bo nie każdy do progu Ci podejdzie tym sposobem . Ja mam takiego który robił u mnie a myślę że gorzej to wyglądało , ale jak nie znajdziesz blisko domu to pisz .
Dzięki za info. No tak te nieszczęsne progi w Tipo... Paranoja jakaś żebyśmy za każdym razem w momencie jak samochód jest podnoszony do góry dostawali wylewu krwi do mózgu..
Dzisiaj mam wizytę w ASO no zobaczymy co kieras powie. Tak jak piszecie raczej z jego strony mea culpy się nie spodziewam raczej chociaż może się zaskoczę pozytywnie. Dam znać co i jak.
U mnie może jakoś to tragicznie nie wygląda - spod spodu jest wgniecenie a na zewnątrz delikatna perforacja blachy. Miałem to szczęście w nieszczęściu, że próg dostał z gumy podnośnika a nie z ramienia czy metalowej części bo wyglądałoby to znacznie gorzej. Muszę zobaczyć jaki będzie bilans zysków i strat z tym AC..
@Bronsky
Mi z ac wyliczyli ponad 1800 zł za naprawę , teraz juz dokladnie nie pamietam . Robilem w aso. Pewnie zrobisz i za 300 jednak mi zależało aby to mialo rece i nogi.
Auto zostawiłem w ASO na 2-3 dni. Kierownik powiedział, że sprawdzi nagranie z kamer i zrobią u siebie we Fiacie. Także nie wypierał się i dlatego pozytywnie mnie zaskoczył...
Teraz tak po ochłonięciu zastanawiam się czy dobrze, że pojechałem z tymi progami. Nie ma chyba dobrego wyjścia z takiej sytuacji bo nie zgłosić to gorycz w człowieku i jakiś żal zostaje, a z drugiej biorąc pod uwagę jakie teraz są czasy i jacy "fachowcy" to pojawia się obawa czy ruszany próg nie będzie rdzewieć...
Jak zrobią te progi to poproszę o wpis w książkę w razie "w"..
Progi zrobione metodą bezinwazyjną jak to pan z serwisu powiedział. Zapewniał też, że nic z tym się dziać nie będzie. Rzeczywiście nie ma żadnych śladów. ASO stanęło na wysokości zadania i usunęło mankamenty bez zbędnej spychologii i przepychanek - swoją drogą to nie miało prawa się w ogóle coś takiego wydarzyć...
Wpis mam, więc jakaś podkładka jest.
Załącznik 40564Załącznik 40565Załącznik 40566Załącznik 40567