NIE POLECAM. Proszę obejrzeć test tego prostownika poniżej w linku:
https://www.youtube.com/watch?v=ug-T...l=mrAkumulator
NIE POLECAM. Proszę obejrzeć test tego prostownika poniżej w linku:
https://www.youtube.com/watch?v=ug-T...l=mrAkumulator
Ostatnio edytowane przez baki ; 01-12-2020 o 08:48
znalazłem tylko to:
https://fiatklubpolska.pl/instalacja...owaniu-45449/2
Po 2 dniach postoju, Aku znów padł 😟 po 4 latach pora na nowy.
Po wcześniejszych, nieudanych 2 próbach odpalenia za pomocą innych samochodów i kabli, zadzwoniłem po straż miejską. Przyjechali po 10 minutach i wyciągnęli jakieś przenośne urządzenie - odpalił od strzała 😀
Strażnik mówił że odpalają nim diesle, dostawczaki, panamery..
Ostatnio edytowane przez DamianoZaw ; 30-11-2020 o 15:04
https://allegro.pl/oferta/70mai-jump...ank-9907954829
Kolega ma, swoje 1.4 Pb w Gulfie 6 pali bez problemu z tego cuda.
To niezłe cudo 🙂 urządzanie strażników było z firmy banner i było spooro większe.
Fajnie, że pomogli
Odpowiedź ma pan w linku poniżej:
https://www.youtube.com/watch?v=ug-T...l=mrAkumulator
Co myślicie o tym cudeńku: https://allegro.pl/oferta/prostownik...12v-9342559755
Bez problemu będę mogł tym podładować Tipo nie odłączając akumulatora? Ma ktoś może? Aktualnie jest najpopularniejszy: https://allegro.pl/kategoria/prostow...-0304&order=qd ale nie wiem czy do Tipo się nadaje? Od nowości mi nie padł akumulator do dzisiaj przez krotkie odcinki - świeciła się kontrolka temperatury oleju i wskazowki skakały po odpaleniu już parę dni ale stwierdziłem, że da radę bez dłuższych tras bo robi się coraz cieplej no i stoi teraz pod przedszkolem bo tam już nawet jednego obrotu nie zrobił
Podłącz jakiś tester - mój po 3,5 roku pokazywał sprawność 39% - niestety ten aku jest dość słabej jakości. Podładowywanie dawało rezultat na parę dni i znowu to samo. Skończyło się na wymianie na większy (yuase chyba 65ah wsadziłem). Zwykłym prostownikiem do aku podłączonym do samochodu sprawności nie przywrócisz bo programy regeneracji akumulatorów dają ok 16volt z groszem i to nie jest zbyt bezpieczne dla elektroniki samochodu i w dodatku nie da się tego zrobić przez 24h bo taki proces wymaga czasu. Po wymontowaniu, dolaniu wody demineralizowanej (bo oczywiście brakowało) i podłączeniu chińczyka z procesem regeneracji (chyba już 2x ok 24h z przerwami na "odpoczynek") sprawność pokazuje mi powyżej 73% - bardziej z ciekawości sprawdzam taki proces i bawię się nim już chyba z 2 tygodnie ale poza pojazdem. Generalnie nie ma to chyba większego sensu. Polecam wymianę na nowy.
Tata ma prostownik z przełącznikiem 5A/15A i podłączyliśmy to bez zdejmowania klem - dam znać co wyjdzie z tego eksperymentu bo ma ten sprzęt pewnie ze 30 lat (jest tylko taka "analogowa" wskazowka jak na laborkach na Politechnice, więc nie spodziewam się tam zbyt skomplikowanego układu). Auto odpaliło na kablach z akumulatora taty i po przejechaniu 1 km już bez problemu paliło ale probowalem zapalić tylko 3 razy, może czwarty by nie zaskoczył. Najlepsze: nie mogłem zdjąć tej plastikowej płytki z przodu auta do holowania - to się wpycha pod jakimś kątem czy jak do się zdejmuje? Bałem się połamać, więc młotkiem nie stukałem, tylko palcami a w instukcji tylko napisane, żeby usunąć a nie napisane jak... Tata mowi, że akumulator kupię za 200zł i ma 2 lata gwarancji, więc jak się okaże, że elektronika nie popalona to chyba zostanę przy tym prostowniku na zimę a kupię jakiś mały akumulator (rozumiem że dla Tipo przy małych przebiegach i w 95% trasach po 1km lepszy mały bo nie zdążę w zimie dużego doładować przy dużym wspolczynniku samorozładowania).
Mam takie ustrojstwo i od 10 lat nigdy nie zdejmowałem klem, a profilaktycznie ładuję w każdy weekend.
Jeden akumulator wytrzymał 13 lat ORI - wymieniłem przed zimą, bo nie kręcił już tak mocno.
W Tipo tylko odpinam kabel przy aku, zgodnie z zaleceniem instrukcji.
Według katalogu np. varty najmniejszy aku jest coś koło 50Ah, natomiast jak byłem w sklepie handlującym samymi akumulatorami, facet wyciągnął swój katalog i według tego - sam widziałem, najmniejszy jaki powinien być w naszym samochodzie to 60Ah. Z doświadczenia też nie jestem przekonany co do tych małych aku nawet przy małych przebiegach. Wydaje mi się, że tu dużo zależy od jakości samego akumulatora-jak będzie g... to pewnie chwila moment się zasiarczy i też będzie do wyrzucenia. A stare prostowniki są jak najbardziej ok - nie wyłączają ładowania przynajmniej po osiągnięciu tzw. bezpiecznego napięcia a jeżeli ktoś je dobrze zrobił to i tak nie przekracza raczej 14v.
Killer King - ten prostownik jest z rodzaju tych bezpiecznych i jak najbardziej takimi można ładować aku w samochodzie bez odpinania klem. Swoją drogą gratuluję regularności - co tydzień to faktycznie można na 1 akumulatorze jeździć długo. W poprzednim samochodzie did (czyli turbo diesel) miałem Varte Silver coś koło 74Ah z tego co pamiętam i miałem go ponad 7 lat, nigdy nie doładowywałem (odpalał bez problemu i to przy niższych temperaturach niż obecnie) i sprzedałem samochód razem z akumulatorem bo nie było z nim nadal problemu.
Ładuje co tydzień ale jak jest ładna pogoda. Wiec trochę skłamałem, bo w miesiącach zimowych to wychodzi raz na 2 tygodnie.
W okresie letnim ładuje wszystko co parkuje na placu raz w tygodniu, ale tylko dla tego, że mam prostownik w fajnym miejscu ( na ścianie wiaty a kabel z klemami mam długości 10 metrów.
W tym przypadku w każdym samochodzie podnosisz maskę i "cyk" - gotowe, nie trzeba biegać z przedłużaczami itp...