To jest widok strony w wersji do druku
To jest widok strony w wersji do druku
Przejdź do pełnego widoku tematu
Parujące szyby -
@krowka1978, tak sprawdzałem to u siebie i nie piszę głupot, widzę, że takie same spostrzeżenia na ten temat ma marx30. W BravoII też lekko dmuchało na wyłączonej dmuchawie, a w czasie jazdy autostradowej to nawet zaburzało pracę wentylatora.
PS. Na forum opisuję swoje spostrzeżenia czy doświadczenia i nie ma powodów aby do tego używać takiej retoryki jak Twoja. Wrzuć na luz.
-
Cytat:
Napisał
krowka1978
Sprawdziłeś to wdmuchiwanie? Gdybyś sprawdził, to byś tego nie pisał - miejsce poboru jest w takim miejscu, że wręcz ma prawo tworzyć się podciśnienie, a nie nadciśnienie. Takie wdmuchiwanie było możliwe np. w UNO, 126P, 125P - inna konstrukcja poboru powietrza. W GP i 500X nie wpada nic przez kratki, a przynajmniej nic nie czuć, przy wyłączonym wiatraku, więc nie sądzę, że w Tipo jest inaczej.
W najbiedniejszej wersji Tipo przy 170 wieje całkiem mocno i nie ma szans nie poczuć, więc jest inaczej (przy niższych prędkościach bardzo delikatnie ale praktycznie zawsze coś czuć przy otwartym obiegu - bardzo mi się to podoba bo wystarczy, żeby szyby były bez pary a jak nie chcę wentylacji to zamykam obieg ( nie jestem zmuszony do włączania wiatraczków za każdym razem, kiedy lekko zaparuje).
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Cytat:
Napisał
krowka1978
No i bardzo dobrze, bo dzięki temu sterowanie wydajnością wentylacji ma sens - ustawiasz na 1, to masz delikatne dmuchanko przy 200km/h, a nie wichurę ;-)
w manualnej klimie na jedynce całkiem mocno wieje, dużo mocniej niż na wyłaczonym wiatraku przy 170, więc to duże udogodnienie jak ktoś tylko pragnie dostępu tlenu i braku pary;)
-
Cytat:
Napisał
krowka1978
Osobiście nie wyobrażam sobie jazdy autem w wyłączoną wentylacją, bez powietrza z zewnątrz - inaczej - kiszenia się w swoim smrodzie.
Może kolega po prostu częściej się myje i nie musi siedzieć w smrodzie bo nie śmierdzi, może lubi zapach swoich perfum czy tam antyperspiranta... może jego pasażerowie nie puszczają cichaczy...
Ja z kolei specjalnie brałem klime w automacie aby nie mieć takich dylematów, jest auto i zadana temperatura i niech się auto martwi aby było mi wygodnie i przyjemnie...
Teraz widzę ile dylematów mnie ominęło dzięki temu wyborowi...
-
Cytat:
Napisał
Qvadrat
Ja z kolei specjalnie brałem klime w automacie aby nie mieć takich dylematów, jest auto i zadana temperatura i niech się auto martwi aby było mi wygodnie i przyjemnie...
Ja tam nie lubię gdy głupia maszyna usiłuje wiedzieć lepiej czego mi potrzeba niż ja sam. No ale ja jestem z pokolenia przedgimnazjalnego :mrgreen:
-
Tam gdzie codziennie jezdze jest rozkopanych kilka km drogi i jedziesz w korku. Nie wyobrazam sobie zeby tam jechac z otwartym obiegiem wsrod tych różnych smierdzacych i kopcących tedei. Komora gazowa w aucie. Dlatego jadę " na wdechu " na zamknietym obiegu. I same straty bo sie musze czesciej myc. Taki dżouk oczywiście. Co do automatów mam klimę manualną ale niesamowicie wk.wia mnie to że jak włączam nawiew na szybę to włącza się spreżarka. Przeważnie nie jest to potrzebne a jesli nawet to mam tyle zwoi żeby załączyć to samemu.
-
Cytat:
Napisał
kjk
Ja tam nie lubię gdy głupia maszyna usiłuje wiedzieć lepiej czego mi potrzeba niż ja sam. No ale ja jestem z pokolenia przedgimnazjalnego
No ja kolego tez jestem z pokolenia sporo starszego od gimbazy... inaczej chyba nie kupiłbym ââobciachowego fiataâ...
Co do głupiej maszyny to ja lubię ustawić pożądana temperaturę i nie wachlować pokrętłem bo za zimno czy za ciepło, maszyna sama utrzymuje komfortowe dla mnie warunki i to ja decyduje jakie to warunki, maszyna je tylko utrzymuje cały czas :-) jestem już coraz starszy i coraz więcej wygód wymagam :-D
-
Momento wracałem po pracy więc jestem po kąpieli :tongue Obieg powietrza jest otwarty nie zamknięty. W takim wypadku lekko dmucha powietrze z zewnątrz bez włączonego wentylatora. Jest Wiosna zaraz będzie lato więc nie widzę sensu cisnąć biegami wentylacji ( sam nawiew ) przy lekkiej różnicy temperatur na zewnątrz podczas deszczu tak jakby było -10. Chodziło mi o:
1 zostawiam samochód na parkingu jest ładna pogoda
2 wracam z pracy jest noc pada jest chłodno (pachnę jestem czysty)
3 otwieram drzwi wchodzę odpalam silnik
4 widzę zaparowane szyby
5 włączam nadmuch żeby odparowały
6 para schodzi z szyby
7 wyłączam wentylator bo już nie ma pary
8 jadę do domu z obiegiem otwartym czyli zasysa powietrze z zewnątrz
9 ustawienie nawiewu jest na: bezpośrednio na szybę
Więc nie powinna zachodzić lekką mgłą. A jednak przy opisanym wczoraj przypadku ten defekt występował. Dziś się powtórzył ale ustawiłem temperaturę z zimnego na minimalny plus tak na dwie pozycje. I muszę powiedzieć że było prawie ok. Jutro muszę wymyć szybę od środka, być może jest tłusta. A jeśli chodzi o Fita 126P to tam trza było być wyposażonym w zgrabną Gąbeczkę tak mniej więcej o wymiarach 15x15 [cm] i machać co jakiś czas rękoma po szybie. jak chciałeś mieć wiatr to trza było otworzyć taki trójkącik z boku szyba taka żeby był obieg otwarty tak że "kolego"krowka1978 pewnie wadziłeś 126p na obrazku w podręczniku z gimnazjum. W przedniku czyli Gulfie III Bez klimy i możliwości zamknięcia obiegu. Po odparowaniu szyby biegami wentylatora nie było potrzeby zostawiania go na którymś z biegów przy czystym filtrze. Szyba nie zachodziła lekką mgłom podczas jazdy. Więc Sorry że śmiałem zapytać o błahostkę. Ale wydawało mi się że nie ma sensu męczyć silnika wentylatora lub klimatyzacji tak bez potrzeby. Moim skromnym zdaniem Obieg otwarty powinien swobodnie dawać sobie rade z zapobieganiem parowania podczas poruszania się samochodem. Prawdopodobnie problem leży w doborze temperatury i czystości szyby. Dzięki za wszystkie odpowiedzi
-
Cytat:
Napisał
Batman
szyba taka żeby był obieg otwarty tak że "kolego"krowka1978 pewnie wadziłeś 126p na obrazku w podręczniku z gimnazjum.
Ku Twojej wiadomości, w czasach podstawówki na części silnik tego wynalazku rozbierałem (rocznik auta 1985). Widzę, że nie masz zielonego pojęcia jak tam działała wentylacja i ogrzewanie, swoją drogą beznadziejne. Dlaczego tylko trójkącik zapamiętałeś? Tam też były opuszczane szyby, a wypasione miały uchylne tylne. Wentylator nadmuchowy wprowadzono z okazji liftingu, oddzielną kwestią jest BIS.
Z pamięci znawco 126P mogę podać jakie dźwigienki i kółeczka otwierające wentylację były w "moim" maluchu. Doucz się, a dopiero potem mędrkuj o gimnazjum, bo po Twoim poście to wnioskuję, że do tego przybytku uczęszczałeś.
Cieszę się, że się umyłeś :bravooo: Sarkazmu nawet w tekstach nie potrafisz odczytać... Ale spoko, myj się dalej, myj :wink:
PS. Jaką oszczędność uzyskujesz wyłączając wiatrak? Szkoda go używać, bo się zużyje/zepsuje, czy co? Pytam poważnie, bo z takimi osobnikami miałem do czynienia i właśnie takie odpowiedzi słyszałem :food: Tekst Cytat:
Napisał
Batman
Ale wydawało mi się że nie ma sensu męczyć silnika wentylatora lub klimatyzacji tak bez potrzeby.
bardzo ładnie to sugeruje :lol:
Jeszcze jedno, układ AC musi być używany, jeśli nie używasz, to zapewniam Cię, że ta "oszczędność" Ci się nie zwróci, a będzie płacz, że sprężarka padła (wiatrak raptem około 300zł, sprężarka około 3 000zł?) :smile: Niestety w gimnazjum samodzielnego myślenia i samodzielności nie uczą...
-
Cytat:
Napisał
marx30
mam klimę manualną ale niesamowicie wk.wia mnie to że jak włączam nawiew na szybę to włącza się spreżarka.
U mnie tego nie ma (manualna klima, sedan).
-
Cytat:
Napisał
Batman
Momento wracałem po pracy więc jestem po kąpieli :tongue Obieg powietrza jest otwarty nie zamknięty. W takim wypadku lekko dmucha powietrze z zewnątrz bez włączonego wentylatora. Jest Wiosna zaraz będzie lato więc nie widzę sensu cisnąć biegami wentylacji ( sam nawiew ) przy lekkiej różnicy temperatur na zewnątrz podczas deszczu tak jakby było -10. Chodziło mi o:
1 zostawiam samochód na parkingu jest ładna pogoda
2 wracam z pracy jest noc pada jest chłodno (pachnę jestem czysty)
3 otwieram drzwi wchodzę odpalam silnik
4 widzę zaparowane szyby
5 włączam nadmuch żeby odparowały
6 para schodzi z szyby
7 wyłączam wentylator bo już nie ma pary
8 jadę do domu z obiegiem otwartym czyli zasysa powietrze z zewnątrz
9 ustawienie nawiewu jest na: bezpośrednio na szybę
Więc nie powinna zachodzić lekką mgłą. A jednak przy opisanym wczoraj przypadku ten defekt występował. Dziś się powtórzył ale ustawiłem temperaturę z zimnego na minimalny plus tak na dwie pozycje. I muszę powiedzieć że było prawie ok. Jutro muszę wymyć szybę od środka, być może jest tłusta. A jeśli chodzi o Fita 126P to tam trza było być wyposażonym w zgrabną Gąbeczkę tak mniej więcej o wymiarach 15x15 [cm] i machać co jakiś czas rękoma po szybie. jak chciałeś mieć wiatr to trza było otworzyć taki trójkącik z boku szyba taka żeby był obieg otwarty tak że "kolego"krowka1978 pewnie wadziłeś 126p na obrazku w podręczniku z gimnazjum. W przedniku czyli Gulfie III Bez klimy i możliwości zamknięcia obiegu. Po odparowaniu szyby biegami wentylatora nie było potrzeby zostawiania go na którymś z biegów przy czystym filtrze. Szyba nie zachodziła lekką mgłom podczas jazdy. Więc Sorry że śmiałem zapytać o błahostkę. Ale wydawało mi się że nie ma sensu męczyć silnika wentylatora lub klimatyzacji tak bez potrzeby. Moim skromnym zdaniem Obieg otwarty powinien swobodnie dawać sobie rade z zapobieganiem parowania podczas poruszania się samochodem. Prawdopodobnie problem leży w doborze temperatury i czystości szyby. Dzięki za wszystkie odpowiedzi
Ponowne zaparowanie szyby po jej wcześniejszym osuszeniu wentylatorem, może być też spowodowana tym, że wcześniejszy nadmuch był włączony razem z klimą, a po jej wyłączeniu zostaje wilgoć w kanałach, która później osadza się na szybie.
-
Wielkie dywagacje robicie, wystarczy używać wyposażenia auta do tego, do czego zostało stworzone, a nie oszczędzać, bo się zepsuje...
Jeśli nie chce ktoś włączać wiatraka, żeby go "nie męczyć", to pozostaje otwierać okna, albo przesiąść się na krowę - własnego grzbietu nie użyczę :tongue
Sztuczne tworzenie sobie problemów.
-
Coś słaba była ta podstawówka trza było się uczyć a nie bawić w mechanika amatora. Bez problemu udzielę ci odpowiedzi na te proste pytania. W starszym modelu jak wspomniałem wyżej filtr pyłkowy był umieszczony w podszybiu co przy tej prostej konstrukcji po uprzednim odparowaniu szyby (poprzez wentylator) pozwalało swobodniej przepływać grawitacyjnym masą powietrza które bez problemów i pomocy mechanicznej dawały sobie radę z utrzymaniem szyby w stanie dobrej widoczności. Natomiast w nowym modelu filtr ten znajduje się w kabinie. Co prawda na otwartym obiegu przy "zasysaniu" z zewnątrz powietrze krąży po kabinie ale w znacznie utrudnionym stopniu. Przy małych prędkościach jest to o tyle nie wydajne że trzeba wspomóc utrzymanie widoczności używając albo raczej wspomagając grawitację mechanicznie poprzez wentylator lub klimatyzacje.
Po tym krótkim wprowadzeniu: Gdyby grawitacyjny obieg powietrza w nowym modelu był na tyle wydajny żeby utrzymywał szybę w dobrej widoczności NIE widzę sensu używania wentylatora. I odpowiedz numer Dwa dla opornych: Kiedy już rozpalę ognisko to nie dorzucam do niego co jakiś czas zapałek. Na wypadek gdyby "kolega" krowka1978 miał problem ze zrozumieniem. Jak zapalam światło w pokoju to nie używam dodatkowo latarki. Oczywiście że się będę mył ja nie mam z tym problemów. Z tryskającej radości z twego oblicza można by pomyśleć że co dopiero wodę ci podłączyli.
-
Cytat:
Napisał
Batman
Coś słaba była ta podstawówka trza było się uczyć a nie bawić w mechanika amatora. Bez problemu udzielę ci odpowiedzi na te proste pytania. W starszym modelu jak wspomniałem wyżej filtr pyłkowy był umieszczony w podszybiu co przy tej prostej konstrukcji po uprzednim odparowaniu szyby (poprzez wentylator) pozwalało swobodniej przepływać grawitacyjnym masą powietrza które bez problemów i pomocy mechanicznej dawały sobie radę z utrzymaniem szyby w stanie dobrej widoczności. Natomiast w nowym modelu filtr ten znajduje się w kabinie. Co prawda na otwartym obiegu przy "zasysaniu" z zewnątrz powietrze krąży po kabinie ale w znacznie utrudnionym stopniu. Przy małych prędkościach jest to o tyle nie wydajne że trzeba wspomóc utrzymanie widoczności używając albo raczej wspomagając grawitację mechanicznie poprzez wentylator lub klimatyzacje.
Po tym krótkim wprowadzeniu: Gdyby grawitacyjny obieg powietrza w nowym modelu był na tyle wydajny żeby utrzymywał szybę w dobrej widoczności NIE widzę sensu używania wentylatora. I odpowiedz numer Dwa dla opornych: Kiedy już rozpalę ognisko to nie dorzucam do niego co jakiś czas zapałek. Na wypadek gdyby "kolega" krowka1978 miał problem ze zrozumieniem. Jak zapalam światło w pokoju to nie używam dodatkowo latarki. Oczywiście że się będę mył ja nie mam z tym problemów. Z tryskającej radości z twego oblicza można by pomyśleć że co dopiero wodę ci podłączyli.
Dalej w temacie nie ma sensu dyskutować. Retorycznie zapytam, uwaga - podpowiedź - nie oczekuję na odpowiedź. Skoro taki mądry i wykształcony jesteś, to po co wziąłeś udział w wątku o parujących szybach? haha Z odpowiedzi wynika, że wszystko wiesz haha Chciałeś dobić do 7 postów, czy co? haha
PS Przesiądź się jednak na dziecięcy rowerek, szkoda krowy. Poziom wypowiedzi sugeruje, że nie osiągnąłeś minimalnego wieku do posiadania PJ.
PS nr 2. W 126P nie było filtra przeciwpyłkowego, więc nie wiem o czym piszesz w kontekście mojej poprzedniej wypowiedzi o tym aucie haha
-
Kolejny temat jako dowod ze niestety auto marki Fiat Tipo kupiła banda debili !!!
Nastepny znalazl mega kurwa usterke bo mu szyby bez nadmuchu paruja.
Chca fizyke w zwyklym autku oszukac, nawet nie ma sensu tlumaczyc debilowi czemu zmiany pogody, temp i innych czynnikow powoduja parowanie szyby i nie wazne czy w aucie czy w okularach na nosie
Polecam! jedz z tym do ASO bo przy wylączonym nawiewie powinno ci czesac wlosy samoczynnie, dodatkowo powiedz ze ci sie kola kreca podczas jazdy i to cztery naraz !!! Potem dziwicie sie ze pan z serwisu ma w dupie zgloszenia normalnego klienta jak przyjdzie jeden z drugim i ma takie problemy
Ps. Wylaczaj wentyl jak najczesciej, ja juz mialem wymieniany bo jezdze caly czas na A/C Auto :) :) ;)
-
Dodam tylko ze duzo kręce kierownicą i zaczęło mi cos stukać przy skręcie że polecam jezdzić prosto i koerownicy takze nie uzywac :) :) :)