No to jesteśmy ciekawi co tam znajdziesz. Może nam to samo psuje spokój
No to jesteśmy ciekawi co tam znajdziesz. Może nam to samo psuje spokój
Problem zgłoszony w ASO przy okazji przeglądu, nic nie słyszą, wszystko w porządeczku.
Chyba większość ASO różnych marek leje na klientów.
Przykład z życia. Ostatnio kumpel miał wymieniany katalizator w i20 - przy 100 tys się rozleciał w środku - wadliwe producent wypuścił. Po wymianie jakieś dziwne dźwięki w silniku - inni mechanicy rozkłądali ręce. Pojechał więc do ASO bo "Panowie się znajo". Diagnoza taka, że to "jest naturalny dźwięk tego silnika, błędów w aucie brak itp. Jeździć bo nic się nie dzieje".
2 dni później oddał innym "fachmanom" i na dzień dobry 3 jakieś błędy z zapłonem i rozrządem.
Był Poldek 1.6 GLI 1996 + LPG power
Jest Tipo HB 1.4
A to wiadomo, po co robić za 2/3 tys skoro można mieć pewnie z 10 jak nie więcej w swoim warsztacie.
Był Poldek 1.6 GLI 1996 + LPG power
Jest Tipo HB 1.4
Starczy, że nie wystawia faktur i wymienia dobre części. Koło mnie mechanik to tyle zarobi w półtora tygodnia.
Nie chwalę, tylko widzę. Sam u niego naprawiam, bo mam najbliżej.
Może sąsiada nie naciąga...
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
A tak w ogole to ciekawi mnie, czy po gwarancji ktoś z Białegostoku lub okolic jezdzi do aso?
Lepszy
Power
Gamoniu
Ostatnio nic się nie psuje, to tylko opony wymieniam
Dla sąsiada chciał wymienić koło dwumasowe, że niby uszkodzone. A to duży koszt i sąsiad był u innego mechanika. Ten stwierdził, że koło jest w porządku. Od tego czasu jeździ 3 lata bez problemów.
Mechanik jest przekonywujący. Przykład. Klient przyjeżdża wymienić tuleję wahacza. Mechanik zauważa nieistniejącą plamkę oleju na amortyzatorze i mówi, że amortyzator do wymiany, bo już nie spełnia norm. Grozi wypadkiem. A amortyzatory wymienia się parami. Dodatkowo osłony itd. Robocizna. I tysiąc w plecy. A samochód dzień wcześniej był diagnozowany na stacji, sprawdzane trzęsakami amorki, sprawność w normie.
Jak wymienia skrzynię biegów, to od razu wciska sprzęgło, wysprzęglik. Trudno powiedzieć, czy trzeba zmienić, sprzęgło wydaje się, że jest OK. Mechanik przekonuje, że potem wymiana sprzęgła to dodatkowa robocizna 400 zł, a to przy okazji. Klient trafiony, zmienia.
Niby to błahostka, ale przy każdej wymianie opon wymienia zaworki na nowe, dwa razy w roku. W poprzednich samochodach ne wymieniałem latami zaworków, a powietrze nie schodziło.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Pandą nie jeżdżę. A w TIPO przegląd w marcu, to się jeszcze zastanowię
I ty do takiego mechanika jezdzisz... żenada
Z tych warsztatów, które znam, masa mechaników to cwaniaki albo partacze. Albo niesłowni. Nabierze roboty, umówi się na określony dzień, zajeżdżasz, a samochód nawet nie ruszony.W ASO kosmiczne ceny, a z jakością - też różnie. Mam w Pandzie gaz, ustawiają w ASO i za chwilę znowu problem. W sumie w Pandzie jeżdżę od 2lat tylko na benzynie, bo nie chce mi się z gazem babrać. A żona przebiegi robi teraz niewielkie.
Ten chociaż solidnie robi, tylko trzeba asertywnie analizować. No i 60 metrów ode mnie.
Dla kolegi w innym warsztacie, polecanym, wymienili gumę pod amortyzatorem. Nubira, prawy tył. Pewnego dnia jechał i koło w samochodzie ułożyło się pod dziwnym katem. Okazało się, że mechanik zamówił gumę na lewy tył i przykręcił amortyzator zwykłą nakrętką. Guma się wyrobiła, nakrętka odkręciła. Amorek wyskoczył z gniazda. Mechanik świadomie źle naprawił.
Dla mnie w innym polecanym warsztacie wymienili prawe łożysko, samochód Hyundai Pony, parę lat temu. Oczywiście bez faktury. Po 3 tygodniach wytopiła się osłona łożyska. W warsztacie nie chcieli się przyznać, twierdzili, że wymieniali lewe. Chcieli bym płacił jeszcze raz. Na szczęście zrobiłem zdjęcie w trakcie wymiany. Wtedy wymienili.
Kolega zostawił samochód w serwisie na coroczny przegląd. Też parę lat temu. Przed 7-mą rano zawiózł, po 16-tej odebrał. Nie skojarzył od razu, że biegi zaczęły dziwnie wchodzić, z trójki od razu musiał wrzucać piątkę. Nie skojarzył tego z przeglądem. Dopiero jak wymieniał opony na zimowe, to inny mechanik pokazał mu po świeżych śladach na nakrętkach, że była wyciągana skrzynia biegów. I pewnie zamieniona.
Inny mechanik nastraszył mojego teścia, że silnik mu się rozwali i by zmieniał samochód, bo ten na wykończeniu. Renault Clio, 1.2. Kupił go młody koleś, jeździ nim już czwarty rok, buduje się, wozi nim materiały na dom - i samochód świetnie się trzyma.
Dobry i uczciwy mechanik to skarb. Jeśli takiego masz, to gratuluję