Witam.Mam pytanie otóż zawsze zalewałem silnik olejem Mobil 10W40 a teraz gościu choć zapłaciłem za olej 10W40 przysłał mi 5W30.Moje pytanie czy mogę tym olejem zalać mój silnik?
Witam.Mam pytanie otóż zawsze zalewałem silnik olejem Mobil 10W40 a teraz gościu choć zapłaciłem za olej 10W40 przysłał mi 5W30.Moje pytanie czy mogę tym olejem zalać mój silnik?
Nie radzę zalewać silnika tym olejem gdyż 10W40 to półsyntetyk, a 5W30 to pełny syntetyk. Zalanie nim silnika może doprowadzić do rozszczelnienia (lecz nie musi do tego dojść) , po prostu nie zaleca się schodzenia z mineralnego na półsyntetyczny i z półsyntetycznego na syntetyczny. W skrócie chodzi o to, że jeśli silnik całe życie jeździł na półsyntetycznym oleju to już się " uszczelnił " dzięki niemu i dostosował do niego gdy przejdziesz na pełny syntetyk może dojść do "wypłukania" tych "uszczelnień" bo pełny syntetyk jest rzadszy. Wybacz jeśli zbyt zawile to opisałem
Bzdura. I to niestety ciągle bardzo często powtarzana. Sam znam wiele właścicieli aut którzy przeszli na syntetyk z 10w40 i są zachwyceni. Sam w seicento przeszedłem z mineralnego na którym jeździł kilkanaście lat na półsyntetyczny. Silnik w końcu przestał brać olej i chodzi dużo ciszej i lżej. Szkoda że dopiero po 130000 km.
Sam bym wlał jednak 5w40.
Sprawa jest taka, że jeśli zalejesz auto lepszym olejem to nic mu nie powinno być. Jeśli by nie trzymał ciśnienia to wlej z powrotem półsyntetyczny. Dużo przebiegu?
Ostatnio edytowane przez bzykol ; 08-09-2013 o 22:44
Przebieg 233000 tys.
Znajomy ma obecnie 330 tysięcy na blacie. Na olej 5W30 przeszedł gdy auto miało 190 tyś. Jak do tej pory żadnych problemów z tego powodu.
Również uważam że rozszczelnienie silnika po przejściu z gorszego oleju na lepszy to mit. Sam 3 tygodnie temu swojego CC 700 zalałem olejem 5w40 , a do tej pory jeździł na oleju 15w40 . Przebieg mojego auta to 60000km. Po zmianie oleju autko przejechało dopiero ok 350km ale jak na razie jest ok.
Ktoś Ci pomógł? Odwdzięcz się i kliknij gwiazdkę reputacji.
>> Peugeot 407SW 2.0 + LPG 12.2004
Był: Fiat Bravo 1.8GT
Też tak uważam, tym bardziej że to ten olej oznaczany jest normą fiata. Co ciekawe, włosi leją 5w30 a przecież mają cieplej niż my. Czytałem też gdzieś że 30 ponoć lepiej trzyma parametry w wysokich temperaturach (choć byłoby to sprzeczne z oznaczeniem i instrukcją.
Na stronie Mobil sugerują żeby do mojego JTD lać 5W40. Sam nie wiem czy go lać czy nie.Lepiej przejść z gorszego na lepszy olej niż odwrotnie to chyba logiczne.
Na zimę możesz go wlać, a najwyżej przed upałami wlej 10w40 lub inny.
Na pewno w zimie będzie lepszy rozruch ale przy wyższych temp może być gorzej dla silnika.
Jeździłem Stilo 115 na shell helix ultra 5w40. Nie brał nic od zmiany do zmiany a zimą odpalał poniżej -20 bez problemu.
pzdr
____________________
Były: Hyundai i30 Fastback 1.4 T-GDI 7DCT 140 KM, Nissan Qashqai II Crossover Tekna 4x4, 1.6 130KMLancia Delta 1.4 Multiair 140 KM Silver, Ford Focus III Sedan Facelifting 1.5 TDCi 95KM , Bravo 1.4 16v Multiair 140 KM Dynamic, Croma 1.9 150KM Dynamic FL automat DPF, Stilo Multiwagon JTD 1.9 115 KM Dynamic, Grande Punto 1.4 8v Dynamic/Estiva, Multipla 1.6 SX LPG, Panda 1.2 Dynamic, Uno 1.5 S.i.e. , Wartburg 1.3, Wartburg 353, 126p
Na okres zimowy faktycznie można chyba lać, na lato bym wymienił na 5W40 i będzie na zdrowie dla silnika
Ktoś Ci pomógł? Odwdzięcz się i kliknij gwiazdkę reputacji.
>> Peugeot 407SW 2.0 + LPG 12.2004
Był: Fiat Bravo 1.8GT
Szkoda dwa razy w roku zdrowy olej zmieniać. Niby instrukcja i wszelkie inne artykuły mówią o 5w40 a jednak serwisy fiata we włoszech (gdzie przecież cieplej) i z tego co czytałem - w polsce też, leją z powodzeniem castrol edge turbo diesel 5w30. Z tego co przeczytałem chyba w gazecie MOTOR to byłby to słuszny kierunek. Nie jestem w stanie jednak tego potwierdzić, więc leję zalecany przez fiata 5w40.
Mit o tym, że po przejściu na olej syntetyczny zużycie oleju wzrośnie a silnik się ewentualnie rozszczelni z powodu wypłukania nagarów ma prawdziwe korzenie. Rzeczywiście w wypadku mocno zużytego silnika jeżdżącego na bardzo gęstym mineralnym przejście na syntetyczny może dać takie objawy - tyle że wynikają one z kompletnie czegoś innego.
Punkt pierwszy to pojawiające się nagle zużycie oleju, kopcenie itd po przejściu na olej syntetyczny. Trzeba wiedzieć, że oleje syntetyczne z racji sporo lepszych parametrów zostawiają sporo cieńszy film olejowy. Jeśli silnik jest zużyty już w takim stopniu, że pierścienie, tłok, cylindry itd nie trzymają swoich wymiarów to może się zdążyć, że gesty olej mineralny doszczelni te elementy. Przejście na syntetyk wykaże natomiast wręcz przeciwnie.
Naturalnie chyba łatwo się domyślić, że w takim wypadku to nie lepszy olej szkodzi silnikowi - lepszy olej jedynie obnaża fatalny stan silnika. Naprawy typu "pan zaleje minerał 10W40 i będzie znowu hulał" to tak naprawdę jak perfumowanie trupa żeby nie śmierdział.
Wyjątkiem są niektóre starsze konstrukcyjne silniki które zwyczajnie są "luźno pasowane" i potrzebują oleju o określonych parametrach a przejście na lepszy olej potrafi zaszkodzić. To głównie jednostki które konstrukcyjne tkwią jeszcze w latach '80-'90 a więc jest ich coraz mniej.
Punkt drugi to mityczne wywalenie uszczelek, simmeringów itd z powodu wypłukania nagarów. To jest możliwe ale wbrew pozorom ma to mało wspólnego z właściwościami myjącymi oleju. Jeśli nasz silnik to antyk w którym zalany jest kiepski olej w dodatku bardzo rzadko wymieniany to ciśnienie tego oleju będzie niskie. Świeży olej to naturalnie powrót do normalnego ciśnienia roboczego. Jeśli wtedy pojawią się wycieki to świadczy jedynie o tym, że dany simmering czy też uszczelka nadawały się do wymiany.
Oba mity to relikty z czasów gospodarki centralnie sterowanej i Edwarda Gierka. Oleje jakie były dostępne na rynku były często tragiczne w stosunku do zachodnich. Również produkowane w kraju silniki dużych fiatów i polonezów często wyjeżdżały z fabryki tak fatalnie spasowane, że porządny olej potrafił dać takie objawy. Mit poszedł pomiędzy ludzi i w sumie mało kto zastanawiał się ile w nim prawdy.
Podsumowując... Jeśli nasz silnik pracuje normalnie, zużycie oleju jest w normie i z silnika się nie leje jak z konewki to nie ma żadnych przeciwwskazań żeby przejść z mineralnego oleju na syntetyczny o lepszych parametrach. Naturalnie zdrowy rozsądek warto zachować - lanie 10W60 do seryjnego fire 1,2 to bezsens Trzeba też trzymać się wymagań producenta co do norm jakie olej musi spełniać.
Dotyczy to też odwrotnej sytuacji - przejście na olej mineralny tylko dlatego że na zegarze pojawiło się 300 tyś nie ma żadnego uzasadnienia. No chyba że chcemy skrócić życie naszego silnika...