Temat: Tipo 1.4 120 + lpg org. OBSŁUGA  

Witam,
mam pytanie do właścicieli tipo z oryginalnym gazem. Czy mieliście takie problemy ze swoją instalacją jak użytkownicy dokładanych instalacji. (zapalająca kontrolka silnika, wypadające zapłony czy coś takiego) czy z oryginalną instalacją też trzeba jeździć do regulacji ?

Ja nie i tak jak pisalem w watku o lpg instalja wyglada na przyzwoicie zestrojona.

Warto, zeby tez ludzie przebieg pisali (co innego jak nie ma problemów po 5 tys a co innego jak 50-150tys bez problemów przejedzie). Inna sprawa, ze na taxi są raczej silniki 1.4 95km (mniejsze spalanie), więc pewnie mało kto juz 50tyś zrobił na fabrycznej.

Po dwóch tygodniach i przebiegu 400 km żadnym problemów

Jako, iż to moja pierwsza wypowiedź na forum chciałbym na wstępie serdecznie powitać i pozdrowić wszystkich użytkowników.
A wracając do tematu. Od pół roku jestem szczęśliwym posiadaczem Tipo z fabryczną instalacją LPG. Przejechałem nim ponad 15 k. i poza sporadycznie zapalającą się kontrolką check engine w zimie przy ostrych mrozach nie stwierdziłem narazie żadnych innych dolegliwości. Moim zdaniem "check" zapalał się, gdyż fabrycznie ustawiona temperatura przełączania na gaz jest trochę za niska. Samochód stoi na dworze. W tej chwili, jak i w zeszłym roku latem (samochód mam od sierpnia) "objaw" nie występuje. Kontrolka gaśnie sama po przejechaniu około 30 km (poza miastem, tak jakby Tipek chciał, aby go trochę przegonić...&#128521. Nie jest to, w moim przypadku, jakimś problem. Tak jak pisałem wcześniej, zdarza się sporadycznie, nie wiąże się ze spadkiem mocy lub jakimiś odczuwalnymi dolegliwościami. A wręcz czasem podoba mi się, gdyż w momencie zapalenia kontrolki znika "niańka" odpowiadającą zmianę biegu...😉

Raz i ja miałem te kontrolkę przy -15 miałem krótkie odcinki na zimnym aucie i mi się zapaliła. Właśnie za szybko się przełączył i korekta wyszła poza zakres i bach check się zaplil. Nic się nie działo jak się palił, sam nie zgaś. Zgasili w aso i wygrali nowy soft do kompa bo był dostępny (dzięki marx za info, jakbym się nie upomniał to by nie wgrali).

Nie mam jak sprawdzić warunków w jakich i kiedy ta przechodzi na gaz a mnie to ciekawi...

Nie ma za co. Na lpg przechodzi bardzo roznie.Od 30-kilku stopni dzis przy temp. powietrza 26 (pierwsze cykniecie zaworu od razu po odpaleniu przy temp plynu 23 stopnie) do ponad 60 gdy byly mrozypo -15. I chyba cos z obrotami bo kiedys bylo ok 9 stopni a przelaczyl sie tez przy 30 kilku Dopoki na wyswietlaczu w mroz nie zobacze 75 stopni nie przyspieszam gwaltownie.

U mnie przez 5 miesięcy i 7,5 tyś km nic się nie dzieje ...wszystko ok ... o tym ze mam LPG przypomina mi kontrolka rezerwy :-)

to i ja się wypowiem, ale najpierw witam wszystkich bo to mój pierwszy post. U mnie na razie żadnych kontrolek nie było - przebieg 22 tys., czasem tylko wariuje wskaźnik poziomu gazu - po zatankowaniu nadal wskazuje rezerwę lub podnosi się do maxa i spada do rezerwy, po 2-3 odpaleniach problem znika.

Miałem ten sam problem. Po zatankowaniu trzeba przekręcić kluczyk i poczekać , aż wskaźniki paliwa podniosą się na maxa i dopiero odpalić. Ja mam 26 tyś. i wszystko gra

A u mnie check zapala się chyba przez sondę... tylko jak na aso wymóc właściwa diagnostykę i wymianę?

Fabryka gaz i checki sie paloooo a na Tartarini gadajoooo

Jak sonda ujowa to lipa się dzieje...

U jednych się paloooo u innych nie paloooo.... zupełnie jak w tarrtarini

Kolejny dzionek sie przygladalem instalce fabrycznej. Przy maks pi.. dzie korekta na chwile osiagnela 10%. W stanach ustalonych jest bardzo blisko zera.

Mam 11 tys przebiegu na gazie fabrycznym w 1.4 T-jet. Dwie rzeczy:
- lekkie szarpnięcie przy około 2500-3000 obrotów przy gwałtowniejszym przyspieszaniu (nie zawsze)
- jedna sytuacja kiedy wskaźnik poziomu LPG ześwirował i po zatankowaniu do pełna pokazywał pusty zbiornik, ale po ponownym odpaleniu było ok.
Poza tym żadnych problemów, kontrolek, deficytu mocy i innych pierdół.