Witam wszystkich.

Doprowadzania stilona do porządku ciąg dalszy. Ciągnę kilka srok za ogon (spękany kolektor wydechowy, trzęsawka na jałowym, ocieranie klocków - pisk przy dużych prędkościach etc.). Ale przedmiot dzisiejszej rozprawy wpływa bezpośrednio na bezpieczeństwo więc muszę wyprostować to jako pierwsze.

Przechodząc do meritum: Stilon "tańczy" na drodze podczas jazdy, podczas poruszania się po trasie z nierównościami np. koleinami, mam wrażenie jakby trzeba było mocno walczyć z kierownicą, żeby utrzymać tor jazdy na wprost. Problemu nie ma gdy jadę po dobrej - w sensie stanu technicznego - drodze. Auto wtedy jedzie prosto przed siebie i nie próbuje wyskoczyć na pobocze czy na "czołówkę".
Kierownica jest bardzo czuła (za czuła) np. podczas wyprzedzania wystarczy, że lekko ją przekręcę (na grubość 2-3 palców ręki), a auto gwałtownie przeskakuje na drugi pas jakbym wykonał ruch przynajmniej 45 st. Dodatkowo kierownica po wykonaniu skrętu nie chce wrócić do pozycji na "zero" i pozostaje w pozycji lekko skręconej (ok. 5 stopni, na grubość dłoni) zarówno w lewo jak i w prawo. Muszę jej pomagać powrócić do pozycji na wprost, inaczej auto cały czas kontynuuje skręt.

Byłem przekonany, że to kwestia złej zbieżności, więc pojechałem na geometrię 3d. Nie było dramatu - lekkie odchyły. Geometria została ustawiona (pełna) zarówno z przodu jak i z tyłu. Niestety sytuacja się nie poprawiła w żadnym stopniu.
Podczas skrętu nie słychać żadnych stuków (jedynie skrzypią gumy stabilizatora hehe).
Drodzy koledzy - co to może być ?