Temat: RIP Marchionne  

No i się zmarło prezesowi Fiata :-(
Co by nie mówić mimo ostatnich deklaracji marginalizujących pozycję marki Fiat, chyba jednak dzieki niemu przez ostatnie lata w ogóle ona funkcjonuje (albo inaczej: nie jest wykupiona przez VW, chińczyków czy bóg wie kogo). To on podobno był fanem pilnowania jakości itp zmian które Fiat zrobił na plus. Niewątpliwie dobry manager i nieźle dla firmy pracował ale jak widać to kosztuje.
Tak czy inaczej - niech mu ziemia lekką bedzie.
Swoją drogą wygląda na to że szwajcarskie czy tam austriackie szpitale mają zła passę. Wylew przy okazji operacji barku jakoś mi sie kojarzy z historią Kulczyka

No to już wiemy czemu odszedł na emeryturę. Tacy ludzie tyle energii wkładają w życie, że aż trudno uwierzyć, że nie są nieśmiertelni.
Miałem do niego początkowo żal za zabicie Tipo, z drugiej strony jednak też się cieszę, że marka Fiat jeszcze żyje - dzięki niemu.
Żegnaj Sergio.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Szkoda chłopa, tylko odważny Prezes zdecydował by się na taką rewolucję jaka ma teraz miejsce w Alfie Romeo. Dzięki niemu powstała tak wspaniała maszyna jak Giulia Q która z BMW M3 robi wiatrak Oby następca dalej to ciągnął.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odważna stylistyka pcha ludzi do zakupu całej serii 500, nieśmiertelnej Alfy Romeo, nowoczesnych rozwiązań w Renault, Citroenie czy Peugeot. Należy tylko przyklasnąć takim prezesom, bo nie każdego stać na marki premium. Wszystkie te Audi i BMW mają podobną stylistykę, a dodając do tego pianie z zachwytu przez dziennikarzy o tym jakie one wspaniałe i jak się nimi cudownie jeździ, powoduje, że przeciętny Polak nakręca się i kupuje 10letnie A6. Wówczas już mu dyga bez Viagry...a mógłby takiego Tipo nabyć i być zadowolonym. Super, że powstają 500L, bo nie wiem na co bym się zdecydował. RIP.

Chciałbym aby Lancia wróciła.

Fiata nie kupuje się żeby zrobić wrażenie. Za cenę nowego Tipo kupisz przykładowego 7-10 letnią E klasę itp auta które go biją na głowę pod względem prezencji. A że same bite to już inna rzecz. Akurat z dobrym znajomym tak sobie te auta porównywaliśmy( o ile to mozliwe . On przesiadł się z 6 letniej BMKi (dołozył do niej z polowę ceny najtańszego tipo-taki drobiazg jak rozrząd który się zużył przed czasem wymaga wyjęcia silnika). Z mesiem niewiadomo choć przy odpalaniu zawory grają że hej, a moja kobita była w stanie zauważyć że jakoś "inaczej zalamuje się światło na blotniku". On sam zaś powiedział "co nowe to nowe". Ale wrażenie jest i jak ktoś chce mieć premium to ma taką możliwość.
Szkoda trochę że w dzisiejszych realiach fiatowi nie opłaca się robić kompakta dla ludu a innym markom owszem.

Napisał marx30

Szkoda trochę że w dzisiejszych realiach fiatowi nie opłaca się robić kompakta dla ludu a innym markom owszem.

Pewnie właśnie dlatego, że są inne marki. Fiata nie było kilka lat w tym segmencie. Tipo od samego początku było nastawione na sprzedaż przez pryzmat ceny. Ktoś się zorientował, że konkurencja jest silna, a sama cena nie sprzeda samochodu, bo to nie są ziemniaki, lecz co by nie mówić, dobro luksusowe.


Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

Myślę, że z Tipo to właśnie była dobra strategia. Ludzie mówili o nim, że tani, ale ładny. A później domawiali dodatki i przestawał być tani, ale nadal pozostawał ładny. Więc moim zdaniem to była dobra strategia, oczywiście na krótki dystans, ale przebili się przez mur innych wiadomości i zostawiali w świadomości może jeszcze nie zdecydowanych kupców jakiś ślad.

Ostatnio rozmawiam z taką osobą co zajmuje się flotami w pewnej firmie i zawsze brał jakieś ople/skody, a ostatnio mówi, że rozmyśla o Fiacie Tipo tylko liczy koszty serwisu przy iluś tam autach.

Napisał miszko

Myślę, że z Tipo to właśnie była dobra strategia. Ludzie mówili o nim, że tani, ale ładny. A później domawiali dodatki i przestawał być tani, ale nadal pozostawał ładny. Więc moim zdaniem to była dobra strategia, oczywiście na krótki dystans, ale przebili się przez mur innych wiadomości i zostawiali w świadomości może jeszcze nie zdecydowanych kupców jakiś ślad.

Ostatnio rozmawiam z taką osobą co zajmuje się flotami w pewnej firmie i zawsze brał jakieś ople/skody, a ostatnio mówi, że rozmyśla o Fiacie Tipo tylko liczy koszty serwisu przy iluś tam autach.

Pytanie tylko jak chłonny jest nasycony rynek. Nie można zapominać, że 500 euro zysku na jednym samochodzie to 500 milionów zysku na milionie samochodów, tymczasem gdy zysk jest 1000 euro na jednym samochodzie to wystarczy sprzedać (i wyprodukować) ich o połowę mniej.
Jeśli miałbym wybór w pracy - napracować się połowę tego co teraz a zarobić tyle samo, to bardzo bym się z tego cieszył.

Wysłane z mojego CLT-L29 przy użyciu Tapatalka

No i dlatego lepiej zrobic jeepa/alfę w tej samej technologii za podobne pieniądze a sprzedać dużo drożej. I na to śp. Marchionne wpadł juz dawno temu kosztem rozwoju marki Fiat właśnie.

W Jeppie tylko Renegate jest spokrewnione z Fiatem, nowe Alfy nie mają dosłownie nic wspólnego technologicznie z Tipo czy 500X także ich wprowadzenie było drogim i ryzykownym posunięciem.
Być może ceny od 150 tys. w górę to rekompensują ale Alfa musi zwiększyć wolumen sprzedaży żeby dalej się rozwijać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Napisał gilbert3

. Tacy ludzie tyle energii wkładają w życie, że aż trudno uwierzyć, że nie są nieśmiertelni.

o stalinie tez myslli ze nieśmiertelny a mu sie zeszło, normalnie bóg umarł :-)

Napisał marx30

No i dlatego lepiej zrobic jeepa/alfę w tej samej technologii za podobne pieniądze a sprzedać dużo drożej. I na to śp. Marchionne wpadł juz dawno temu kosztem rozwoju marki Fiat właśnie.

Wcale nie kosztem rozwoju Fiata. Porównaj sobie 500 i Tipo cenowo. A 500 jest na zachodzie samochodem akurat do miasta, dla singla czy pary albo jako drugi samochód. Na wakacje się lata albo jeździ TGV, a jak ktoś ma małe dzieci, to i tak prędzej kupi coś w stylu C8 niż Tipo. Fiat się rozwija, ale nie w kierunku który by nam, czy ludziom z biedniejszych krajów odpowiadał.