Temat: Czy mieliście samochód spoza koncernu /F/I/A/T/ ? [Ankieta]  

Zaczynałem od 126p później Carisma BMW e36 peugeot 206 fiat brava i obecnie bravo II

I co jeździ lepiej, E36 czy Bravo II?

Opel Astra G, nie do zdarcia

pierwszy to 125P , później Golf 3 , Vento i teraz Punto 2

Najpierw Lanos, w międzyczasie Suzuki Intruder VS600, potem Mitasubiszi Lacner za Lanosa, między nimi jako drugie auto w rodzinie Ford Fiesta,a teraz doszedł Tipek

A tak odgrzebię;

Ford Fiesta rocznik 99 ok 2 lata
Peugeot 206 rocznik 2005 ok 11 lat
a od 2 tygodni Punto Evo z 2011.

Napisał bohomex3

11 lat jednym samochodem? Trzeba mieć nerwy.

Albo po prostu kochać dane auto, mimo jego wad i niedoróbek Oczywiście w miedzy czasie kilka skoków w bok zarówno jedno razowych jak i kilku dniowych. Mimo wszystko "mój" samochód był wciąż ten sam.

Dzięki, mam nadzieję że Czekolada przynajmniej wyrówna ten wynik

bohomex, Peugeota też mieliśmy od nowości, najpierw jeździła nim moja mama. Głównym moim argumentem zawsze będzie to że wiedziałem gdzie był bity i jak mocno, dwa że te 190 tysięcy km sam zrobiłem I nie skręciłem z 300 tysi. Jakbyś się nie znał I nie zabezpieczał auto używane to zawsze jakaś loteria. Przyznaję bez bicia że ostatnie trzy-cztery lata troche pieniędzy w to auto wsadziłem (wcześniejsze zaniedbania + naturalne zużycie) ale jak na moje potrzeby było zupełnie wystarczające. Mimo 13 lat na karku wciąż było w miarę ekonomiczne, sensownie wyposażone (nie top wersja ale troche wygód było) I w ogólnie znośnym stanie. Trzecim I ostatnim argumentem były koszty - pod koniec tygrys był warty jakieś 6, może 7 tysięcy złociszy.póki jeździł nie chciałem dokładać kolejnych dwudziestu, tracić kupę czasu na szukanie sensownego auta, żeby i tak móc kupić potencjalną bombę. Niestety moja mama autko mi skasowała, (choc już pewnie je odbudowali), i zostałem zmuszony do zmiany.

Swoją drogą Honda Mojej partnerki ma 18 lat, z czego w rodzinie jest od 17, a w jej rękach od 13

Czy ja wiem. Zawieszenie z przodu miał oryginalne. Poza tym wymieniona tylna belka, sprzęgło, po dwa razy uszczelka pod głowicą, rozrząd i wydech. Do tego połowa instalacji do klimy i z większych rzeczy tyle. Po drodze sto tysięcy drobiazgów, co normalne. W momencie jak sprzedawałem wrak miałem regenerować fotel kierowcy(siedzisko się zarwało w jednym miejscu i nieco poprawić blacharke.

Mimo wszystko dziękuję za uznanie

Napisał bohomex3

Mój kolega jeździł Almerą 9 lat, miał od nowości, przekonywałem go latami, by kupił coś normalnego, używanego. Jak się ostatecznie zdecydował na BMW serii 5, to do dziś powtarza, że był głupi, jeżdżąc nowym kompaktem za cenę kilkuletniego premium.

Czemu kupiłeś nowe Tipo zamiast używkę premium?

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

U mnie panda jest od 9-ciu lat (2005 rok). Wszystko to kwestia potrzeb.

Napisał bohomex3

No, właśnie, że to nie jest normalne, żeby samochód przy tak małym przebiegu miał takie awarie. W starych modelach niemieckich to jest niewyobrażalne. Uszczelka pod głowicą? Tak, po przebiegu 600.000 km na gazie.

(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.



Mam też dwie używki premium.

Trzeba było kupić trzecią zamiast nowego Tipo

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Trzeba było kupić różnorodne używane premium

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka

Ale masz nowe kompaktowe Tipo, które nie wpasowuje się w różnorodne używane premium, bo nie jest używane i nie jest premium.

Wysłane z mojego ANE-LX1 przy użyciu Tapatalka