Dziś rano gdy chciałem zapalić auto z pod maski wydobył się głośny huk trochę dymu i nie zapalił.
Po zdjęciu pokrywy silnika okazało się, że kolektor ssący (plastikowa część) jest w dwuch kawałkach. Pospinałem porozłączane kostki, przyłożył części do siebie i auto pali.
15 tyś. km temu wymieniałem świece, nigdy nie było problemu z cewkami, nie mam LPG i nigdy nie miałem. Co mogło być przyczyną?
Czy ktoś w okolicy Warszawy ma może do sprzedanie kolektor do 1.8?