Racja, statystycznie jest problem ale nie każdy go ma. Przykładowo jeśli chodzi o zużycie oleju. W moim Tipo z 1.4tjet nie zauważyłem ubytku oleju przez 8kkm które nim nakręciłem a ma 25kkm, druga osoba w rodzinie również ma Tipo z 1.4tjet i spostrzeżenia te same. Ostatnio użytkowałem Tipo z 2018r 1.4 95KM z przebiegiem 11kkm bez lpg bagnet miało suchy jak pieprz. Dolałem 1l oleju było pół stanu zrobiłem nim 500km i ubytek na bagnecie był zauważalny. Tipo z tjet jeździ trochę i to wcale nie jest "biały kruk" na drogach i km kręcą zarówno na PB jak i LPG.
Jeśli nie jesteś masochistą i dysponujesz gotówką, to zdecydowanie możesz lepiej wydać pieniądze na samochód. Wydaje mi się, że w zakresie do 12500E, można kupić niezawodną Hondę Civic SW, albo FR-V rocznik minimum 2016/17 technologicznie bardziej zaawansowane i praktycznie jeśli chodzi o usterki bezobsługowe... To były auta mojego pierwszego wyboru. Niestety bądź stety w moim przypadku, o zakupie Tipo zadecydował przypadek, świetna cena w stosunku do tego co kupiłem i sentyment do marki. Do Fiata trzeba się przyzwyczaić i mieć świadomość tego, że wizyty w serwisach nie są rzadkością, a ficzery w postaci zaawansowanej elektroniki przestają działać z czasem i trzeba nauczyć się z tym żyć
Ostatnio edytowane przez Chipo ; 06-06-2019 o 09:59
Pany dalej dylemat, praktycznie 90%przebiegu po miescie dlatego mysle o 95km. Co powiedzie o czyms takim
https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-t...-ID6BvFiq.html
Oferta ciekawa ale auto sprawdził bym bardzo dokładnie. Ja również mam silnik 95km i ten sam kolor. W słońcu wygląda rewelacyjnie. Wyposażenie dobre. Jeśli auto bez przygód to ja bym się skusił. Można by coś jeszcze z ceny urwać albo dostać np w cenie przedłużona gwarancję.
Dokładnie w słońcu ten kolor bdb się prezentuje, mam ten sam kolor. Podjechać możesz oglądnąć, w pół Polski nie musisz jechać go oglądać. Sprzedawca to autoryzowany serwis Fiata więc raczej powinien być ok.
Jak już masz wydać 52900 na 95km to dołóż z jedną wypłatę lub dwie i dopłać do 120km. Póki co swoim zrobiłem 6tys km silnik super choć na autostradzie jak dla mnie za mało dynamiczny . Powiem Ci,że ja za swojego dałem 55200zł . Obleciałem salony w promieniu 200km i sam proponowałem cenę .Jedni patrzyli jak na wariata ,a inni próbowali coś więcej ugrać (kredyty, ubezpieczenia itp). Dogadałem się z salonem i kasa przelana i samochód u mnie. Spalanie na trasie 1500km w tym autostrada ponad 1000km wyszło mi 7,6 litra z komputera. Średnia prędkość 140 - 160km momentami i pod 200 leciał.
Ostatnio edytowane przez tipo ; 18-06-2019 o 00:40
Mam sw 95km i w tej budzie to nie jedzie. Trasa to tylko toczenie sie za kims bo zaladowany nie wyprzedzisz takze przemysl... ja za mojego nowego z placu dalem 48 wiec sie nie zastanawialem ale jak bym mial 54 to napewno 120km bym bral...
Nie to moje realne spalanie podkreślmy z autostrady i drogi w Polsce (1000km i 500km) . Jadąc autostradą jedziesz ze stałą prędkością , kiedy trzeba odpuszczasz, kiedy trzeba delikatnie przyspieszasz. Później wlatujesz do Nas na drogi i 90km to max jak pojedziesz. Wiem,że komp oszukuje o jakieś 0,3litra/100. Nie cisnąłem gazu w podłogę raczej delikatnie ale prędkość była utrzymywana. Obecnie jak jeżdżę w koło komina to komp pokazuje 6,9litra. Tyle pokazuje więc co ja mogę tylko się cieszyć
Zastanawiam się po co ludzie powtarzają te mądrości ludowe o super niezawodnych autach japońsklch. Przecież WYSTARCZY wpisać w google "dowolna marka problemy" i okazuje się, że NIE MA czegoś takiego jak niezawodne japońskie marki. W każdej zdarzają się gnioty (niedopracowany silnik, wpadki jakościowe). Honda też, np problematyczne 2.0 i-Vtec, 2.4 i-Vtec, civic type R, skrzynia biegów bubel, problemy z silnikiem 1.5 turbo... To tylko pierwsze z brzegu jakie wyskakują w wyszukiwarce.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Robiąc trasę do Chorwacji (z 1200 km, niecały 1000 to autostrady) i pilnując, mniej więcej, dopuszczalnych prędkości max., mam średnią w okolicach 88-90 km/h.
Niezawodne Japońce skończyły się kilka lat temu
Znajomy ksiądz kilka lat temu kupił hondę jazz. Zapłacił 15 tys. więcej niż ja za swoje GP (wersja estiva blue and me). Po kilku miesiącach jazdy nowym autkiem spotkała go niespodzianka: szyba od strony kierowcy nagle spadła na dół i już więcej nie powróciła. Do ASO pojechał z pleksi zamiast szyby. Zima. A mój włoski osiołek przez 10 lat ani razu nie strzelił focha tak, żebym musiał awaryjnie wzywać pomoc lub pędzić do ASO.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Wracając do tematu, moja opinie jest taka: szkoda życia i pieniędzy na 1.4 95 KM. Tipo z t-jetem to zupełnie inna planeta.
Może mało precyzyjnie napisałem tak więc 1000km prędkość 140-160, raz nawet pod 200 , później 500km max 90 bo wieczne remonty i spowolnienia . A tak odnośnie tematu to przejedź się jednym i drugim i sam zobaczysz różnicę. Ja też chciałem 95km ,ale po jeździe za darmo bym nie chciał . Odnośnie zakupu to gość z salonu coś mi mówił,że warto kupować też w okresach wakacyjnych bo jest słaby ruch, pod koniec kwartału bo mają jakieś rabaty od centrali......
Ostatnio edytowane przez tipo ; 20-06-2019 o 00:59