Witam. Wiem że temat już pojawił się nie raz jednak żaden z tych postów nie jest dokładnie taki jak mój problem. A mianowicie samochód bardzo rzadko gasnie. nie sam od siebie, np przy dojeżdżaniu do skrzyżowania. W 95% przypadków wskazówka spada niemal do zera i odbija w górę. Nie kiedy nie mam żadnych objawów 2,3 tygodnie. Auto chodzi normalnie. I zdarzy się jeden dzień bez względu na pogodę ze auto zgasnie po wciśnięciu sprzęgła. Tak jakby nie trzymał tych obrotów. Przepustnica i silniczek krokowy wymieniony. Olej regularnie zmieniany. Dodam że niekiedy auto jak jedzie z górki na wolnych obrotach to obroty oscylują w przedziale 1300-1700. Samochód na zimnym startuje na 1100 i utrzymuje się do póki się nie rozgrzeje. Co więcej na zimnym silniku silnik szarpie. Dodam że obroty spadają tylko na rozgrzanym silniku. Nigdy na zimnym.
Czy to może być problem z czujnikami? Np czujnik oleju? Lub położenia wału korbowego?