Cześć koledzy z Forum. Dzisiaj pozbyłem się swojej Sienki. Jednak nie opuszczę naszego forum i dalej będę pomagał rozwiązywać problemy innych użytkowników. Niedługo pochwalę się nowym nabytkiem jednak nie fiatem. Pozdrawiam do usłyszenia ...
Cześć koledzy z Forum. Dzisiaj pozbyłem się swojej Sienki. Jednak nie opuszczę naszego forum i dalej będę pomagał rozwiązywać problemy innych użytkowników. Niedługo pochwalę się nowym nabytkiem jednak nie fiatem. Pozdrawiam do usłyszenia ...
pozbyłes sie sienki - tzn sprzedałęs ? - i co bedzie nastepcą? pochwal sie - bo moja sienka stoi rozbita na parkingu i czeka na ocene wiec jak znam życie to nic z tego nie bedzie
GPestiva B&M exotica, Renault Laguna 2 PH2 2,0 F4R+ LPG GrandTour Tech Line - Série Limitée, Renault Clio 3 PH1 1,2 75KM D4F Expression
tak sprzedałem ją Teraz prawdopodobnie kupię sobie Toyotę Carinę 3 z silnikiem 2.0 Diesel od ojca mojego kumpla. Jak to nie wypali to poszukam Czegoś innego może seata, vw ewentualnie Fiata Brava ale bym musiał znaleźć super egzemplarz za nieduże pieniądze i w bardzo dobrym stanie.
coś mi się tu kłóci. mówisz iż chcesz mieć bardzo dobre auto za niewielkie pieniądze i że VW. w ty przypadku to samochodzik albo będzie stary i z mega przebiegiem, albo nie za małe pieniądze.
o nie, tylko nie Carina
No niestety nie da się połączyć wszystkich moich wymogów dotyczących zakupum nowego autka ale nie raz można naprawdę kupić bardzo dobre auto za niewielkie pieniądze. VW chyba bym sobie odpuścił pod tym względem ze golfy które jeżdżą po naszym kraju to trupy a passaty są drogie i na dodatek maja wielo wachaczowe zawieszenie które często siada. Do fiata się zraziłem prze moją siene. Jakby fiaty były mniej awaryjne to z chęcią kupiłbym sobie bravę 1.2 lub 1.6 16v lub maryśke weekend 1.6 16v bo bardzo mi się podobają Kowal a dlaczego nie Carine ? Ta która chce kupić jest sprowadzana 2 lata temu z Holandii i w Polsce ma jednego właściciela , ojca mojego kumpla z którym kiedyś pijałem wódkę wiec wiem że nie sprzeda mi trupa . Poza tym jest to osoba która ma wykształcenie mechaniczne , jest człowiekiem który dba o swoje auta ( pamiętam wszystkie jego samochody z okresu 13 lat) każde było w bardzo dobrym stanie a na dodatek jest kierownikiem sekcji napraw samochodów osobowych w Wojsku (gdzie moja siena również była serwisowana ) wiec jak coś mu nie pasowało to od razu wjazd na warsztat i kompletny przegląd Oczywiście jak Carina odmówiła by mi posłuszeństwa to miałbym zagwarantowany wjazd na warsztat i naprawe .
mój ojciec miał kilka lat temu Bravę 1.2 - samochód zrobił ładny przebieg, ojciec dbał tylko o optykę (samochód do końca wyglądał jak nowy) a mechaniką się nie przejmował... przez cały okres użytkowania (4 lata) poza olejami i filtrami został wymieniony jeden ogranicznik drzwi, nic poza tym - samochód w moim mniemaniu kompletnie bezawaryjny kiedy go sprzedawaliśmy nadal był w perfekcyjnym stanie technicznym - wydechy, sprzęgło, amortyzatory itp. itd. nie dawały nawet najmniejszych symptomów, że niedługo muszą zostać wymienione (przy sprzedaży 83000km)Napisał dudu$
z czystym sumieniem polecam ten samochód i mogę już w tej chwili powiedzieć, że będzie to mój następny samochód
cofniesz się rocznikowo to raz... wiem, że Siena do najpięknieszych nie należy, ale Carina to już w ogóle inna epoka po prostu rzadko spotyka się tak pospolite wozidło... przy tym samochodzie nawet Uno staje się ciekaweNapisał dudu$
Dla mnie w tej chwili nie ważny jest rocznik czy też wygląd a trwałość i bezawaryjność. Przed kupnem mojego pierwszego normalnego auta ( sieny) kierowałem się tym że autko młode z małym przebiegiem słabej (fiat, daewoo) marki jest o niebo lepsze niż auto stare , lepszej marki ( VW, Seat, Toyota, Mercedes) z większym przebiegiem. I co mi z tego wyszło ? Kupiłem sienę z 1999 roku od rodziców szwagra z przebiegiem 95kkm która była garażowana i przez te ponad 1,5 roku włożyłem w nią prawie 10 tyś/zł a porównując do mojego kumpla który kupił sobie starego passata B3 z 1993 roku przebiegiem 285kkm z nowa instalacją gazową , sportowym zawieszeniem, nowymi alufelgami i oponami za 5 tyś/zł i przez okres 1,5 roku włożył w niego z 1000zł to ja jestem w plecy ponad 9tyś/ zł. na dodatek ja sieną zrobiłem ok 25kkm a on z 60kkm. Więc teraz dochodzę do wniosku że nie liczy się wiek auta tylko jego wykonanie i trwałość części a niestety fiat takich nie produkuje a szkoda. A poza Tym Toyota Carina E ( a nie 3 jak wcześniej pisałem mój błąd ) jest ładniejsza od takiej sieny .
Ja nie wiem co Wy macie za auta, czy też pecha do samochodów....
Temprę miałem przez dwa lata i poza płynami klockami etc nie dołożyłem więcej niż 500 zł.
Obecnie na stałe pod domem stoją mi 2x Ducato ( 10 i Maxi ) i też są bez awaryjne....
Znam wiele osób które mają fiaty i cieszą się z jazdy a nie napraw.
Można kupić fiata i nie narzekać, można kupić VW i narzekać... bo to kwestia jak i co się kupuje.
ubek no może i masz trochę racji ale powiedz mi dlaczego np. w sienie z silnikiem 1.2 8v siada skrzynia biegów jak i UPG. Dużo na temat tych usterek jest w internecie jak i na naszym forum. nie są to pojedyncze sztuka tylko masa takich awarii.
dudu$, nie mnie to oceniać - przyznam się że sjeny jako takiej nie znam - nie miałem przyjemności nawet jechać
Ale zaryzykuję stwierdzenie że gdybyś zamiast Hieny kupił jakąś dobrze utrzymaną Temprę to pozostały by Ci fajne wspomnienia po F. i podobnie jak ja myślałbyś ponownie o zakupie Fiacika zamiast jakiegoś japońca.
możliwe Tempra / Tipo były dosyć wytrzymałymi autkami. jakbym miał kupować fiata to tak jak wyżej pisałem Bravę albo Mareę Weekend ale patrząc na ilość postów o usterkach na naszym forum dotyczących owych modeli to sobie odpuściłem.
Nie generalizuj problemu. Każda marka ma typowe usterki w swoich modelach. W silniku 1.2 UPG zazwyczaj pada po przegrzaniu silnika spowodowanym zacięciem termostatu, zatarciem wentylatora lub zbyt niskim poziomem płynu - trzeba w tym modelu bardziej zwracać uwagę na wskaźnik temperatury.Napisał dudu$
Skrzynie raczej ulegają uszkodzeniu po przez niewłaściwą eksploatację lub przy jeździe bez oleju czy też ze zuzytym olejem - między bajki włolżyć należy teorie, że oleju w skrzyni się nie zmienia....
Mam sienę 1,4 z przebiegiem 140tys.km (rocznik 98)... i co było robione przy niej:
- 2 razy alternator - po założeniu osłony własnej roboty spokój od 50tys.km
- tarcze przód i ostatnio bębny oraz przewody i tłoczki hamulcowe (komplet tył)
- komplet amortyzatorów - nie ciekły ale przy tym przebiegu wydawało się to wskazane;
- chłodnica - niepotrzebnie bo wyciek był z czujnika;
- pompa wody - niepotrzebnie bo piszczał napinacz paska alternatora - wina mechanika, który źle zdiagnozował źródło hałasu.
Reszta wymian to czynności typowo eksploatacyjne. Blacha trzyma się nadspodziewanie dobrze - ostatnio robiłem pierwsze zaprawki na rantach błotników. Co zaskakujące: mimo fatalnych dróg w zawieszeniu nie było kompletnie nic nie robione - cisza... nic nie puka i nie stuka. Na gazie przejechane 110tys.km i poza kilkoma regulacjami i wymianami filtrów nie ma żadnych problemów. To mój 2-gi fiat - wcześniej był 125p, z którego też byłem zadowolony. Teraz kupiłem fabrycznie nowy - w rachubę wchodził tylko fiat. Siena pozostała w rodzinie i dalej spisuje się świetnie...
mógłbyś się pochwalić jak to wygląda ? bo też bym zrobiłNapisał starling
i dzisiaj zakupiłem ową Carinę Silniczek 2.0 D porównywalny jest do silnika 1.2 w sienie. Jutro jak będę miał więcej czasu to wrzucę jakieś zdjęcia.