Witam. Męczę się od wielu miesięcy z kopceniem na czarno 1.9 JTD 115KM. Przez ten czas sprawdzone zostało naprawdę wszystko (turbiny, przepływki, doloty, egry itd). Silnik oprócz tego odpala, pracuje i jeździ zupełnie normalnie. Odezwała się do mnie osoba, która miała identyczny problem i okazało się, że w silniku był ścięty klin na dolnym kole rozrządu (na wale korbowym). Śruba trzymała więc koło było przestawione minimalnie, góra o pół zęba. Po naprawieniu tego okazało się, że skończyło się wszelkie kopcenie czarnym dymem. U siebie byłem już bliski oddania wtrysków do regeneracji, ale ten przypadek z klinem mnie zastanowił. Żeby to zweryfikować trzeba by jednak zrzucić rozrząd i co gorsza odkręcić śrubę na klucz 19mm mocującą koło rozrządu do wału. Kto kiedykolwiek coś takiego odkręcał wie czym to pachnie.
Próbuję wymyślić sposób na weryfikację tego bez odkręcania dolnego koła. W planach mam wydobycie pierwszego wtryskiwacza, włożenie długiego śrubokręta by ustawić tłok w GMP, po czym kontrolę znaków na dolnym kole rozrządu. Ewentualnie zakup i użycie tej blokady w formie lizaka. Jeśli pierwszy tłok będzie w GMP, a znaki się nie pokryją bądź blokada nie wejdzie, to będę wiedział że mam przestawione dolne koło.
Czy istnieją jakieś inne sposoby np. jakiś znak na kole zamachowym który można gdzieś zobaczyć, by porównać jego ułożenie ze znakiem na dolnym kole rozrządu? Odpadłoby mi wyciąganie wtryskiwacza i pchanie śrubokręta do cylindra. A w ogóle możliwe jest żeby było minimalnie przestawione dolne koło rozrządu względem wału korbowego (ścięty klin) i jedynym objawem był czarny dym pod obciążeniem? Bardzo proszę o pomoc bo opuszczają mnie siły do tego samochodu.