Właśnie wróciłem z garażu gdzie zmieniałem wahacz po stronie kierowcy w moim 16V wię opiszę w miarę jasno.
Więc tak, z kluczy na pewno 15mm najlepiej nasadka+grzechotka do odkręcenia wahacza, do tego nasadka lub oczkowy 17mm do odkręcenia śruby "unieruchamiającej' sworzeń w zwrotnicy, płaski/oczkowy 19mm do poluzowania łącznika stabilizatora.
Zrobisz wszytko pod blokiem na parkingu, na początek odkręcasz łącznik stabilizatora, potem śrubę mocującą sworzeń w zwrotnicy, następnie wahacz, wyjmujesz sworzeń wahacza ze zwrotnicy [gdyby opornie wychodził wbij delikatnie w szczelinę w zwrotnicy tu gdzie siedzi sworzeń jakiś śrubokręt] i wyjmujesz wahacz i gotowe, składasz w odwrotnej kolejności.
Ja osobiście aby sobie ułatwi manewrowanie wahaczem gdy wkładam nowy i nie siłować się to odkręcam sobie całą zwrotnicę od kolumny McPersona [dwie śruby, łeb śruby 16mm nakrętka z drugiej strony 17mm] oraz odpinam końcówkę kierowniczą, zwrotnica z tarcza i zaciskiem hamulcowym ląduje do przodu auta a jaj mam śliczny dostęp do wszystkiego, włożenie wahacza to minutka wtedy i zero siłowania się.
Co do wahaczy z tych dostępnych w "normalnych cenach" dobre są jeszcze Delphi, po stronie pasażera założyłem niedługo po kupnie auta, jakieś 30tys km zrobiłem na nim po naszych dziurawych drogach i ma się bardzo dobrze, zero luzu na sworzniu, gumy na silentblockach jak nowe prawie co uważam za bardzo dobry wynik jak na twarde zawieszenie w sedicivalvole, teraz taki sam poszedł po stronie kierowcy i myślę że długo pośmigam teraz, poprzedni właściciel założył zaraz przed tym jak mi sprzedał auto jakieś tanie tureckie padło po 80zł za allegro i średnio po 15tys km się rozpadły po kolei.
Pzdr. i życzę udanej zabawy
Grzesiek