Witam wszystkich na tym forum posiadam Fiat Seicento silnik 900,rok prod 2000 i mam pewien problem otóż gdy silnik jest zimny chodzi mi tu że stoi całą noc na polu to z rana po odpaleniu i jazdy tym samochodem zaczyna przerywać nie gaśnie ani nie świeci się żadna kontrolka tylko po prostu przymula przez chwilę potem jeździ już normalnie.Patrzyłem pod maskę ale nie znam się za bardzo na tym ale nie pokoi mi jeden wężyk jest on trochę spękany i może on być przyczyną tego?Przesyłam zdjęcie w załączniku:
Ps.Chodzi mi o ten cienki ten grubszy jest w porządku.
Były seicento i Panda ,są :Astra G 16SZR , Astra G 14 XEP, Corsa D A14XER
Rocznik
12.1999, 09.2009, 11.2012
To odpowietrzenie silnika(skrzyni korbowej poprzez pokrywę zaworów. Raczej nie ma wpływu na pracę silnika. W pokrywie zaworów silnika skąd wychodzi ten przewód jest tzw tłumik płomieni. Można go wyjąć i wyczyścić choćby w benzynie. Czy pomoże ? Pewnie nie ale przed zimą warto wyczyścić by olej nie wyleciał bagnetem jak maź przymarznie. To że kontrolka nie świeci nie znaczy ze parametry są w porządku. Sterownik dopóki ma sygnał z czujnika może nie wskazać nieprawidłowości a co czyta z czujnika (np jaką temperaturę ) to wie tylko on sam i warto podpiąć dla podejrzenia parametrów. Standardowo można sprawdzić stan świec, przerwy, wymienić jeśli dawno nie wymieniane .
Kable zapłonowe możesz sprawdzić np. w ciemnym garażu czy nie widać iskry jesli nie pomoże to popryskaj by wytworzyć mgiełkę. Seicento ma 4 świece, to chyba powinieneś wiedzieć