Temat: TIPO tedybear  

Co w sytuacji jak poruszasz się po ostrym łuku i auta jadą z przeciwka (swoim pasem). Przecież to też może wprowadzić system w błąd (jakby jazda na czołowe zderzenie). Co wtedy? Hamulce i ladujesz w rowie bez powodu. Jakieś to dziwne...

Napisał leinad

Co w sytuacji jak poruszasz się po ostrym łuku i auta jadą z przeciwka (swoim pasem). Przecież to też może wprowadzić system w błąd (jakby jazda na czołowe zderzenie). Co wtedy? Hamulce i ladujesz w rowie bez powodu. Jakieś to dziwne...

Gdybyś sprawdził instrukcję, to byś wiedział, że w Tipo system nie monitoruje aut jadących z przeciwnej strony
Stosowny cytat:

System Full Brake Controll nie
rozpoznaje obecności pieszych,
zwierząt ani innych przeszkód, które
pojawiają się na drodze
i przemieszczają w kierunku
poprzecznym do kierunku jazdy ani
pojazdów, które jadą w kierunku
przeciwnym.

Jak wchodzę w komputer jak 2 też odpalam to mam pozycja wyłączona

Auto wróciło z ASO - w końcu dojechały części - uchwyt nad drzwiami wymieniony (osadzony lepiej niż ten fabryczny), głośniki wymienione i nie buczą, listwa przyklejona i uwaga uwaga za free podłączyli mi kamerkę samochodową do gniazda zapalniczki z przeciągnięciem kabli w słupku i podsufitce - około 5h w serwisie. Do tego gratisowe mycie i św. Krzysiek też już jest
Tomcio zadowolony i TIPEK też zadowolony

Do kamerki przeciągnęli Ci tylko kabel, że gdzieś na dole wychodzi i masz zajęte gniazdo, czy jakoś podłączyli Ci ją do okablowania? Jakieś foto dasz?

jak na razie umówiłem się z nimi że mam pociągnięte kable -podsufitka, słupek A a potem wychodzi mi dokładnie przy tej kieszonce gdzie jest gniazdo zapalniczki od silnika auta a nie z boku. Tak chciałem aby jakby co mieć oryginalny kabel przy gwarancji kamerki. Fakt mam zajęte gniazdo zapalniczki ale jakby co mam szybkie ładowarki samochodowe bo ponad 2A i ładują mi moją komórkę w 1,5h tylko trzeba pamiętać że ja mam s7 edge a tam jest pojemna bateria i 1,5h to świetny wynik. Smartboxa nie instalowałem.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.

Napisał leinad

Co w sytuacji jak poruszasz się po ostrym łuku i auta jadą z przeciwka (swoim pasem). Przecież to też może wprowadzić system w błąd (jakby jazda na czołowe zderzenie). Co wtedy? Hamulce i ladujesz w rowie bez powodu. Jakieś to dziwne...

w instrukcji masz konkretne przykłady co może wprowadzić system w błąd - u mnie strona 108

wiecie co mnie wkurza - wkurza mnie nieuniknione.
Położyłem sobie japoński wosk. Niby spokój na 12 miesięcy ale problem z myciem. Nie pojadę na bezdotykową bo chemia spłucze wosk. Więc delikatny szampon i latam z delikatną szmatką lub latam na myjnię gdzie mi położyli wosk. Widziałem na myjni że kolesie dbają o auto, że szmatki czyste ect.
I jakbyś nie kombinował i jakbyś się nie starał to i tak widać na lakierze mikro rysy. Kurczaki boli to strasznie

Swoje auta myję sam. Najważniejsza sprawa to porządne spłukanie auta z wszelkich drobin piasku. Dopiero po tej operacji fizyczny wjazd na lakier. Po doświadczeniu z GP nie używam gąbki. Zamieniłem na rękawice "frędzelki" Nigrina. Po roku z pincetą, kilku myciach i zimie, na lakierze brak mikrorys. Wosk widziany był w płynie przed wydaniem auta. Mikrorys równie dobrze można nabawić się przy woskowaniu. Wiem jedno. Nie ma sensu zbyt przesadne siedzenie nad lakierem. Dobry szampon z woskiem wystarczy. Prędzej czy później zderzak, maska, szyba czołowa i dach będą w kraterach od kamyczków. Boki podbijane przez chamstwo.

No to krówka drugie pytanie. Jak potem suszysz auto? Czym to robisz?

A ja powiem ze to chyba wina jakosci lub twardosci lakieru na Tipo. Mam auto dwa miesiace a na klapie bagaznika i dachu mam rysy ktore nawet nie sa mikro. Sam juz nie wiem od czego one są, czy zrobił to ktos trzeci czy wlasnie podczas mycia na bezdotykowej jakies paprochy. Na razie tym przestalem sie przejmowac, po roku pomysle o jakiejs polerce

Napisał tedybear

No to krówka drugie pytanie. Jak potem suszysz auto? Czym to robisz?

Samo schnie. Po kilku dniach po zaciekach nie ma śladu, a wodę mam bardzo twardą, na czarnym widać "kredę" na dachu. Jedyne co wycieram, to szyby. Ogólnie im mniej kontaktu "ściernego" z lakierem, tym lepiej. Swoją drogą kiedyś się przejmowałem, ale na szczęście przeszło.

Ja dlatego zamiast wosku poszedłem w warstwę ceramiczną - myjka ciśnieniowa jej nie przeszkadza, a jak się porysuje, to trudno Lakier jest pod spodem cały. No chyba że ktoś użyje gwoździa, to żadna warstwa nie pomoże...

Napisał tedybear

No to krówka drugie pytanie. Jak potem suszysz auto? Czym to robisz?

Spróbuj tak-myjąc ręcznie z wiadra po spłukaniu auta rozpuść w wiaderku z letnią wodą około setki najtańszego szamponu z woskiem z marketu tak żeby się nie spienił, potem za pomocą plastikowego dzbanka rozlej po samochodzie od góry na dół, nie wycieraj , po wyschnięciu nie ma plam.Stosuje to z powodzeniem na aucie żony które jest granatowe.

Kiedyś zastosowałem ten patent na aucie brata ale niestety na szybach zastają pozostałości po tym szamponie

Napisał marnyd4d

Kiedyś zastosowałem ten patent na aucie brata ale niestety na szybach zastają pozostałości po tym szamponie

Ech wyschnie umyj płynem do szyb