Fiat zna się na samochodach miejskich jak mało kto, nic więc dziwnego, że właśnie w tym segmencie rynku lokuje swoje coraz to nowe propozycje. Do rodziny małych Fiatów dołącza właśnie kolejny - model 500L.
Dziś, nieco ponad pół roku po światowym debiucie Fiata 500L na Salonie Samochodowym w Genewie, odbyła się jego polska premiera. Dodajmy, że oficjalna prezentacja włoskiej nowości została zorganizowana w ramach 19. już edycji Grand Prix Fiata - specjalnej imprezy, w której polscy dziennikarze mają możliwość przetestowania produktów koncernu Fiata na torze wyścigowym.
Co bardzo ważne, przy okazji prezentacji swojego nowego dzieła, Fiat Auto Poland postanowił opublikować jego ceny na polskim rynku. Te zaczynają się od 49.990 złotych. Co za to dostajemy? Z salonu dealerskiego wyjeżdżamy autem z benzynowym silnikiem 1.4/95 KM pod maską i wyposażeniem FRESH, w którym znalazł się komplet airbagów (łącznie z kurtynami), światła do jazdy dziennej, szyby przednie sterowane elektrycznie czy centralny zamek sterowany pilotem.
Druga specyfikacja wyposażeniowa - kosztująca minimum 54.990 złotych wersja POP - daje nam głównie szersze pole wyboru, jeśli chodzi o opcje. Za 4000 złotych możemy sprawić sobie klimatyzację, z kolei 2900 złotych kosztuje radio CD/MP3 zintegrowane z 5-calowym wyświetlaczem i funkcją Bluetooth. Wyższe warianty wyposażenia noszą nazwy POP STAR, EASY i LOUNGE, przy czym najdroższa z nich, bo wyceniona na 66.990 złotych (dla podstawowego silnika) ma w standardzie światła przeciwmgielne z funkcją doświetlania zakrętów, tempomat, 2-strefową automatyczną "klimę", jak i szklany dach.
Czym ma przyciągnąć do siebie 500L? W przeciwieństwie do dwóch pozostałych "pięćsetek", czyli hatchbacka i cabrio, nowy model kusi nie tylko oryginalną, miłą dla oka stylistyką, ale również praktycznym wnętrzem. Samochód pozycjonowany jest w coraz popularniejszej grupie mikrovanów, gdzie znalazły już swoje miejsce Citroen C3 Picasso, Opel Meriva czy Kia Venga. Jak podkreśla Fiat, pod względem przestronności kabiny pasażerskiej i wielkości bagażnika, 500L plasuje się w czołówce segmentu.
Już po pierwszym kontakcie z nowym Fiatem okazuje się, że wnętrze rzeczywiście jest obszerne, oczywiście jak na auto tych gabarytów. Skoro już o nich mowa, dane techniczne mówią nam, że nadwozie mierzy 4,14 m długości, 1,78 szerokości i 1,66 m wysokości. Uwagę zwraca zwłaszcza ostatnia z wartości, bo właśnie za jej sprawą Fiat 500L wygląda z zewnątrz niczym niewielki crossover, a wewnątrz oferuje wyższą niż w typowym aucie segmentu B pozycję siedzącą. Podczas, gdy podniesiony prześwit sugeruje możliwość swobodnej jazdy nie tylko asfaltem, ale i polnymi drogami, wysoka pozycja siedząca gwarantuje świetną widoczność.
Wnętrze nowej "500-ki L" okazuje się nie tylko przestronne i pojemne (bagażnik liczy doskonałe 400 litrów pojemności), ale również nowoczesne. I nie chodzi tu tylko o jego efektowny wygląd, ale przede wszystkim wyposażenie bogatszych wersji. Kierowca może sterować najróżniejszymi funkcjami nawigacji, informacyjno-rozrywkowego zestawu czy diagnostyki pojazdu i - co bardzo ważne - robi to za pomocą jednego, uniwersalnego elementu, jakim jest dotykowy ekran o przekątnej aż 5 cali. Jak przystało na samochód ery wszechobecnej mobilności, auto proponuje swoim użytkownikom porty USB i AUX oraz złącze Bluetooth.
Z kabiny przenieśmy się pod maskę Fiata 500L. Póki co, wylądowały tam trzy jednostki napędowe - dwie benzynowe i jedna wysokoprężna. Rolę podstawowego motoru pełni 1,4-litrowy, 16-zaworowy "benzyniak" rozwijający 95 KM. Kto pragnie więcej mocy, powinien zerknąć na mniejszy, bo 0,9-litrowy i 2-cylindrowy, ale za to turbodoładowany silnik TwinAir, który proponuje 105 KM. Kto z kolei chciałby diesla, ma do dyspozycji 1,3-litrową jednostkę MultiJet II o mocy 85 koni.
W późniejszym okresie Fiat planuje wzbogacić ofertę o dwa silniki benzynowe oferujące 120 i 160 KM oraz 1,6-litrowego, 105-konnego diesla. Aby dotrzymać kroku konkurencji, w sprzedaży pojawi się też 2-sprzęgłowa skrzynia biegów. Mówiąc o przyszłości 500L grzechem byłoby nie wspomnieć, że Włosi mają także w planach wersję z przedłużonym o 20 centymetrów nadwoziem i wnętrzem dla 7 podróżnych. Niewykluczone, że taka wersja nosić będzie wymowną nazwę 500XL.
Nowa propozycja Fiata trafi do naszych salonów w przyszłym miesiącu. Czy odniesie sukces? Póki co trudno powiedzieć, już teraz trzeba jednak przyznać, że to z wszech miar ciekawe auto. Może i mocno różni się od standardowej "pięćsetki" oraz jej otwartej wersji 500C, ale wygląda bardzo efektownie, ma przemyślane wnętrze, a jej wyposażenie pozwala wybrać wiele nowoczesnych "gadżetów". Co więcej, mimo, że pozycjonowana jest wśród mikrovanów, kilkoma cechami nawiązuje do szalenie modnych crossoverów.
Tekst: AutoCentrum.pl; zdjęcia: AutoCentrum.pl, FAP