No widzisz kolego. Opisałeś to wszystko o czym ja myślałem kupując swojego tipo ale w sedanie. Tylko mi się tyle pisać o jego zaletach nie chciało.
Jak to mówią: będzie pan zadowolony....
Powodzenia w eksploatacji..
No widzisz kolego. Opisałeś to wszystko o czym ja myślałem kupując swojego tipo ale w sedanie. Tylko mi się tyle pisać o jego zaletach nie chciało.
Jak to mówią: będzie pan zadowolony....
Powodzenia w eksploatacji..
Odgrzeję kotleta, ale również mam kilka spostrzeżeń odnośnie tej wersji.
Na wstępie należy zaznaczyć, ze właścicielem takiej wersji silnikowej stałem się po części świadomie (kierowałem się prostotą jednostki), a po części po prostu taka była okazja do kupienia - fabrycznie nowy samochód, który stał u dilera dostępny od ręki, jedna z ostatnich dostępnych sztuk w PL z tym silnikiem, czyli model który dość krótko był produkowany - polift, ale ze starym silnikiem
Co do samej dynamiki jazdy, to uczciwie muszę przyznać, że wypada ona dość słabo, względem pojazdów innych marek o podobnych parametrach (1.4 o mocy 90-100km). Nie sprawdzałem jak to wygląda na papierze, po prostu takie są odczucia po przesiadce do FIATA. Miałem okazję jeździć Oplem z silnikiem 1.4 90km (produkowany przez wiele lat, na łańcuchu), gdzie ma się wrażenie, że ten samochód po prostu lata, względem Tipo.
Skrzynia biegów w wersji 1.4 ma względnie krótkie biegi, ten sam silnik w innych modelach ma inaczej zestopniowaną skrzynie. Dynamika do normalnej jazdy po mieście jest ok, tutaj krótka skrzynia robi robotę. Gorzej wygląda to na trasie, ze względu na przyśpieszenie - realnie, w moim odczuciu taka spokojna prędkość przelotowa to jest 110km/h. Jest to prędkość przy której czuje się, że auto prowadzi się gładko. Owszem, da się jeździć z prędkościami 130-140km/h i więcej, niemniej temu silnikowi najbardziej pasuje 110. Szósty bieg jest względnie krótki, ale to też wynika z samej charakterystyki tego silnika. Ta jednostka nie została zaprojektowania do jeżdżenia z wysoce autostradowymi prędkościami. Co do już takiej czystej dynamiki w trasie - owszem, nagłe wyprzedzanie ciężarówki na krajówce itp. - to nie jest samochód który ma 200km i po wciśnięciu gazu będzie wciskanie w fotel. Do takich manewrów trzeba podejść z rezerwą.
Finalne odczucia każdego z nas będą inne, osoby które nigdy nie jeździły słabszymi samochodami, tylko czymś 150-200km, uturbionymi, w dieslu - będą zdziwione. Osoby, które miały okazję prowadzić samochody słabsze, czy chociażby pojazdy ciężarowe - zrozumieją charakterystykę tego silnika i się jakoś dogadają Samolot to to nie jest, ale da się tym normalnie, sprawnie poruszać, bez męczenia jednostki, tylko trzeba zrozumieć jego charakterystykę. Jeżeli chcesz jeździć autostradą 150km/h trasy po kilka godzin - bez sensu. Jeśli jeździsz względnie normalnie, nie oczekujesz fajerwerków, będziesz zadowolony.
Co do spalania, samochód ma na razie około 10kkm, z czego zdecydowaną większość zrobił w trasie, właśnie z przelotem około 110km/h - przy takiej jeździe średnio trzeba liczyć 5.5l na setkę. W przypadku przelotu z prędkościami 130-140 - jest to około 6 litrów. Po krajówkach, z prędkościami przelotowymi 70-90 - można zejść poniżej 5. Jazdy typowo miejskiej nie uprawiam. Wydaje mi się, że całkiem przyzwoity wynik.
P.S. Ostatnio jeździłem trochę 1.0 Turbo (3 cylindry). Dynamika przyjemna, lepiej przyśpiesza niż 1.4, co ciekawe skrzynia 5, ale kultura pracy i dźwięk - kosiarka. Na biegu jałowym telepie, przy dodaniu gazu - szarpie autem. Typowe dla 3 cylindrów.
140km/h i 6l Pb95 przy tak krótkiej skrzyni w Tipo 1.4 95km to chwilowe spalanie chyba przy bardzo sprzyjających warunkach. Mam w rodzinie Meriva A 1.4 90km, strach tym rower wyprzedzić przy komplecie pasażerów.
swiete slowa.
parę razy to juz pisalem ale zawsze sie musial znalezc jakiś mędrzec ktory ma 120KM i wg niego 95KM "nie jedzie"
a tak powaznie - kupilem 95KM bo akyrat taki stal na placu, musialem kupic auto JUŻ a byl to w pandemii. To wzialem. Mialem wczesniej BravoII 90KM i mnie wiecej wiedzalem czego moglem sie spodziewac. Mialem auta i po 140 i 150KM, sluzbowe 190KM i wiem jak sie czym jezdzi. Ale kupując t auto wiedzialem na co sie decyduję , czego mogę oczekiwać.
W 2,5 roku zrobilem 60tys km - praktycznie cała Polska. Zach-pom, niemal raz w miesiacu DolnySląsk, czesto 3Miasto, Mazury. Jezdzimy na weekendy i wakacje w 3 osoby, rower, manele. Na autostradzie tempomat na 120-130kmh i spokojnie sie jezdzi. Mnie sie nigdzie nie spieszy, wyprzedzam gdy mogę to zrobic bezpiecznie i gdy ma to realną potrzebę i sens. Moze ktos powiedziec ze jezdze ak grzyb - może ale mnie naprawdę sie juz nie chce nigdzie zap..ć. Mam 50lat , jestem juz spokojnym kierowcą, swje sie wyszalalem. Nie swędzi mnie portfel, ni emam zamiaru placic mandatów
Stowarzyszenie Blechhammer1944
https://www.facebook.com/blechhammer1944/
W zasadzie to wszystko prawda, nie ma auta idealnego .Ten jest tani w eksploatacji , w miarę pakowny , nie ma problemu zapiąć 3 rowery na hak , bagaże i pasażerowie i lecieć ( jechać...😁 ) na wakacje .
Przez 5 lat zrobiłem 55 tys , byłem kilka razy na Węgrzech, Słowacji, Czechy , Niemcy itd i wszystko OK.
Spalanie za ostanie 1800 km 5,6 l czyli może być.
Tylko te wyprzedzanie ...
Jeśli nie masz kilometra wolnego lewego pasa lepiej nie ryzykować.
Jeździłem trochę Priusem 1 ,8 hybrid i choruje na to auto ....
Tylko teraz ceny wywaliły tak w kosmos zarówno używanych czy nowych aut że pewnie jeszcze ze 2-3 lata Ti pek będzie number one ...😊
[QUOTE=Krzycholu;426317.
Tylko te wyprzedzanie ...
Jeśli nie masz kilometra wolnego lewego pasa lepiej nie ryzykować.[/QUOTE]
To fakt
Ale...w dzisiejszych warunkach "mandatowych" to i tak nie poszalejemy
Jak to mowia - "kazdemu wg potrzeb"
Jezdze czesto sluzbową 190konną Vklasą i w mieście dalej sie wlokę po miescie zgodnie z przepisami a w trasie...bawet jak zapieprzam te 180 to strach w oczach, ryzyko, spalanie...a zysk na czasie minimalny.
Wiec...leje na to
Wyprzedzanie w trasie.
Redukcja na czwórkę, gaz do dechy i całkiem sprawnie się zbiera.
Ryk silnika dla mnie bomba
1. Napisałem około, więc może przy jeździe twardo 140km/h i to na tempomacie (który ma duży wpływ na spalanie), załadowanym do pełna, wyszłoby i znacznie więcej.
2. Swoje spalanie głównie podaję z ostatnich kilku tras na południe Europy - Brno - Wiedeń- Graz i albo Zagrzeb- Dubrownik, albo dalej Klagenfurt, Wenecja.
3. Właśnie śmigałem Merivą i to dość wiekową (2004) i to był ogień. Bynajmniej tamten egzemplarz, w moim odczuciu.
____
Co do wyprzedzania - no właśnie, redukcja but, ale wytłumacz to komuś kto jeździ 200 konnym turbo dieslem i jedyne co robi to wciska gaz do końca.
Oczywiście wyprzedzanie wyprzedzaniu też nie jest równe.
Różnica jest i to znaczna, każdy średnio rozgarnięty pawian też to zauważy. I na tym bym skończył wypowiedź.
Ale faktycznie nie wiem co ostatnio się stało czy ziemia ma inne wibracje czy promieniowanie kosmiczne a może 5G to jeden kij czym jedziesz. Rzadko kiedy mam okazję pojechać więcej niż 120 kmh, w mieście to wgl strach mocniej pedał wcisnąć wyprzedzanie gdzie trzeba naprawdę te 140 KM na full wykorzystać zdarza mi się kilka razy w roku. A wykorzystanie pełnej Vmax u mnie występuje równie często co chodzenie do komunii. Więc może niekoniecznie te 95 KM bym brał ale 100KM z turbo xhyba jakoś bym przeżył.
Czasem, jeżdżąc na drogach A/S, najczęściej miałem 120-130 km/h. W tym roku pojechałem nad nasze morze z woj śląskiego i tak się rozpędzając doszlem do 140-150 km/h. Wracając non stop około 150km i subiektywnie lepiej moje tipo jedzie przy tej prędkości niż 120-130.
Mnie generalnie cieszy odejście ze 120 do >150 kmh. Bez zająknięcia powiedziałbym na oko że w kilka a na pewno mniej niż w kilkanaście sekund. To jedna z zalet krótkiej skrzyni ułatwiającej podróżowanie na autostradzie (+pewnie grzebanie cinka).
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 13-11-2022 o 00:25
Nie wiem ile tu bajeru ale jacyś ludkowie zrobili wolnossaka na 120 KM .
https://youtu.be/k9a1BBsOPp8
Moze ktoś się skusi, tylko uprzedzam że nic tu nie reklamuję ani nie zachęcam a wpisy sprzed 10 lat o tej firmie nie napwają optymizmem (mi po dluzszym czytaniu ich strony zalatuje sektą i naciąganiem ale każdy ma własny rozum.
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 22-11-2022 o 02:34
Parę lat temu z ciekawości zostawiłem kontakt u nich do siebie. Pan oddzwonił no i spędziłem z godzinę albo więcej na telefonie. Próbowałem się dowiedzieć co i jak, i za ile? Niestety oprócz marketingowego bełkotu na temat nanotechnologii w tym temacie nie dowiedziałem się niczego jak również na temat ceny - chodziło mi o to czy to będzie 1k czy może 5k - niestety wszystko po oględzinach i nawet widełek nie był pan mi łaskawy zdradzić. Oczywiście wypytał jak jeździ i na jakim oleju i ile bierze - no i jak się dowiedział, że castrola nalałem przy którymś przeglądzie to się zaczęło: po prostu popsułem samochód. A w ogóle to powinienem zgłosić się do fiata żeby mi wymienili samochód bo montując tartarini w ich salonie - popsuli mi auto (tu dostałem też info, że oni zrobią mi ekspertyzę za chyba ok 2k - o ile dobrze pamiętam - na podstawie, której powinienem iść do fiata oraz sądu domagać się wymiany samochodu). Później poczytałem opinie i nieco mi wyjaśniło chyba podejście pana do tematu. Ale może się ktoś skusi i zdradzi ile taki zabieg u nich kosztuje - mnie nie udało się dowiedzieć nic.