Niestety nie, dopiero w piątek trafił do gazowni i odbiór po 1 listopada. Czyli ok tydzień poślizgu.
Kumpel jest już 3 tydzień zwodzony przez dealera, który twierdzi, że 'samochód jutro będzie, już jedzie na lawecie' ...
Przerabiałem w sierpniu ten sam temat, jak pisalem wcześniej, z Bielska do Gdańska auto jechało dłużej niż z Turcji przez Włochy do Polski ;]
Wtrące się coś w temat, bo... ...bo mogę
Do Włoch Wasze autka płyną statkiem/promem, a tam są przeładowywane na auto-transportery
Miejscowość w Włoszech do którego przypływa statek, zwie się Monfalcone
Średni czas przewozu autek "na kołach" to dwa dni. Nie licząc weekendów i pozostałych dni wolnych Niestety, plac na tyskim FCA jest tak zawalony, że zanim auto-transporter wjedzie na rozładunek to można liczyć dodatkowy dzień oczekiwania. A później to już wszystko zależy od FCA kiedy autko wyśle do dilera. Dodam jeszcze, że samochody "schodzące" z statku, nie tak od razu są ładowane na ciężarówki. Kiedyś czekałem na auta nockę - w sensie ja sobie spałem, a w porcie walczyli z tematem. Rano wjazd, załadunek i wio. Ale często jest też tak, że ładowane autka wyglądają tak, jakby gniły w porcie i gniły
Tak więc, reasumując, to nie transport się przeciąga, ale logistyka. Transport przeciągać się nie może bo każdy goni za pieniążkiem O takim wielkim statku już nawet nie wspominając
Jakby co, to pytać Pozdrawiam.
Nadal nic, cisza. Jutro zadzwonię i zobaczymy jaka baje usłyszę tym razem.
Witam.
Przypomnę, że mój Tipo wyprodukowany ok. 10 listopada. Dziś dzwoniłem, dieler twierdzi že jest w Tychach i będzie w Krakowie za ok 10 dni (na nogach szybciej zajdę do Tychów i spowrotem). Skąd takie terminy.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Sorry, wyprodukowany 10 października.
przemog666 często przywozisz te auta do Polski, w jakim stanie są te samochody po tak długiej podróży, zdążyło się że jakiś spadl, uszkodził się? Może dysponujesz jakimiś fotkami z portu ?
Wysłane z mojego MotoG3 przy użyciu Tapatalka
Zdarza mi się odwiedzać różne miejsca skąd się fiatongi zabiera
Ogólnie, co do jakiś uszkodzeń to zdarzają się. Trzeba pamiętać, że transport odbywa się pojazdami "otwartymi" - w sensie, że auta nie są przewożone w kontenerach etc. Ale najczęściej uszkodzenia to typu że gdzieś zarysowany albo coś w tym stylu. Wgniotki, urwane zderzaki, etc to rzadkość. A "grube" sytuacje, że ktoś spadnie autem, np z auto-transportera to już wieeeeeeeeelka rzadkość. Wszystko zależy od uwagi i doświadczenia osób je przewożących. A z reguły każdy uważa, bo to wiadomo - ciągnie za sobą koszty naprawy. I to nie raz nie małe
Co do fotek - to ogólnie nie wolno robić zdjęć w portach. Czasem, po tajniaku, uda się coś sfotografować, ale nie są to fotki obejmujące cały port Jak będzie większe zainteresowanie jak bałagan w portach różnych wygląda, to postaram się coś wkleić. Ale fotki zrobione właśnie w tym Monfalcone to posiadam tylko te, które wrzuciłem już w temat http://fiatklubpolska.pl/forum-ogoln...o-kombi-33617/.
tak czytam o tych problemach z dostępnością Tipo i aż się dziwię że u mnie jakoś to gładko idzie. Końcem października byłem w salonie w Rzeszowie (pierwsze i ostatnie podejście do zakupu) i udało mi się zamówić już sztukę która mnie interesowała i była dostępna (salon zamówił na stan i stała już w Tychach) i dostałem termin odbioru ~2tyg + 2 dni na montaż LPG. W e-mailach nawet ten termin uległ przyśpieszeniu o parę dni (nie jestem z Rzeszowa i wiele rzeczy ustalam e-mailowo)
Jak czytam to forum to aż się zastanawiam czy się nie rozczaruję... Dziwi mnie fakt iż ten egzemplarz jest... z października tego roku, czyli praktycznie od razu zjechał z taśmy i ekspresem dotarł do PL. Będę miał auto wyprodukowane miesiąc temu... Czy to możliwe przy takich gigantycznych problemach z dostępnością?
Pewnie że możliwe, dostaniesz auto które już było zamówione dużo wcześniej np. w maju a teraz dotarło do PL. Inaczej mówiąc to auto które dostaniesz nie było produkowane pod Ciebie, ale Tobie akurat pasowalo wyposażeniem.
miałem dzisiaj telefon z salonu i powiem szczerze zaniepokoił mnie. Mianowicie Pan z salonu zadzwonił pyta czy zaliczka została zwrócona .... (moje yyy).....czy dalej oczekuje samochodu?? WTF. Ja oczywiście oczekuje i tak też odpowiedziałem, na to agent że dobrze tak tylko dzwonią i pytają bo właśnie jest u dyrektora i przypisują auta do osoby.....
Czy ktoś z was, miał takie telefony?? co oznaczają bo jak dla mnie do dość dziwne zachowanie, wygląda jakby zgubili mojego Tipka lub coś przeoczyli i teraz kombinują....