Witajcie
W paliaczu żony zaczęły się dziać ostatnio dziwne akcje. Zarówno na PB jak i LPG więc myślę, że to nic z paliwem.
Wszystkie opisywane akcje dzieją się spontanicznie i ciężko znaleźć regułę w jakich warunkach sytuacja się powtarza. Raz jest dobrze, raz źle.
jadąc samochód nie ma mocy, nie chce wchodzić na obroty. Przegarówka raz pomaga raz nie (jak nie pomogło to zatrzymałem się na chwilę na poboczu, auto pochodziło na jałowym i mu przeszło). Stojąc na światłach obroty same rosną do 3500 RPM i auto sobie wyje... Podczas jazdy jeśli wrzucę "luz" to nic sie nie dzieje. Jeśli nie rosną obroty to zdarza im się lekko falować. Ale głównie martwi mnie to rośnięcie i ten brak mocy. POmocy