no dobra niby malo ale pytanie za jaką pojemność bo jak za 100 ml to sporo ale jak za 0.5l to w sumie malo
Zaprawka zaprawki lakiernicze vw audi citroen fiat (2258838990) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
zapytaj u tego człowiek na allegro o kod do Twojego samochodu i bedziesz miał dokladnie to co chcesz
skoro jesteś z Kielc i jechałbyś koło Ostrowca to koło McDonald'sa są te lakiery
Ostatnio edytowane przez jacjacek ; 18-04-2012 o 22:09
W ASO w Bdg widziałem zaprawki za właśnie ok 40zł.. te same co w sklepie z lakierami za 10! Dokładnie te same buteleczki..
Ktoś Ci pomógł? Odwdzięcz się i kliknij gwiazdkę reputacji.
>> Peugeot 407SW 2.0 + LPG 12.2004
Był: Fiat Bravo 1.8GT
Jak byś chciał w spray to tutaj na allegro sobie po kodzie koloru znajdziesz też MOTIP zaprawka LAKIER GOTOWY SPRAY 200ml FIAT (2268798112) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
tylko motip jest konsystencji wody i jeśli fragment jest tak duży żeby go malować sprayem, to nie ma wyjścia jak jechać do lakierni dobrać lakier dokupić utwardzacz i klar żeby malować to pistoletem.
Bo "utwardzony" motip możesz po paru dniach zmyć rozpuszczalnikiem, w dodatku nie będzie to dobrze wyglądać
bez przesady jak ktoś ma nie wielkie odpryski, bądź otarcia itp to bez sensu jeździć do malarza i malować samochód bo samo dorobienie farby kosztuje, a i wizyta u lakiernika też nie tania, jak się postarasz i zrobisz dobrze to będzie na pewno lepiej wyglądało niż po tym pędzelku ja akurat jestem szczęśliwcem i została mi 100ml farby po wizycie u lakiernika i jak trzeba to z pierdołką nie lecę do lakiernika, a sam działam
Też nie jestem fanem wydawania pieniędzy i staram się robić wszystko samodzielnie, malować też uczyłem się na busie rodziców więc jeżeli ma się jakiś sprzęt nawet bardzo tani to lepiej skoczyć do lakiernika kupić 50 czy 100ml bazy bo i tak po dodaniu utwardzacza i rozpuszczalnika wyjdzie prawie drugie tyle, wiec różnica pomiędzy sprayem a dobrym lakierem nie robi się już taka duża.
Ja jestem nastawiony anty-sprayowo chciałem pomalować lusterka sprayem dorabianym w lakierni i popękał wyszła siatka po kilku miesiącach ;/ po tym kupiłem pistolet i w razie potrzeby działam 100ml bazy wystarczy na pomalowanie sporej powierzchni np. felg moje ostatnie dzieło na którym śmiga bravurka
20120405006.jpg
no zgadza się ale jak masz do pomalowania z jakieś 2 na 10cm czyli 20 cm2 to chyba nie odpalasz pistoletu, bo więcej farby pójdzie w "rury" podczas mycia pistoletu, niż na pomalowanie takiej powierzchni, a pędzelkiem tym malutkim to sie zajechać można i nie będzie dobrego efektu (a motipem w sprayu maźniesz i z rok wytrzyma a przez ten czas dozbiera sie coś do podmalowania ) xD a tak btw to czym odtłuszczasz powierzchnie do malowania?
jeżeli mam juz czystą powierzchnię, to zazwyczaj rozpuszczalnikiem nitro to przemywam albo benzyną ekstrakcyjną.. rozumiem że odnosisz się do spękanego lakieru na lusterkach?? domyślam się że coś nie tak wtedy zrobiłem :/
ale jak maluje pistoletem acrylem z lakierni nigdy nic mi się nie dzieje no i wiem że jak nawet rdza się za coś bierze i prysne podkładem reakcyjnym+podklad+baza to trochę to jeszcze postoi. Nie jestem lakiernikiem tylko oszczędnym człowiekiem ale juz wyrobiłem sobie zdanie że jak już rdza zaszła za głęboko albo są już w niej dziurki to żadne łatanie matą i malowanie najdroższymi specyfikami nie pomoże. Trzeba ciąć i spawać
a jakiego podkładu reakcyjnego używasz? Ja grubsze naprawy blacharki i lakieru zlecałem lakiernikowi np zmiane progów czy spawanie podłogi no i konserwacje podwozia drzwi itd i podmalowanie tego wszystkiego oczywiście odrazu zaraz po kupnie autka, a teraz takie drobnostki sam staram się reperować bo jak dopiero sie pokazuje rdza to czyszczenie do czysta aby ani śladu rudej nie bylo i podkład z 2-3 warstwy no i baza
Ja jeszcze nie miałem przyjemności spawać, do tego nie mam sprzętu i umiejętności
mam w domu dwa busy VW T3 i VW LT które łatam rodzicom i na których się uczę, do tej pory dziurawe elementy a czasmi brakujące rekonstruowałem za pomocą mat szklanych i żywicy, całkiem dobre rozwiązanie do czasu aż ktoś nie zahaczył o busa i oderwał mi cały rant nadkola w T3 ;/
Co do podkładu to było to : PODKŁAD REAKYWNY WASH PRIMER 340 z NOVOLA,(malowałem nim 2 warstwy, potem podkład zwykły potem miejscami troszkę szpachli, podkład i dwie warstwy akrylu) Tam gdzie rdza byla płytka i dało się jej w 100proc pozbyć daje rade, ale tak gdzie zostały mikro-wżery po roku widzę że ... Już coś tam sie dzieje, już diabeł się interesuje
Dla porównania dodam że T3 prysnąłem do pierwszego załamania czyli ok 40cm farbą antykorozyjną na wzór hammeraita tylko że ze Śnieżki i tam wszystko jest w porządku a minęły juz 3-4 lata
Teraz właśnie myśle czy nie prysnąć tym podwozia albo jakimś chlorokauczukiem... trochę "rzeźnia" ale powinno być skuteczne.
Ostatnio edytowane przez jacjacek ; 25-04-2012 o 23:54
no ja też nie miałem przyjemności spawać, mimo tego że sprzęt ojciec ma i w sumie sie na tym zna, ale wole zlecić to fachowcowi ja tylko naprawiam, takie elementy bez wżerów tylko dopiero co rdza łapie, bo lepiej dmuchac na zimne niż potem płacić za spawanie itd malarzem nie jestem bo szczerze pistoletu w dłoni nigdy nie trzymałem ale spray i pendzel daje rady xD ^^ niebawem będę malował felę to sie pobawie pistoletem
felgi to prosta sprawa ja malowałem w moich wnęki, te moje wyglądały tak tragicznie ze miałem je wyrzucić.. odłażący lakier i głębokie rysy, których udało mi się pozbyć chociaż trochę je odelżyłem przez to szlifowanie, polerka może i nie najlepsza ale teraz raczej uatrakcyjniają samochód zamiast go szpecić.
Ja już jakiś czas zaopatrzyłem się w pistolet SICO ..chyba najtańszy z nadających się do użytku i tak sobie działam.
Ja właśnie wiem że jak tylko coś zaczyna się dziać trzeba reagować .. a efekt po malowaniu lakierem z utwardzaczem utrzymuje się bardzo długo
Koledzy a co myslicie o foliowaniu przy uzyciu foli oracal seria 970 zamiast malowania mozna samemu sobie połozyć zamiast włóczyć sie po lakiernikach, koszt takiej foli jest duzo tanszy niz malowanie i mozna sobie zmienic kolor autka na inny tanim sposobem lub jak to woli okleic karbonem
najlepiej byłoby zobaczyć takie autko obklejone na żywo po roku użytkowania chociaż, bo ja jestem w sumie bezpodstawnie ale sceptycznie nastawiony.
Co do kosztów malowanie najdroższe jest chyba przygotowanie czyli wspawywanie nowych elementów, podkłady reakcyjne, zwykłe , szpachle itp. roboty z tym masa ale szkoda zeby pod folią zaczęło coś wstawać więc jak sądze różnica pojawia sie na koniec bo albo kupisz folie albo lakier.. koszt wyjdzie wtedy podobny. Chyba że autko idealne i tylko przykleić trzeba tę folie. Plus taki że maja fajne kolory np matowe