W kółko wałkowany temat . Wiem że to konserwacjé ma śladową (jak większość obecnych aut ze stellantisem na czele i i tak lepszą od np hondy, koreańców etc.) dlatego ją zrobiłem tuż po przyjeździe z salonu. Tak samo zrobiłem z tipkiem roboty było tylko nieco mniej (i tak wszystko trzeba było rozbierać) bo tipek gdzieniegdzie ma pasy położonego baranka. Chińczyk MG za 80 k jest zagumowany jeszcze lepiej co nie znaczy że mam go ochotę kupować. Zdążyłem poznać już inne wady toyoty i kilka rzeczy mi się nie podoba. Np tipolot to przy niej czołg jesli chodzi o blachy i premium jesli chodzi o wykładzinę podłogi. No ale tam mega afera jest bo akumulator kiepski a w fiacie - no cóż normalna sprawa. A na forum nudy i raczej nie poczytasz wielu wątków o problemach z kilkuletnimi autami. Po prostu jestem zaskoczony że od tak pęka sprężyna w niecioranym aucie. I jeszcze nie idzie tego dostać akurat do wersji z tjetem (raptem jedna oferta w necie). I to akurat w dniu sprzedazy puntolota żony która tipkiem ma jezdzic przez miesiąc czekając na swojego japońskiego (wyprodukowanego we francji przez marokańczyków) melexa. Akurat teraz.
https://youtu.be/duV5Odm16Yc?si=N4yEl6V5Y52YtyWg
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 30-05-2024 o 14:12
Ja pierdole marx, aleś mnie wkopał. Kurde siedzę na placu zabaw, młoda się bawi, w koło matki z dziećmi a ja klikam Linka w poście wyżej. Głos miałem prawie na maksa. Piszę to z innego placu zabaw już.
Dzięki stary
Lepszy
Power
Gamoniu
Pusciles to? W takim momencie? .
Wracając do przyczyny wygląda mi to na wadę materiałową a nie zwykłą korozję. Sprężyna ma 12.5 mm średnicy, a wyżarta na połowę prawie. Tam musiało coś być w tej stali że ta korozja tak włęboko weszła, jakaś krystalizcja chgw co, coś co pomogło rdzy penetrować. Albo najpierw peklo a potem rdzewiało. Gdyby np 6 mm (czyli circa głębokość tego wżeru) goły pręt pomalować byle czym i zostawić na pastwę pogody mało prawdobodobne żeby go przeżarło na wskroś. Edit: właśnie znalazłem kawałek zbrojeniówki fi 12 leżący w trawie za budą z narzędziami od kiedy był kupiony na budowe tj2013 r. i jest skorodowany tylko z wierzchu może na 1 mm.
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 30-05-2024 o 21:43
U mnie 178tkm i sprężyny całe tylko górne mocowania co jakiś czas coś puknie i tak od dobrych 3 miesiecy, wieczny problem z czasem. A i u mnie auto nie garażowane, codziennie jeżdżone min 50km. Daj znać czy znalazłeś sprężynę, w zamienniku brak nie musisz szukać. Ludzie na FB albo kupują org nowy z ASO, albo używką albo cały zestaw na auto sprężyn z Eibacha chyba
no niby znalazłem tevema. obniżać nie chcę, raczej w drugą stronę. Parametry tej sprężyny tj grubość 12.5 i wysokość 356 średnica nieznana ale do zmierzenia. No nie wierzę że nic podobnego się by nie dobrało. Z bravo jest wyższa o 8mm i pelno tego i mozna by wziąć do testu. Tylko nie mam czasu sie pierdzielić bo właśnie to auto jak w większości stoi to w tym miesiącu jest potrzebne.Mamy wprawdzie do dyspozycji golfa 3 (teściu jest kolekcjonerem golfów ma trójkę i czwórkę i trójkę mógłby użyczyć, ale strach tym jezdzic wgl. Wracając jeszcze do różnic fiat toyota: od lat w fiacie mc persony są niezabezpieczone od góry, są w podszybiu leje się na nie woda. Często zardzewiałe na amen i często zdychają łożyska. Tam pod podszybiem (no ale to wynika juz z całej konstrukcji) ale co najważniejsze są na tym gumowe czapki za parę groszy.
Mogę natomiast podziękować sobie z przeszłości że posłuchałem różnych malkontentów że fiaty rdzewieją od patrzenia i wymalowałem wszystko hammeritem łącznie ze śrubami. I dzięki temu zapewne odkręciły się miękkim ch.em. Czekam tylko aż szpargał przyjdzie i wymienię.
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 31-05-2024 o 17:45
oj widzę że ci ta toyota solą w oku. Po prostu stwierdzam różnice związane z tematem. Porównuję to co widzę - najtańszą toyotę z najtańszym fiatem.Nie wiem jak jest w fiacie 500x czy gumowa czapka tam jest. Ale kwa przez 10 lecia (bo tipo 2017 nadal tego nie ma) nie umieli dać kawałka gumki na to żeby potem przy wymianie nie trzeba było tego ciąć kątówką jak się wcześniej o to nie zadba i nie pryśnie tam czegoś. Tak samo jak przez 10 lecia współpracy z PL mając tu ludzi i fabryki nie umieją dobrze przetłumaczyć instrukcji. Inny przyklad - do wymiany oleju musze sciagac całą osłonę pod silnikiem wykrecic kilkanascie śrub kilkoma różnymi kluczami. Tam jest klapka do tego. Osłony podwozia mają pre-zatrzaski że nie spada to na łeb przy montażu. Inny przykład punktów podłączenia do masy jest kilkadziesiąt nie kilka. Jak chcesz sciągnąć boczek tapicerki to masz pod glosnikiem miejsce aby wsunąć palce. Ale klamkę np łatwiej wymienisz w fiacie.
W różnych autach grzebę dość intensywnie od wielu lat i dlatego rzucają mi się w oczy różnice na plus i na minus. I na wiele rzeczy w fiacie złego słowa nie powiem. Ale jak jest mowa a toyocie to jakoś wymagania rosną w kosmos (vide wspomniany aku). Naglowki pt. "kupił nową toyotę i nie da się nią jeździć" -usterka za 200 zl stawiana jest na równi z remontem wadliwego silnika (vide puretech). Chłop od konserwacji pokazuje kawałek żeliwa (zwrotnicy itp.) z komentarzem że dramat bo rdzewieje. Przypomina mi się niemiecki hejt w autobild a zaraz za tym na wszystkich portalach na giuliettę gdzie rzekomo blokował się pedał gazu o klips. Tylko żeby to zrobić trzeba było naprawdę specijalnie ekwilibrystykę uprawiać. Taki sam hejt był na fiata bo ktoś zajrzał pod spód i "w nowym aucie wieszak od tłumika cały zardzewiały". Albo tipo ma złej jakości tworzywa ale kawałek wykładzinki rodem z bloków prl czy kawał pomalowanego plastiku na kokpicie jest już stylowy pod warunkiem że jest w niemcu lub francuzie.
gosc ktory bral to grande od nas juz jedno ma (tzn kupowane dla innej synowej) i wlasnie mowil ze yaris jest chu.wy bo... ma cienkie szyby (boczne). Wzialem suwmiarke z garazu. szyby w yarisie 3.6 mm w GP 3.0 mm. I to ja jestem nieobiektywny?
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 31-05-2024 o 20:45
W 500X takowe zaczepy osłona pod silnikiem ma, dokładnie 2, zaczepiane o sanki
Jeżeli nie jest się zainteresowanym obejrzeniem silnika i skrzyni pod kątem wycieków i co tam jeszcze, to klapka wystarczy. Ja gdybym miał klapkę i tak bym zdejmował osłonę.
Grubości szyb to jeszcze nie mierzyłem, a i pierwszy raz o pomiarze czytam.
Co do powtarzania się z akumulatorem. Było stwierdzone, że to coś jest bezawaryjne, a tu wyłom, bo jednak akumulator awarię robi Pies to srał, że awaria na wyrost, ale to zawsze awaria.
Co do łożyska do Tipo, to na zdjęciach widzę, że jest to ten sam badziew co w Grande Punto, wsadzamy do gniazda luzem i trzymany talerzykiem. W 500X łożysko do gniazda przykręcane jest trzema śrubami, a i jest większe i szczelne.
Ostatnio edytowane przez krowka1978 ; 31-05-2024 o 21:32
Inpost się spisał, sprężyna doszła. Wydawała się nieco inna niż ori, od razu po montażu ta strona stała wyżej o 1cm. Po kilkunasto kilometrowej przejażdżce testowej po dziurach się wyrównało i jest 1 mm różnicy. Zmian w prowadzeniu nie widzę auto stoi równo więc chyba tej drugiej nie będę wymieniał.Udało się bez demontażu podszybia tylko ściągnięcie jednej wycieraczki i klipsów po tej stronie. Obyło się bez palników kluczy udarowych itp. Choć nie wiem czemu śruby trzymające mc person mają radełkowaną powierzchnię na początku gwintu, czemu to ma służyć. Bo na pewno wybić je trudniej.Wymalowałem przy okazji wnętrze kielicha farbą antykorozyjną choć na tę chwilę nie było to potrzebne gdyż ani śladu korozji tam nie było (choć wg guru na kanałach o konserwacji powinno być już wszystko wyżarte przez rdzę. Dopchałem ile się dalo smaru prze z szaprę do łożyska. Ogólnie jestem dumny jak murzyn w bawełnianym swetrze-kobita nie będzie musiała jezdzić zastępczym autem które ma w zbiorniku ropę jeszcze od kadafiego i juz za jego czasow było zabytkiem.A timing jest perfekcyjny -wczoraj przyszło info że melex dotarl do dealera.
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 01-06-2024 o 15:10
Śruby mocująca zwrotnice z Mcphersonem mają radełkowanie przez co są ciasno pasowane i nie ma możliwości zmiana kąta pochylenia zwrotnicy koła. Składasz i się nie przejmujesz geometria i itp. nie ma się co przestawić. Też zmieniałem w piątek u siebie łożyska Mcphersonow. U mnie sprężyny się trzymają mimo przebiegu, lewe górne mocowanie lozysko zatarte wskutek wody. Łożyska Mcphersonow się rozbiera, są na klipsy wystarczy podważy śrubokrętem i smarujesz łożysko kulkowe bezpośrednio. Gniazda u mnie też ok, jak po 7 latach i cały czas pod chmura auto stoi.
Wysłane z mojego RMX3771 przy użyciu Tapatalka
No właśnie nie wiedziałem jak to łożysko rozebrać, nie było to też celem tej akcji. Chodziło fajnie ale myślę -docisnę trochę smaru gdzie się da.
Zazdroszczę ściskacza do sprężyn, robiłem spawanym chińczykiem i czułem się jak saper.
Ostatnio edytowane przez marx30 ; 03-06-2024 o 10:56
Te ściągacze super sprawa, zakupiłem dawno wertując całe allegro. Robią robotę i się pewnie przy nich pracuje. Zużyłem wcześniej parę ściagaczy z allegro takich do 50pln, gdzie górne mocowanie tj. tulejka pracuje suwliwie na gwincie prętowanym i z czasem gwint ulega uszkodzeniu.
https://allegro.pl/oferta/sciagacz-d...a-a64dbb8bb5e5
Do tego klucz udarowy na baterie i robota idzie szybko i sprawnie.
Ostatnio edytowane przez steyr ; 03-06-2024 o 11:57
no szajs tamto jest ale takie było z zasięgu ręki bez czekania na wysyłkę a spieszyło mi się. I jeszcze piszą że gwint drobnozwojowy jak on ma poskok jak śruba od imadła. Ale w sumie prosta robota szkoda tylko że była wgl konieczna.